Alraune. Historia pewnej żyjącej istoty recenzja

Mroczna, perwersyjna, niesamowita

Autor: @asiaczytasia ·2 minuty
2024-11-06
Skomentuj
5 Polubień
„Odpowiadała za szczęście podczas procesów i wojny, była amuletem strzegącym przed czarami i przyciągała mnóstwo pieniędzy do domu. Powodowała też, że ten kto ją posiadał, znajdował wielką miłość, była dobra do przepowiadania i przydawała kobietom miłosnego czaru, do tego płodności i odpowiadała za lekkie rozwiązania. Jednak przy wszystkim tym przysparzała też cierpienia i mąk tam, gdzie tylko się znajdowała. Pozostałych mieszkańców domu prześladowało nieszczęście, a tego, kto ją posiadał, popychała do chciwości, nierządu i wszelkich zbrodni”[1]. Mowa o mandragorze mitycznej roślinie zrodzonej z nasienia skazańca, które Matka Ziemia przyjęła do swojego łona. Zainspirowany tą opowieścią Frank Braun namawia swojego wuja Jakoba ten Brinkena do stworzenia „żywej mandragory”. Tak powstaje projekt nazwany Alraune i rodzi się dziewczynka. Córka skazańca i nierządnicy. Jej „twórcy” z dumą obserwują, jak rośnie i staje się prawdziwą femme fatale. Jak korzystając ze swoich wdzięków – tudzież mocy – bawi się ludźmi.

„Alraune” to niesamowita książka. Jedna z ciekawszych powieści, jakie miałam okazję czytać. Wulgarna i na swój sposób wyuzdana. Natomiast w nieco innym sensie niż współczesna literatura, a przy tym wyjątkowo odważna, jak na początek XX wieku, kiedy została wydana. Jednak i współczesny czytelnik wyczuje perwersję, jaką Hanns Heinz Ewers wpisał w jej treść.

Z jednej strony mamy tu tzw. „dobre towarzystwo” - prawnicy, lekarze, księżna. Z drugiej jest ono brudne, niekrzesane, wulgarne. Kiedy przystępują do realizacji swojego pomysłu, nic nie robią sobie z ludzi, którzy posłużą do ich celów. Traktują ich, jak laboratoryjne myszy. Nawet Alraune jest dla nich zabawką. Jednak dziewczyna szybko ujawnia nieokiełznany charakter i ogromną charyzmę. Czy jest wiedźmą, która posiada wyjątkową moc? Czy to tylko taki władczy typ osobowości, któremu nie można odmówić? To jest niewątpliwie ciekawy aspekty psychologiczny, jaki porusza Hanns Heinz Ewers. Wpływ osób trzecich na nasze decyzje. Ta aura, jaką niektórzy roztaczają, iż porywają tłumy namawiając nawet do niecnych czynów.

Jeżeli już o aurze mowa, to powieść „Alraune” ma niesamowity klimat. Faktycznie przymiotnik „dekadencka” idealnie do niej pasuje, ale Hanns Heinz Ewers delikatnie zbliża się do literatury grozy. Bezwzględność bohaterów przeraża nas i odrzuca. Ale zahipnotyzowani patrzmy, na efekty ich poczynań. Czy twórcy utrzymają swój eksperyment w ryzach, a może Alrune wymknie się im i stanie się potworem na miarę Frankensteina? Dochodzą do tego ciekawe metafory, niedomówienia powodujące, że jesteśmy w stanie uwierzyć w działanie nadprzyrodzonych mocy.

Bardzo ciekawa powieść poruszająca kwestie psychologiczne i etyczne. Hanns Heinz Ewers uwypukla w niej ciemne strony ludzkiej natury, a ta – podobnie jak książka jego autorstwa – jest ciągle żywa.

[1] Hanns Heinz Ewers, „Alraune”, tłum. Barbara Grunwald-Hajdasz, wyd. Zysk i s-ka, Poznań 2024, s. 41.

Moja ocena:

× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Alraune. Historia pewnej żyjącej istoty
Alraune. Historia pewnej żyjącej istoty
Hanns Heinz Ewers
7.8/10

Nowe tłumaczenie słynnej dekadenckiej powieści, pełnej grozy i perwersyjnego erotyzmu Profesor medycyny Jakob ten Brinken wespół ze swoim siostrzeńcem, studentem Frankiem Braunem, postanawiają prz...

Komentarze
Alraune. Historia pewnej żyjącej istoty
Alraune. Historia pewnej żyjącej istoty
Hanns Heinz Ewers
7.8/10
Nowe tłumaczenie słynnej dekadenckiej powieści, pełnej grozy i perwersyjnego erotyzmu Profesor medycyny Jakob ten Brinken wespół ze swoim siostrzeńcem, studentem Frankiem Braunem, postanawiają prz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Na fali fascynacji fantastyką opartą na mitologii i legendach sięgnęłam po dzieło przeszło stuletnie czyli "Arlaune. Historia pewnej żyjącej istoty", która swój początek wywodzi z legend o korzeniu m...

@chomiczek71 @chomiczek71

Przyznam, że początkowo książka pod tytułem „Alraune” autorstwa, skądinąd mi nieznanego, Hannsa Heinza Ewersa, wydawała mi się nieco, no dobra, strasznie nudna. Dekadentyzm stanu mieszczańskie...

@melkart002 @melkart002

Pozostałe recenzje @asiaczytasia

Agla. Alef
Sofja w wielkim świecie

To, że kocham czytać to nie sekret. Czytam dużo i praktycznie każdą wolną chwilę spędzam z książką. Natomiast im więcej czytam, tym trudniej znaleźć mi rzeczy, które mni...

Recenzja książki Agla. Alef
Bielszy odcień śmierci
Kto komu podrzucił konia?

Pireneje. Trudno dostępna elektrownia wodna. To tam pracownicy znajdują okaleczone ciało... konia. Na miejsce zostaje wezwany komendant Martin Servaz z przykazem, aby wy...

Recenzja książki Bielszy odcień śmierci

Nowe recenzje

Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka
Sytri
Po takim zakończeniu chętnie przeczytałabym więcej
@distracted_...:

Późna jesień zdecydowanie sprzyja czytaniu książek paranormalnych. Dziś o książce, która nie jest romansem a erotykiem ...

Recenzja książki Sytri