Macie na swoich półkach książki, do których czujecie sentyment, albo do samego autora? Może od lat zaczytujecie się w jego książkach? Swoje miejsce w moim sercu ma Katarzyna Berenika Miszczuk, której książki dosłownie uwielbiam. Do kilku z nich mam jakieś “ale”, jednak książki autorki są tak przyjemne w odbiorze, że całościowo zawsze się dobrze bawię. A na pewno już jak główną bohaterką jest Jarogniewa, dosłownie kocham tę kobietę. Jej cięty język, zawziętość i śmiałość to cechy idealnej bohaterki. Jak tylko dowiedziałam się, że autorka ma zamiar kontynuować historię Jarogniewy i po raz kolejny powrócę do Bielin, byłam przeszczęśliwa. Całkiem niedawno miała premierę już trzecią książką, która opowiada o historii Jarogniewy, więc zdecydowałam, że szybko napiszę kilka słów o “Gniewie” Katarzyny Bereniki Miszczuk. W tej części poznamy trochę bliżej rodzinę Mszczuja, która namiesza nie tylko w jego życiu, ale też będzie solą w oku Jagi. Po raz kolejny autorka wplotła w tę genialną historię odrobinę wiedzy. Mimo że nie za bardzo orientuje się w ziołolecznictwie, a tym bardziej nie znam się na tym, na co, po co i dlaczego warto mieć niektóre rośliny w swoim ogródku, to po lekturze książek autorki, mam ochotę pozmieniać wszystko w swoim ogródku. Jak widzicie, nawet książki fantastyczne, pełne naszych słowiańskich wierzeń, mogą być nie tylko przyjemne, ale też pożyteczne.
Nuda, to właśnie nuda zawitała do Bielin i mocno doskwiera Jadze. Jednak nie wolno mówić na głos, że coś za spokojnie jest, że za cicho, ponieważ bogowie lub los, mogą to szybko zmienić. Właśnie tak było z Babą Jagą, gdy tylko coś zaczęło się dziać, to rozpętał się mały armagedon. Jagę podejrzewano o zabójstwo jej klientki, nie tylko widziała ją żywą jako ostatnia, ale również dała jej specyfik, który mógł okazać się śmiertelny. Jaga ma sama wątpliwości co do swojej niewinności. Jakby tego było mało, potężny bóg ognia wykazuje duże zainteresowanie Jagą. Swarożyc daje się bliżej poznać, co może spowodować nie lada kłopoty. Jadze zdarzyło się “NIECHCĄCY” stanąć na ślubnym kobiercu, ta to ma życie.
Kto z was lubi humor w książce?
Ja bardzo i bardzo go sobie cenię. Jeśli mam ochotę na coś luźnego, przy czym nie będę musiała się mocno skupić, to sięgam właśnie po komedie, najczęściej romantyczne lub kryminalne. Jednak jak sięgam po fantastykę, to uwielbiam, gdy autor przemyca w swojej powieści postać taką, która ma specyficzny humor, bądź przydarzają się jej śmieszne historie. Najbardziej lubię pyskate postacie kobiece, silne, które nie dadzą sobie w kaszę dmuchać i porozstawiają mężczyzn po kątach. Właśnie taka jest Jarogniewa i właśnie dlatego tak ją lubię, a polubiłam ją jako staruszkę, która uczyła młodą Gosię Brzózkę fachu Szeptuchy.
Wspomnienie Gosi Brzózki na samym początku i końcu książki też mi się podoba, bo mimo mojej niechęci do niej tofanie powrócić do niej i Mieszka, choć na chwilę. Najlepszym wątkiem w tej historii był ślub Jagi i wyjaśnienie jak do niego doszło. Kto jak kto, ale Jaga mimo swojej charyzmy, ma dobre serce i pomoże Mszczujowi zawsze, nawet jeśli ostatecznie musi zostać jego żoną na “niby”. Jednak czy aby na pewno na “niby”?
Wydaje mi się, że z każdym kolejnym tomem z tej serii, pióro autorki staje się coraz lepsze i lepsze, a wydaje mi się tak, bo jestem już po lekturze “Mszczuja” i jest on jeszcze lepszy niż “Gniewa”.
Za chwilę siadam do kolejnej recenzji książki z tej serii i powiem wam, że nie mogę się doczekać kolejnych tomów. Polecam wam całym sercem Kwiat Paproci Katarzyny Bereniki Miszczuk.
Wszystkie kłopoty Jagi zaczynają się od… nudy. Spokojna praca i lekko monotonny żywot szeptuchy kończą się niespodziewanie, gdy kilka dni po Nocy Kupały zostają znalezione zwłoki kobiety. Ostatnią o...
Wszystkie kłopoty Jagi zaczynają się od… nudy. Spokojna praca i lekko monotonny żywot szeptuchy kończą się niespodziewanie, gdy kilka dni po Nocy Kupały zostają znalezione zwłoki kobiety. Ostatnią o...
Byłam tak szaleńczo odważna, żeby sięgnąć po tę pozycję, a dopiero później zauważyć, że jest to aż 6 tom cyklu „Kwiat paproci” Pani Katarzyny Bereniki Miszczuk. Jednak autorka w tak płynny sposób sko...
Książki Katarzyny Bereniki Miszczuk towarzyszyły mi już od nastoletnich lat. Pierwszą była “Ja, diablica” i kolejne części tej serii, która od razu skradła moje serce. Podobnie było z cyklem “Kwiat p...
@liber.tinea
Pozostałe recenzje @Nastka_diy_book
Genialna!
Macie już stworzoną listę, najlepszych książek tego roku? A może liczycie jeszcze, że znajdzie się w końcu ta jedyna, która was zachwyci? Przeczytałam właśnie drugi t...
Znacie Annę Benning? Moja pierwszą myślą, jaka miałam po zobaczeniu tego nazwiska, było “gdzieś już słyszałam to nazwisko”. I miałam rację, na mojej półce mam trylogi...