Podróż Cilki recenzja

Nie mogę nie zrecenzować tej książki. Wsiąkłam w nią tak samo jak w "Tatuażystę z Auschwitz" i nie potrafiłam się oderwać przez długie godziny.

"Podróż Cilki" to historia młodej dziewczyny, która najpierw stawiła czoła okrucieństwu wojny, a następnie została zesłana przez władze komunistyczne na Syberię, by tam przez 15 długich lat odpokutować rzekomą kolaborację z wrogiem.

Tutaj zaczyna się podróż głównej bohaterki, doświadczonej już bardzo boleśnie przez los... Na Syberii czekają na nią nowe wyzwania - te znane, przywołujące bolesne wspomnienia, ale również nowe porównywalnie tragiczne. Cilka zmierzy się tutaj z nieludzkimi warunkami życia, a także głęboko ukrywanym poczuciem winy. W łagrze spotka zarówno sprzymierzeńców, jak i niespodziewanych wrogów, codziennie zmagając się przy tym ze śmiercią. Mimo traumatycznych przeżyć odnajdzie w sobie siłę i nadzieję na lepsze jutro i uwierzy, że w jej sercu jest miejsce na najgłębsze z uczuć - miłość. W tej opowieści znajdziecie wszystkiego po trochu: cierpienie, odwagę, hart ducha, niezłomność, człowieczeństwo i nadzieję.
Cała opowieść ma niesamowitą moc przyciągania. Książka robi ogromne wrażenie na czytelniku i ukazuje mu jak wygląda życie w warunkach ekstremalnych, o których większość współczesnych ludzi nie ma pojęcia. Dostrzegamy ile bólu, zła i poniżenia jest w stanie znieść człowiek i mimo to odnaleźć w sobie chęci do dalszego życia i walczyć o nie, ciesząc się drobnostkami. Jednocześnie autorka oszczędza nam nad wyraz brutalnych opisów, które mogłyby negatywnie wpłynąć na wrażliwszego czytelnika. To czyni książkę przystępną dla każdego i pozwala bez problemu poznać całą historię heroicznej walki głównej bohaterki. A poznać warto ją z całą pewnością tym bardziej, że jest inspirowana prawdziwymi wydarzeniami.

Ja książkę przeczytałam w jeden wieczór. Historia porusza emocje czytelnika i nie powala na oderwanie się od niej nawet na chwilę. Polecam z czystym sumieniem. Fenomenalna opowieść utrzymana w klimacie "Tatuażysty z Auschwitz".