,,Cud, Miód, Malina" Anety Jadowskiej to cudowny, lekki zbiór ośmiu opowiadań, który poprawił mi humor i nie raz wywołał uśmiech na mojej twarzy. Pierwszy raz czytelnicy mogli poznać ród Koźlaczek w 2018 roku, kiedy to opowiadanie ,,Idiota skończony" trafił do antologii o tym samym tytule od wydawnictwa Fabryka słów. Od tego czasu Koźlaczki żyły w wyobraźni autorki i nie jeden raz ich historie zasiliły inne antologie, aż rok temu dostały swoją książkę, w której niektóre opowiadania się powtórzymy (jedne zostały w niezmienionej formie, a na jedno zostały naniesione poprawki), ale znaczna większość tekstów zawartych w tej książce, to były nowe historie dotąd nigdzie nie opublikowane.
,,Cud, Miód, Malina" to książka, która przedstawia perypetie rodu Koźlaczek, silnych i niezależnych wiedźm, które od lat żyją w Zielonym Jarze w okolicach Łodzi, gdzie magia przenika na co dzień z życiem normalnych śmiertelników. To świat, w którym możesz przez przypadek zmienić swojego chłopka w kozę i przez przypadek znaleźć trupa w polu, w najmniej dogodnym momencie. Jednocześnie Narcyza pokazuje, że wiek to tylko liczby i dobrze bawi się ze swoimi koleżankami w innych krajach Europy ściągając na siebie Europol. To kobieta energiczna i temperamentna, która samego diabła się nie boi.
Jak pewnie się już domyślacie zbiór opowiadań ,,Cud, Miód, Malina" skupia się głównie na kobiecych silnych bohaterkach z rodzinny rodu Koźlaków, którym rodzą się głównie córki. Dzięki temu książka ta ma feministyczny wydźwięk.
Malina główna bohaterka całego zbioru, która łączy ze sobą wszystkie opowiadania sama nazywa siebie czarną owcą rodzinny, ale okazała się najmniej interesująca bohaterką. Często nie wychodzą jaj zaklęcia i wpada w tarapaty, a raczej problemy ją znajdują. Lubi rysować i ma starszą siostrę Jagodę, która idealnie wpisuje się w schemat ich rodziny.
Matką Jagody i Maliny jest Aronia Koźlak jest głową sabatu i panią burmistrz Zielonego Jaru. Jest ona także główną bohaterką jednego opowiadania, które przedstawia lata jej młodości. Aktualnie lubi mieć wszystko perfekcyjnie zrobione i to ona trzyma swoją zwariowaną rodzinkę w ryzach.
O Narcyzie już co nieco pisała. To starsza energiczna, zwariowana wiedźma, która nieraz obchodziła już 130 lat. Do wielu sytuacji podchodzi z humorem i znanym sobie dystansem.
Warto wspomnieć też o Klonie, bo choć zazwyczaj jest cichym, wycofanym chłopkiem, to potrafi zyskać sympatie czytelników, ale i będzie miał okazje pokazać się z innej strony.
Opowiadania w zbiorze ,,Cud, Miód, Malina" Anety Jadowskiej są różnej długości. Moją też podobny klimat i ton, ale niektóre historie wyróżniają się na tle. Poza czysto rozrywkowymi wątkami, w tej antologii można przeczytać poważniejsze historie. Skupiający się wokół relacji rodzinnych, zrozumienia i pogodzenia się z niektórymi sytuacji. Na pewno wyróżnia się opowiadano w klimacie horroru oraz ,,Niepozorny talent" poważniejsza historia z wątkiem przemocy fizycznej i psychicznej w rodzinie, na którą wszyscy wokół patrzą biernie, ponieważ oprawcą okazał się mąż, proszącej o pomoc Narcyzę, Bernadetty Wagner. Przy okazji ojciec jej dzieci jest ważną persona, z która ludzie nie chcą mieć na pieńku.
Mnie zbiór opowiadań ,,Cud, Miód, Malina" Anety Jadowskiej oczarował i z chęcią poczytałabym o jeszcze innych przygodach wiedź. To lekka, przepełniona czarnym humorem książka, która stara się również pod płaszczykiem elementów fantastycznych i nadprzyrodzonych przemycić ważne wartości i zwrócić uwagę na niektóre problemy naszego świata, w taki sposób, by nie były przytłaczające. Gorąca wam polecam przygody rodu koźlaczek. Na końcu swojej opinii chciałam jeszcze wspomnieć o ilustracjach Magdaleny Babińskiej, której prace idealnie komponowały się z całą treścią zbioru.