Podróż Cilki recenzja

Zbierałam się bardzo długo do tej książki. Niestety te tematy to nie mój konik, ale skusiłam się, ponieważ gdy zauważyłam pod choinką od mojego brata, to nawet się nie zastanawiałam i zaczęłam czytać. Historia, która od pierwszych stron może nie porywa, ale uwierzcie mi, że później ogromnie się rozpędza. Na jedno posiedzenie przeczytałam prawie 200 stron, co bardzo rzadko mi się to zdarza. Bardzo ciężka historia i tak jak bardziej lubię tematy Auschwitz, tak tutaj Workuta i ciężkie życie ludzi, którzy muszą pracować w ciężkich warunkach. Rosja to nie moje zainteresowanie, dlatego bałam się, że nie spodoba mi się, ale ogromnie się zdziwiłam. Dosyć, że się wciągnęłam tak na całego, to bohaterka również zachwyca swoim charakterem. Właściwie nie miałaby ta książka minusów i oceniłabym ją na 10 gwiazdek, jednak jedna rzecz troszkę mnie zirytowała? Może to złe określenie, ale ciężko jakkolwiek to nazwać. Z tyłu w opisie macie, że również pozna tam miłość. I tak jak w pierwszym tomie, bohaterowie i rozwijanie ich uczuć, autorka nadała temu odpowiednie temu. Tutaj natomiast praktycznie wszystko zostało rzucone na jedno kopyto i to raczej nie w odpowiednim momencie. Niestety, ale nie wierzę raczej w miłość, która zrodzi się tak nagle, nawet jeśli bohaterowie nie bardzo się znają. Może to być zauroczenie, ale nic poza tym. Troszkę w tej kwestii się zawiodłam, ale reszta wynagrodziła mi to po stokroć. Jeśli pojawiłby się trzeci tom, to z miłą chęcią bym przeczytała, ale mam dziwne przeczucie, że kolejne książki mogą być w jakiś sposób naciągane. Było w szoku, ale również miło się zaskoczyłam, gdy zobaczyłam, że wspomnienia z Auschwitz przeplatają się z łagrami, ponieważ to nie była aż tak sucha książka, jak mogłaby się wydawać. Ja serdecznie polecam i może książka nie jest dla wszystkich osób, ale warto się skusić i zapoznać z pozycją. Jako takich spoilerów nie ma do pierwszego tomu, czasami gdzieś tam jest to wspomniane, ale nie robi problemu w czytaniu. Nic właściwie nie wiedziałam o tym, co działo się w łagrach, nie znałam historii tego miejsca, ale dzięki tej książce o wiele więcej się dowiedziałam i można powiedzieć, że zainteresowała mnie ta książka do pogłębiania tego tematu.