Literackiego fantasy mamy w ostatnich latach naprawdę wiele - czasami bardziej udanego, czasami zaś w nieco mniej imponującej postaci. Jednakże wśród tak wielu tytułów trudno jest odnaleźć te, które reprezentują sobą nurt dark fantasy, przeznaczony zdecydowanie dla dorosłego odbiorcy. Na szczęście zdarzają się wyjątki od tej reguły, czego najlepszym przykładem niechaj będzie premiera powieści Leszka Bigosa pt. „Smoczy szlak: Wejście”, która ukazała się nakładem Wydawnictwa Platinum Story.
Głównym bohaterem opowieści jest Yasper - elfi złodziej, awanturnik i najogólniej rzecz ujmując, facet spod ciemnej gwiazdy. Życie jak życie, aczkolwiek z czasem Yaspera zaczyna męczyć już to wieczne oglądanie się przez ramię, niekończące ucieczki oraz obawa o jutro. Oto jednak nadarza się okazja, by wszystko to pozostawić za sobą i rozpocząć nową, prawą i szczęśliwą egzystencję. By tak się jednak stało, będzie musiał on najpierw uratować piękną królewnę, która została porwana przez smoki. Tak też rozpoczyna się niezwykła podróż Yaspera, która na zawsze odmieni już jego los...
Tak - dokładnie tego oczekiwałam po lekturze tej opowieści, czyli akcji, przygody, pokaźnej dawki przemocy i nie mniejszej porcji czarnego i zarazem rubasznego humoru! To wszystko daje nam ta książka, która z jednej strony wpisuje się idealnie w klasyczne ramy literackiego fantasy - magia, potwory, walka z mieczem w ręku..., ale z drugiej nie unika tego, co złe, mroczne, a chwilami wręcz nieprzyzwoite. To literackie fantasy dla dorosłego odbiorcy.
Główna oś fabularnej relacji skupia się na kolejnych losach Yaspera, który najpierw ukazuje nam swoją codzienność życia, następnie staje przed szansą jego odmiany, jak i wreszcie udaje się na ratunek porwanej królewnie wraz z dwoma przedziwnymi kompanami. Tej głównej narracji dopełniają także sceny obrazujące wydarzenia z udziałem ofiary porwania, która okazuje się być znacznie silniejszą osobą, niż ktoś by mógł przypuszczać. I tak też mamy tu akcję, nagłe zaskoczenia, kilka dramatycznych chwil walki o życie oraz perfekcyjnie potęgowane napięcie, którego prowadzi nas do nieprzewidywalnego i zarazem obiecującego ciąg dalszy, finału.
Yasper jest szelmą - i to takim konkretnym, który raczej nie kieruje się w życiu sercem i losem innych, a własnymi korzyściami. Jednakże wbrew logice (a być może i zamierzeniom samego autora) lubimy tego elfa właśnie za to, że jest tak mocno nieidealny, nadpobudliwy i nieokrzesany, przez co wydaje się być po prostu ciekawszą i jeszcze bardziej intrygującą postacią. Wiele dobrego możemy powiedzieć także o bohaterach z drugiego planu, by wspomnieć o kompanach Yaspera - okaleczonym i mrocznym magu oraz wielkim trollu, który zawsze znajduje powód do uśmiechu...
Ciekawym jest również ten cały powieściowy świat w swojej dość klasycznej, quasi średniowiecznej postaci z zamkami, osadami i tawernami w pierwszym rzędzie, ale też i magią, walką o byle drobnostkę oraz oczywiście całą gamą rozmaitych nacji elfów, krasnali, trolii, ludzi i rzecz jasna smoków. I ma to swoją logikę, realizm oraz niepowtarzalny klimat, który oscyluje gdzieś na granicy mroku i zabawnej groteski.
Oczywiście znajdziemy tu kilka drobnych niedociągnięć – zwłaszcza na polu konstrukcji zdań, które czasami wydają się nie być do końca przekonujące pod względem swej konstrukcji i naturalności – także w odniesieniu do dialogów, ale jak wspomniałam są to drobiazgi, które nie mają większego wpływu na pozytywny odbiór tej opowieści. Ta funduje nam bowiem wielkie emocje, wyśmienitą rozrywkę i przednią zabawę. Efektem jest lektura, która upływa nam w błyskawicznym tempie i angażuje nas w tę historię bez reszty, już od pierwszych stron.
Jeśli szukacie dobrego, mrocznego i odważnego fantasy w naszym rodzimym wydaniu, to powieść Leszka Bigosa pt. „Smoczy szlak: Wejście”, będzie idealnym wyborem! To interesujący pomysł, jego sprawne przełożenie na język literatury oraz wielkie emocje, które pozostają na długo po dobrnięciu do ostatniej karty tej książki. Z tych wszystkich względów oceniam ten tytuł bardzo wysoko, jak i też zachęcam was do tego, byście sami poznali Yaspera i jego niezwykłe losy. Polecam!
Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.