Z jednej strony twardy, charakterny i niezwykle doświadczony policjant..., z drugiej zaś świetny i poczytny autor spod znaku literatury akcji - z tego oto spotkania zrodziła się właśnie niezwykle intrygująca, porywająca i przede wszystkim niezwykle realistyczna opowieść o policyjnej karierze Krzysztofa Liedla pt. "Gliniarz. Opowieść policjanta", współautorstwa Marcina Ciszewskiego. Książka ciekawa, barwna, jak i też wielce emocjonująca...
Niniejsze dzieło stanowi sobą autobiograficzną relację Krzysztofa Liedla o swojej zawodowej - tak policyjnej, jak i "po policyjnej" karierze, ubraną w literacki charakter przez Marcina Ciszewskiego. Relację, która obejmuje tak początki kariery tego bohatera w prewencji, pracę w wydziale kryminalnym policji, jak i też kolejne awanse z tym najważniejszym na czele - na szefa Wydziału Zwalczania Terroryzmu w Departamencie Bezpieczeństwa Publicznego. Znajdziemy tu policyjną codzienność, niezwykle efektowne akcje, jak i również znane nam z życia publicznego wielkie sukcesy i nie mniejsze porażki, których to jednak było zdecydowanie mniej. Obok pracy i życia Krzysztofa Liedla, odkryjemy tu także niezwykłą specyfikę Polski lat 90-tych...
Siłą tej książki jest bez wątpienia jej literacka niejednoznaczność, która objawia się w tym, iż możemy odbierać ją zarówno jako autobiografię, ale także i jako pełnokrwistą powieść sensacji. Biografię tworzy prawda, autentyczność i realizm wydarzeń, jakie zostały ujęte na kartach tej historii. Z kolei dynamika, umiejętnie stopniowane napięcie, krwisty język i takież same dialogi oraz szczypta barwnego humoru, czynią tę narrację godną miana iście filmowego scenariusza wydarzeń! Dzięki temu lektura tej powieści jest nie tylko ciekawą, barwną i emocjonującą, ale też i dotykającą w jak największym możliwym stopniu prawdy o pracy policjanta i ujętej w tym kontekście historii naszego kraju na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat.
Nie wydaje mi się, by można było zrobić to lepiej, aniżeli dokonał tego duet Liediel i Ciszewski. Nie można było lepiej przenieść historii życia tak wyjątkowego człowieka, na grunt literackiej rozrywki spod znaku akcji, która będzie równie ekscytująca, co największe zagraniczne bestsellery tego gatunku. A za sukcesem tym stoi pomysł na tę opowieść, oparty na niekoniecznie do końca uporządkowanym układzie wydarzeń i rozdziałów, a w zasadzie rozbudowanych scen, które odnoszą się do pracy, życia i przygód głównego bohatera - tak na ulicach polskich miast, w komisariatach, czy też gabinetach decydentów, do grona których to w późniejszym czasie dołączył i sam Krzysztof Liedel. Tym samym też nie zabrakło tu kwintesencji tego zawodu, czyli planowania operacyjnych działań, ich realizacji, która zazwyczaj nie ma wiele wspólnego z założeniami, za to dużo z przypadkiem, scen rodem z thrillera - z konfrontacją z naprawdę złymi, a czasami i szalonymi ludźmi na czele, a następnie trudnego czasu odreagowania, który często był tam najcięższym w tej robocie. A w szczegółach...? - złodzieje, pijani awanturnicy, kibole, bezlitośni mordercy i rosyjska mafia, która jawi się jak największy koszmar - oto świat życie głównego bohatera, który rysuje się przed naszymi oczyma za sprawą lektury tej książki...
Realizm - to słowu klucz, które pozwala zrozumieć nam jakość i wielkość tej powieści. Realizm w każdej sferze życia "gliny", czyli od specyficznego slangu policyjnego i przestępczego środowiska począwszy, poprzez ograniczenia natury kadrowo-sprzętowej tamtych specyficznych czasów, a na zachowaniach, sposobie radzenia sobie ze stresem i po prostu - funkcjonowania ludzi służących w policji, skończywszy... Czytając o tych wszystkich akcjach i losach głównego bohatera - czasami przerażających, czasami wręcz zabawnych, ma się pewność że to pełny autentyzm, nie pooddawany żadnym podkoloryzowaniom i literackim upiększeniom, co w zasadzie jest czymś nie spotykanym we współczesnym pisarstwie. Oczywiście, zdaję sobie sprawę, że zapewne niektóre dialogi brzmią tu inaczej niż brzmiały, niektóre sceny toczą się szybciej niż toczyły i niektórzy bohaterowie jawią się tu ciekawej, niż w rzeczywistości..., ale całościowo po prostu czuje się to, że tak właśnie było naprawdę!
Co do postaci Krzysztofa Liedla, to poznając ją przez czas naszego spotkania z tą opowieścią nie można oprzeć się wrażeniu, że jest to "odpowiedni człowiek, na właściwym miejscu". Człowiek, który czuł, kochał i traktował swoją policyjną robotę jak coś znacznie ważniejszego, aniżeli tylko pracę. To poświęcenie, misja, oddanie się temu zajęciu bez reszty. Trudno jest opowiadać o bohaterze książki, który dziś uczestniczy aktywnie w życiu publicznym kraju, jako ekspert z dziedziny bezpieczeństwa oraz jest postacią powszechnie rozpoznawalną..., ale z pewnością mogę pokusić się tu o stwierdzenie, iż historia jego życia jest wielce fascynująca i w pełni zasługująca na to, by mogli poznać ją również i wszyscy czytelnicy...
Sentymentalna podróż do czasów lat 90- tych, moc inteligentnej i realistycznej akcji, wielkie i często trudne emocje oraz sposobność poznania niezwykłego człowieka i jego kompanów z policji - oto najważniejsze elementy tej książki, czyniące nasze spotkanie z nią, tak udanym! To pełnokrwista i porywająca historia o zawodzie policjanta, którą czyta się z zapartym tchem od pierwszej, do ostatniej strony. Komu polecam tę lekturę...? Myślę, że z pełnym przekonaniem zarówno miłośnikom dobrego reportażu i literatury faktu, jak i sympatykom intrygującej powieści sensacji, gdyż tej tu z pewnością nie brakuje!