Koniberki. Powrót na łąkę recenzja

Powrót do baśniowego świata

Autor: @LiterAnka ·2 minuty
2021-03-20
Skomentuj
3 Polubienia
W literaturze dziecięcej ciągle znajduję coś do odkrycia. Tym razem to „Koniberki. Powrót na łąkę” Weroniki Szelęgiewicz, która jest, w mojej ocenie, czymś absolutnie wyjątkowym we współczesnej ofercie dla dzieci. Dawno po prostu nie czytałam baśni.

Książka zawiera jedenaście opowiadań o fantastycznych istotach – malutkich konikach ze skrzydłami, które zamieszkują kwiaty wingawii na pewnej łące. Codziennie bawią się, uczą, poznają świat i relacje, pokonują swoje słabości i stawiają czoła niebezpieczeństwom. Mimo że bohaterowie są magicznymi postaciami, to bardzo łatwo przypisać im zwyczajne, ludzkie cechy, z którymi każde dziecko może się identyfikować. Staniemy zatem przed zazdrosną Śnieżynką, której nie udało się zdobyć nagrody za najlepszy taniec na balu, popatrzymy z pobłażaniem na próby usamodzielnienia się przez Diamencika i Fiołka, polecimy razem z nimi na nieznane tereny poza łąką, na których czyhają zaskakujące niebezpieczeństwa, zadrżymy z powodu potwora spod kamienia, który na szczęście okaże się kimś całkiem innym, pokonamy strach z Koralikiem, staniemy się świadkami niezręcznej sytuacji, gdy Filipinka zgubi piękny i nowy koszyczek Jagódki, poznamy królową Gwiazdeczkę i pewnego słodkiego brzdąca, dzięki wiedzy i doświadczeniu uratujemy łąkę przed szarańczą, spróbujemy złamać zakazy dorosłych z Filipinką i Fiołkiem. Razem z bohaterami przeżyjemy zatem emocje i sytuacje, które są nieobce żadnemu dziecku, poznamy konsekwencje plotki, wywyższania się, niedotrzymywania obietnic, a z drugiej strony siłę przyjaźni, wspólnoty, pomocniczości i wiedzy.

Książka jest przeznaczona dla dzieci od czterech lat i początkowo myślałam, że jednak dla starszych, bo tekstu tu dużo i mało obrazków. Akurat mam na stanie dwóch czterolatków, wyborny poligon doświadczalny i z zaskoczeniem stwierdziłam, że im się spodobała, słuchali uważnie, bez żądania obrazków, co mimo wszystko nie jest dla nich typowe. Ucieszyłam się, bo dla mnie te opowiadania też są wyjątkowo atrakcyjne, poznawałam je z przyjemnością. Do tego zostały wydane starannie, w twardej oprawie i z materiałową zakładką (wstążką?), co się wydaje mało ważne, ale jest całkiem istotne.

Książka posiada dwie wyjątkowe cechy – nienachalny dydaktyzm i bogaty język. Prezentuje na przykładach takie cechy, jak przyjaźń, lojalność i odpowiedzialność, a z drugiej strony piętnuje zazdrość, wyniosłość i nieuzasadnioną butę, pokazując ich konsekwencje. Pokazuje, że świat bywa niebezpieczny, dlatego trzeba być uważnym i ostrożnym, unikać zagrożenia, a czasami z nim walczyć. Napisana została językiem barwnym i zróżnicowanym, ale nadal na tyle prostym, by dziecko z łatwością mogło go zrozumieć i przyswoić. Są jeszcze nieliczne ilustracje Anny Jamróz, kolorowe, nastrojowe i trochę jednak smutne.

„Koniberki. Powrót na łąkę” to druga część przygód tych baśniowych istot i z ogromną przyjemnością sięgniemy z synami też po pierwszą. Urzekły mnie te historyjki swoim klimatem i formą. Spodziewam się, że zostaną z nami na dłużej.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-03-20
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Koniberki. Powrót na łąkę
Koniberki. Powrót na łąkę
Weronika Szelęgiewicz
9/10
Cykl: Koniberki, tom 2

Na kolorowej łące toczą się spory, zawierają nowe przyjaźnie, pojawia się rodzeństwo - zupełnie jak w naszym ludzkim życiu. Jeśli do tego dołożymy cudowną zdolność opowiadania autorki Weroniki Szelęg...

Komentarze
Koniberki. Powrót na łąkę
Koniberki. Powrót na łąkę
Weronika Szelęgiewicz
9/10
Cykl: Koniberki, tom 2
Na kolorowej łące toczą się spory, zawierają nowe przyjaźnie, pojawia się rodzeństwo - zupełnie jak w naszym ludzkim życiu. Jeśli do tego dołożymy cudowną zdolność opowiadania autorki Weroniki Szelęg...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Z Koniberkami Weroniki Szelęgiewicz spotkałam się po raz pierwszy. Autorka zabrała mnie w niezwykłą podróż do świata baśni. Znów mogłam się poczuć jak mała dziewczynka, w świecie pełnym magii, fascyn...

@Doris_2 @Doris_2

Pozostałe recenzje @LiterAnka

Wszyscy zakochani nocą
Japonia nie jest kobietą

Polska jest krajem konserwatywnym. Jeśli chodzi o pozycję kobiety w społeczeństwie, wciąż istnieją głęboko zakorzenione przekonania o roli, jaką powinna pełnić ona w życ...

Recenzja książki Wszyscy zakochani nocą
Dzień
Co się może wydarzyć pomiędzy ludźmi

Moją pierwszą myślą po przeczytaniu książki „Dzień” Michaela Cunninghama jest to, że zwykłe, przeciętne życie może dostarczać bardzo bogatych motywów literackich. Nie ...

Recenzja książki Dzień

Nowe recenzje

Metempsychoza
GARNKI Z KAMBODŻY I "METEMPSYCHOZA" CZYLI JAK W...
@mrocznestrony:

Łooo matko elektryczna, ale to było złe! Naprawdę złe, choć sądziłem, że po wyjątkowo słabej drugiej części cyklu "Kron...

Recenzja książki Metempsychoza
Wszyscy jesteśmy martwi.
Wszyscy jesteśmy martwi - finał
@Malwi:

„Wszyscy jesteśmy martwi” to ostatnia, czwarta część serii „Krwawe Święta” autorstwa Sary Önnebo. Akcja nabiera tempa, ...

Recenzja książki Wszyscy jesteśmy martwi.
Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
© 2007 - 2024 nakanapie.pl