Książki beletrystyczne o tematyce politycznej w nurcie political-fiction to w polskim wydaniu rzadkość. Nie pamiętam, by w moje ręce wpadła wcześniej powieść o takiej tematyce. Były zagraniczne, gdzie przykładem niech będzie książka Billa Clintona napisana wraz z Jamesem Pattersonem pt.: Gdzie jest prezydent czy Córka prezydenta. Nadarzyła się okazja przeczytania lektury dosyć niespodziewanie. W naszej bibliotece miało odbyć się spotkanie autorskie z panem Dariuszem Kacprzakiem, który pokusił się o napisanie powieści o wspomnianej tematyce. Gra o prezydenta to jego debiut literacki i mocne wejście na rynek książek.
Pan Dariusz jest znanym w Warszawie politykiem. Piastował funkcje w samorządzie, jako burmistrz pracował dla mieszkańców na Pradze i Białołęce, był dyrektorem Biura Rady m.st. Warszawy. Autor Gry o prezydenta jest politologiem ze specjalizacją prawno-kryminologiczną, ekonomistą i prawnikiem. Od najmłodszych lat jego pasją był taniec towarzyski. W tej dziedzinie święcił spore sukcesy. Był Mistrzem Polski. Zagrał również w dwóch produkcjach filmowych w Panu Kleksie w kosmosie i Kochankach mojej mamy.
Bardzo sugestywna jest okładka powieści, bo idealnie współgra z tytułem książki. Pośrodku niej widzimy mężczyznę, którego postać widzimy na celowniku. Człowiek ten stoi pośrodku szachownicy. To tutaj rozgrywa się gra, gra o zwycięstwo, gra, gdzie jeńców się nie bierze.
Zapewne jesteście ciekawi, co zawiera środek. Przenieśmy się zatem do stolicy naszego kraju, do czasów gdy system wyborczy nie pozwalał nam, obywatelom, decydować kto zostanie naszym prezydentem stolicy, gdzie wybierano go w wyborach pośrednich. A to czasy przed 2002 roku. Wtedy zaczyna się bezpardonowa walka o władze na najwyższych szczeblach władzy samorządowej. Walka, gdzie wszelkie chwyty zakazane, stają się tymi, które pozwolą na zajęcie „stołka". Autor, znając te realia, zbudował interesującą, wartką akcję, bohaterów, którzy w tamtym czasie pociągali za sznurki. Mimo że jest debiutantem, potrafił umiejętnie wykreować postaci, które charakteryzują się różnymi, niekiedy skrywanymi obliczami. Obliczami, których prawdziwość możemy poznać, gdy nie wszystko układa się po ich myśli, gdy mogą zostać odsunięci od władzy. Władzy, która staje się narzędziem w ich rękach i jego strata może spowodować tragiczne skutki.
Mocno realistyczne dialogi, dawka humoru, elementy kryminału (są trupy), sensacji (akcje służb specjalnych), thrillera z dawką tego, co wydarzyło się w polskiej polityce 24 lata temu, dają powieść w nurcie political-fiction z powyższymi elementami. Dlaczego polityk umiera trzy razy? Pierwszy raz „umarł” w tej części, bo autor zapowiada kolejne tomy, gdzie poznamy dalsze losy polityków i bohaterów pierwszej części.
Dla mnie największym zaskoczeniem (w końcowym rozrachunku) jest postać Bartka. Dlaczego? Musicie po prostu przeczytać lekturę. Polecam ją tym, którzy interesują się choć trochę polityką i jeszcze nie mają dosyć tego, co widzimy codziennie na ekranach telewizorów.
Ja zaś serdecznie dziękuję za możliwość spotkania się z autorem i poprowadzenia spotkania autorskiego w mojej bibliotece.