Kusząca pomyłka recenzja

Sięgając po Kuszącą pomyłkę, która zbierała sporo pozytywnych ocen, spodziewałam się zabawnego romansu z nutką erotyzmu. I to wszystko zdecydowanie dostałam, Vi Keeland wie jak wywołać uśmiech na twarzy czytelnika :) Chyba żadne spotkanie naszych głównych bohaterów nie mogło pozostać bez wzajemnego dogryzania sobie, sarkazmu, żartów, zabawnych sytuacji. Wszystko to trafiało w mój gust po całości. Jednak poza humorem, poza pikantnymi scenami, autorka zdołała mnie również zaskoczyć. Nie spodziewałam się bowiem tajemniczych wstawek sprzed 15 lat. Które swoją drogą, były według mnie idealnie rozplanowane. Sprawiały, że między strony książki wkradły się tajemnice i nie sposób byłoby ją odłożyć. Jeśli więc dla kogoś iskry pomiędzy bohaterami były niewystarczające, chociaż szczerze mówiąc, bardzo w to wątpię, między Rachel i Cainem wyczuwało się ogromne napięcie i przyciąganie! rozdziały z przeszłości sprawiają, że koniecznie chce się przerzucać kolejne kartki. 
Myślę, że piękna Rachel i seksowny Caine zapewnią każdemu bardzo przyjemny, pełen uśmiechu czas ;)