Bazyliszek recenzja

Powrót mitycznych stworzeń

Autor: @asiaczytasia ·2 minuty
2022-12-30
Skomentuj
6 Polubień
Nathan Underhill – jeden z głównych bohaterów powieści „Bazyliszek” – jest kryptozoologiem. Pracuje nad wskrzeszeniem gryfa. Liczy na to, że jego odkrycie pomoże w leczeniu chorób, wobec których medycyna jest bezradna.

Grace jest żoną Nathana, a pracuje jako lekarka. Jedna z jej podopiecznych, mieszkająca w domu starców, twierdzi, że nocami słyszy dziwne szuranie i przerażające krzyki na korytarzu. Prosi lekarkę o pomoc, ale ta zbywa jej obawy bujną wyobraźnią. Jednak wydarzenia, które nastąpią pobudzą wyobraźnię sceptycznej pani doktor.

W małżeństwie Grace i Nathan'a to ten drugi bardziej wierzy w mityczne istoty, ale oboje będą musieli zmierzyć się z jednym z nich – legendarnym bazyliszkiem. Skąd wziął się on... na świecie? Projekt Nathana skończył się klapą, ale najwyraźniej komuś udało się powołać do życia mityczną istotę. Jakim sposobem? Przy pomocy wiedzy czy magii?

Bazyliszek to przerażający gad. Często przedstawiany, jako wielki jaszczur lub waż, który zabija samym spojrzeniem. Mastertonowskie monstrum wygląda inaczej, jednak jego „supermoc” została zachowana. Czy jest straszny? Nie bardzo. Może sama istota i wizja jej spotkania przeraża, jednak w kontekście całej powieści wypada średnio.

Zacznijmy od plusów książki, bo i tych się dopatrzyłam. Fabuła dość sprawnie brnie do przodu, chociaż autor nie ustrzegł się zbędnych „wypychaczy” typu opis tego co bohaterowie jedzą na kolację. Koncepcja stwarzania mitycznych stworzeń również jest interesująca. Przyznaję, że absurdalna, ale w tym szaleństwie jest coś pociągającego. Pojawia się pytanie, czy to nie za daleko idące igranie z naturą. Czy jesteśmy w stanie zapanować nad potężnymi istotami, których właściwie nie znamy – bo legend i wierzeń nie uznaję za źródło wiedzy.

Niestety powieść, pomimo przyzwoitego tempa – wynudziła mnie. Postacie są tak papierowe, tak schematyczne, że z wyprzedzeniem wiedziałam co powiedzą i zrobią. Grahamowi Mastertonowi nie udało się też „wyciągnąć” tej historii „ze szponów absurdu”. Im dłużej ją czytałam wydawała mi się coraz bardziej głupia, nierzeczywista. Jak to mówi moja mama: bajeczka. Dlatego „Bazyliszek” nie przestraszył mnie, a strach powinien być domeną horroru.

Graham Masterton próbował wskrzesić bazyliszka na gruncie literatury. Efekt nie jest powalający, ale też nie odstręczający. Nie jest to horror wysokiej klasy, jednak da się go czytać. Autor powinien poprawić postacie i popracować nad klimatem książki, bo sama historia ma potencjał. Potrzeba tylko trochę więcej grozy w grozie.

Moja ocena:

× 6 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Bazyliszek
2 wydania
Bazyliszek
Graham Masterton
6.9/10

Graham Masterton w spowitym grozą Krakowie. Mroczny horror, w którym mistrz gatunku mierzy się ze starą legendą. Nathan Underhill jest kryptozoologiem, pracującym nad pozyskaniem materiału do b...

Komentarze
Bazyliszek
2 wydania
Bazyliszek
Graham Masterton
6.9/10
Graham Masterton w spowitym grozą Krakowie. Mroczny horror, w którym mistrz gatunku mierzy się ze starą legendą. Nathan Underhill jest kryptozoologiem, pracującym nad pozyskaniem materiału do b...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Pomysł na tę książkę narodził się w głowie Grahama Mastertona w 2007 roku, kiedy to przebywał w Polsce ze swoją wizytą. To właśnie w Krakowie postanowił osadzić akcję książki, którym był oczarowany. J...

Pozostałe recenzje @asiaczytasia

Do grobowej deski
Przyjaźń do grobowej deski

Mówi się o miłości do grobowej deski, ale w przypadku „Trylogii funeralnej” Moniki Wawrzyńskiej chyba powinnyśmy zamienić miłość na przyjaźń. Jagnę, Martę i Magdę połącz...

Recenzja książki Do grobowej deski
Alraune. Historia pewnej żyjącej istoty
Mroczna, perwersyjna, niesamowita

„Odpowiadała za szczęście podczas procesów i wojny, była amuletem strzegącym przed czarami i przyciągała mnóstwo pieniędzy do domu. Powodowała też, że ten kto ją posiada...

Recenzja książki Alraune. Historia pewnej żyjącej istoty

Nowe recenzje

Czarna Wiedźma
Czarna Wiedźma
@deana:

W tym roku to już kolejna książka z motywem Dark Academy, po którą sięgnęłam i zdecydowanie najlepsza z dotychczasowym ...

Recenzja książki Czarna Wiedźma
Biblia Negocjacji Techniki Negocjacji i Wywierania Wpływu, Przygotowanie Błędy Targowanie
Prawdziwy Krakowski Targ
@WioletaSado...:

"Dla jasności, negocjowanie to nie to samo co manipulowanie". Do tej pory wydawało mi się, że sztuka negocjacji dotyc...

Recenzja książki Biblia Negocjacji Techniki Negocjacji i Wywierania Wpływu, Przygotowanie Błędy Targowanie
Wielkie iluzje
Wielkie iluzje
@iza.81:

W "Wielkich iluzjach" Ewa Popławska przenosi czytelnika do Gdańska z okresu późnego stalinizmu. Opisy miejsc są obrazow...

Recenzja książki Wielkie iluzje
© 2007 - 2024 nakanapie.pl