Klinika śmierci recenzja

"Klinika śmierci" to pierwszy thriller medyczny napisany przez H.Cobena, ale też pierwszy thriller jaki przeczytałam. Do jej przeczytania ostatecznie przekonało mnie tło całej fabuły - lata 80-te w Stanach Zjednoczonych i początki odkrywania czym jest HIV i AIDS, kiedy uznawano je za przypadłość homoseksualistów (pamiętajmy, że były to o wiele mniej tolerancyjne czasy) i narkomanów. Sam problem zarażonych tym wirusem został przedstawiony w rzetelny sposób, tak jak było naprawdę. Pokazano ich problemy i opinię publiczną, z którą musieli się mierzyć - nie raz nawet ze strony własnej rodziny, która się separowała od takiej osoby.
Głównymi bohaterami jest małżeństwo (znana dziennikarka i światowej sławy koszykarz). Żyją szczęśliwie realizując swój "american dream" oraz planując założenie rodziny - do czasu kiedy Michael zaczyna mieć problemy ze zdrowiem a postawiona diagnoza zaskakuje wszystkich.
HIV - choroba ludzi ówcześnie uważanych za niziny społeczne. Media nagłaśniając sprawę i zadając niewygodne pytania jedynie utrudniają Michaelowi i Sarze pogodzenie się z ich sytuacją. Korzystając z pomocy zaprzyjaźnionego lekarza i eksperymentalnej terapii starają się zapobiec rozwojowi choroby i wrócić do normalnego życia. Ale to dopiero tutaj zaczynają się prawdziwe problemy oraz najważniejszy wątek thrillera - ludzie poddani badaniom i lekom testowym po kolei giną. Mimo rozwijającym się wynikom bez "obiektów badawczych" badania nie mogą być kontynuowane.
Morderca znany od samego początku wcale nie pozwolił na szybkie rozwikłanie zagadki "kto za tym stoi ?", a momentami nawet to utrudnił. Oczywiste odpowiedzi często nie okazywały się właściwe. Mam wrażenie, że podejrzewałam już każdego z bohaterów. Pytania "komu na tym zależy?", "kto by na tym skorzystał?" nie były zbyt pomocne.
Dzięki tej książce zaczęłam sięgać po thrillery. Doskonale spędziłam czas czytając "Klinikę śmierci" (zwłaszcza, że było to w czasie kiedy przygotowywałam się na jeden z konkursów wiedzy o HIV i AIDS). Dobrze rozwinięte opisy postaci, wyjaśniane w punkt wątki i zagadka morderstw sprawiły, że książka wciągała a czas jej poświęcony minął w mgnieniu oka.