Sięgając po pozycje "Innych" Ewy Dragi nie wiedziałam czego mogę się spodziewać. Nieznana dotychczas autorka, tajemniczy i niejasny opis książki, intrygująca okładka, która więcej ukrywa niż zdradza. Otóż "Inni" to historia odkrywania na nowo otaczającego nas świata oraz poznawanie samego siebie. Balans pomiędzy starożytnością, mitologią, a współczesnością.
Siedemnastoletnia Karolina Braun wiedzie przeciętne, całkiem poukładane jak na nastolatkę życie. Na pierwszy rzut oka niczym nie wyróżnia się spośród rówieśników. Regularnie chodzi do szkoły, ma dwie oddane przyjaciółki, wolny czas spędza na słuchaniu muzyki, czytaniu książek czy spotkaniach z przyjaciółmi. Jak to nastolatka trochę się buntuje, co przejawia nietypowym strojem czy fryzurą. Tak jak wymagają tego standardy literatury młodzieżowej, na Karolinę spada ciąg niefortunnych zdarzeń w wyniku, których zostaje przeniesiona do innego liceum z dala od swoich "BFF". Na swojej drodze spotyka iście anielskiego Gabriela, który objawiając się jako rycerz z bajki wywróci dotychczas poukładane życie Karoli do góry nogami.
Pierwszoosobowa narracja "Innych" swoją prostolinijną i nieskomplikowaną forma przypomina pamiętnik nastolatki. Ściśle rzecz biorąc, gimnazjalistki. Niektóre infantylne i nieprzemyślane zachowania Karoliny rzucają się w oczy i powalają czytelnika na kolana, bombardując swoją absurdalnością. Widać dużą rozbieżność między tym co myśli, a robi główna bohaterka. W targanej hormonami postawie nastolatki ciężko czasem dopatrzyć się jakiejkolwiek logiki, czym nie rozśmiesza, a jedynie irytuje. Styl autorki jest maksymalnie uproszczony. Co idealnie pokazuje fragment : "No i obraziłam się, naprawdę. Nie wiadomo kiedy facet będzie mógł mi napisać nowego maila a wysyła mi trzy linijki. Nie odpisałam mu więc. Bo się obraziłam. Wysłałam za to esemesa "Co tam u Ciebie? Daj znac" (...) I kiedy zasypiałam, usłyszałam pipnięcie komórki, zapewne odpowiedź od Marka, ale byłam już zbyt znużona facetami, żeby się tym przejmować. Przeczytam rano". Z jednej strony sama nawiązuje z chłopakiem kontakt, wysyła mu sms'a, a z drugiej jednak tej wiadomości już nie przeczyta, ponieważ jest śmiertelnie na facetów obrażona. Nie doszukuje się ukrytego sensu, wątpię żeby sama autorka potrafiła zrozumieć zachowania naszej Karoli. Ponad to, to co niezmiernie mnie irytowało od samego początku, to niezliczone literówki (chociażby 'znac'), błędy składniowe czy interpunkcyjne. Książka może i nie jest najwyższych lotów, ale zasługuje na godną korektę.
Często dzieje się tak, że nieciekawą fabułę wynagradzają świetnie wykreowani i barwni bohaterowie. Nie doczekanie - ani Karolina, ani nawet przystojny Gabriel nie zaskarbili sobie mojej sympatii. Ka była zbyt niedojrzała, wybuchowa i irytująca, aby ją polubić. Natomiast Gabriel, który mógłby stać się ucieleśnieniem marzeń każdej małolaty, był strachliwym i zawstydzonym chłopczykiem. Więcej sympatii odczułam dla podwórkowego żula Pana Władzia, niż dla głównej bohaterki. Nie dość, że ciężko było przebrnąć przez książkę z powodu mało błyskotliwych postaci, to cały czas musiałam zagłębiać się w nic nie znaczące szczegóły życia naszej gwiazdy. Dla mnie był to najsłabszy punkt powieści. Brak jakiejkolwiek akcji i nadmiar banalnych, zaśmiecających dodatków. Autorka mile mnie zaskoczyła odwołując się do teledysku promującego książkę. Ciekawy pomysł zaintrygował mnie, tak samo jak motyw naszyjników z motylami, szkoda tylko, że nie został w żaden sposób rozwinięty ani wyjaśniony. Jednak niektóre rzeczy były zupełnie zbędne i odbierały cały urok książce. Należy pamiętać, że co za dużo to nie zdrowo. Doskonale wiemy co zjadła Karola, czego słuchała, co przeczytała, ale w gruncie rzeczy nic z tego nie wynika. Wole czytać o przeżyciach bohaterów, a nie o ich upodobaniach muzycznych. Między wszystkim powinna być jakaś równowaga. Z czystym sumieniem mogę stwierdzić, że akcja rozkręca się dokładnie na szesnaście stron przed końcem.
Nie ukrywam, że nie łatwo było przebrnąć przez "Innych". Pierwszy raz w życiu nie polubiłam bohaterki, w związku z czym bez żalu żegnam się z tą serią. Z informacji uzyskanych na blogu autorki domyślam się, że druga część umarła śmiercią naturalną. Premiera, która miała odbyć się w 2012 roku skończyła się na wydaniu w formie ebooka, dostępną jedynie w Empiku. Może to i lepiej? Wbrew pozorom książka ma duży potencjał, niestety bardzo grubo ukryty.