Mabel recenzja

Po raz pierwszy wampiry, zostały napisane po polsku i to ze smakiem :)

Autor: @InezStanley ·6 minut
2018-02-13
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
"MABEL" – ANNA M. SETLA

Świat wampirów nigdy się nie znudzi, gdyż okazuje się mieć drugie dno, a więc zapraszam serdecznie razem z Anną M. Setlą do świata wiecznej młodości i miłości, w którym piękne i nieśmiertelne wampiry, ukrywają swoje istnienie przed ludźmi. Pojawiają się też wilkołaki. Zaciekawiona jestem, czy autorka sięgnie po inne istoty nadprzyrodzone, a może jednak zdecyduje się na pozostanie z tymi odwiecznymi przeciwnikami. Jeżeli nie- to jestem bardzo zadowolona z efektu otrzymanego w książce. Jeżeli tak- to taki zabieg będzie bardzo ryzykowny, ponieważ co za dużo to niezdrowo, nieprawdaż. Intrygująco zapowiada się podejście do poszczególnych gatunków, które na pewno zadziała pozytywnie na korzyść w następnych tomach.
Młoda piękna czerwono-włosa dziewczyna o imieniu Mabel w dniu swoich szesnastych urodzin, na które z niecierpliwością wyczekiwałam na ten wyjątkowy dla mniej samej dzień, gdzie wkroczy w etap swojego nowego życia. Mabel nie spodziewała się iż ów dzień, może jednak kolosalnie wszystko wywróci jej ‘normalny’ świat o sto osiemdziesiąt stopni. Dlaczego? Cóż, nastolatka dowiaduje się od swoich rodziców, że nie jest zwyczajnym człowiekiem. Jest wampirem najstarszej krwi, albowiem dziewczyna jest wnuczką ojca wszystkich wampirów Demetra Lockarda oraz jedyną spadkobierczynią rodu. Mabel musi jednak rozpocząć nowe życie, które dla niej samej jest nie zrozumiane i pełne tajemnic oraz wrogów. Za wszelką cenę będzie musiała strzec swojego przeznaczenia i to kim naprawdę jest. Dziewczyna trafia do szkoły, gdzie uczy się powoli jak dorosnąć do roli wypełnienia powierzonego jej przeznaczenia, jak i stać się prawdziwym wampirem. Na jej barkach od teraz spoczywa całe istnienie rodu wampirycznego. No cóż władza to okrutna rzecz, która jest bowiem czymś, za co każdy jest gotów zabić, nawet z zimną krwią. Na samym początku Mabel , udowadnia nam że posiada naprawdę silne i buntownicze moce. Czy te moce okażą się na tyle potężne by pomóc dziewczynie, zwyciężyć z wrogiem i ocalić świat z rąk tyrana? Co się stanie, gdy to wszystko nie dzieje się przypadkowo? Co tak naprawdę wspólnego mają z tym przodkowie wampirzej nastolatki? Dlaczego mieszanką wybuchową może okazać się miłość do jednego chłopaka?

Zakazany owoc w postaci miłości smakuje najlepiej, choć to uczucie między Kainem a Mabel, przypomina mi historię miłości Romea i Julii, oraz wrogą sytuację ich rodzin. Tych dwoje nastolatków będzie musiało przejść mimo wszystko długą i wyboistą drogę, ale czy dane im będzie być razem? Pojawia się jeszcze bunt i krew. To wszystko zapewni wam moi drodzy książka Anny Setl.

Powiem szczerze, że już od dłuższego czasu, odkąd zaczytałam się w sadze „ Zmierzch”, później były „ Pamiętniki wampirów” i seria „ Domu Nocy”, który pokochałam całym serce, nie natrafiłam na książki o wampirach. A tu proszę bardzo zostałam zauroczona ładną okładką i opisem „ Mabel”, więc postanowiłam że misi to być pozycja obowiązkowa. Pierwsze co rzuciło mi się w oczy, to intrygujące podobieństwo poruszania się po szkole jak w Hogwarcie, u Harry’ego Pottera, gdy on zaczynał naukę pierwszo-rocznika. Miłym dla mnie zaskoczeniem, okazała się treść. Ta cudna historia porwała mnie od pierwszego zdania, a każde kolejne , tylko podkręcało moją ciekawość, a ta piekielna nutka tajemniczości. Którą ubóstwiam w literaturze, okazała się wisienką na torcie.

"Nasze geny, ze tak powiem, ewoluowały. Możemy już bez przeszkód funkcjonować za dnia, jednak w promieniach słonecznych wydajemy się jeszcze bledsi. Nasza skóra jest wręcz śnieżnobiała (...)"

Genialna wampiryczna rzeczywistość dopracowana perfekcyjnie, która sprawia, że „ Mabel” czyta się lekko i płynnie. Przede wszystkim nie ma się wrażenia iż autorka mogła coś pominąć, bądź nie miała do końca pomysłu na świat, który sobie wykreowała. Delikatnym rozczarowaniem jest to, że akcja początkowo rozgrywa się w Irlandii, a potem na odległej wyspie. Jednakże, gdyby umieścić fabułę książki w innym miejscu, np. w Polsce, to mogłoby to być całkiem interesującym doświadczeniem.
W powieści każdy rozdział rozpoczęty jest ciekawym akcentem- cytatem, który najlepiej oddaje klimat danego fragmentu. We wszystkich rozdziałach pojawiają się oddzielone stylistycznie sekcje dla poszczególnych bohaterów, gdyż nie wkrada się chaos, podczas czytania. Annie M. Setli brawurowo udało się uzyskać obiektywny podgląd na wydarzenia fabularne względem poszczególnej postaci. Zakochałam się w wampie Mabel- Tweedy- pomimo, że nie wypowiedział żadnej kwestii w książce.

Wampy to przeurocze wampirze chowańce, istoty stworzone po to by ocieplić i trochę ożywić wizerunek wampira. W przeciwieństwie do tych pierwszych one same wybierają sobie właściciela. Taki uroczy wampem przypomina wyglądem nietoperza, ale wyglądają o wiele ładniej. Potrafią biegać, kochają swoich właścicieli, ale z tego co zauważyłam to nie potrafią latać. Być może autorka szykuje jeszcze bardziej hardcore’wą wersję tych słodkich istot, które rozwijają swoje zdolności razem z wampirem? Byłoby bombowo!!
Dziewczyna ma swojego słodkiego nowego przyjaciela, którego nazwała Tweedy, co również i mi przypadło do gustu. Kojarzy się z przyjemnym małym żółtym kanarkiem z pewnej bajki. A jego opiosy w książce wskazują, że jednoznacznie kreują go na prze uroczego zwierzątka, a stwarzające dodatkowo możliwości są jednocześnie bardzo korzystne dla samego wampira. Ten koncept bardzo przypadł mi do gustu i jestem ciekawa jak autorka rozwinie go dalej. Taki chowanie kojarzy mi się z potężnymi wiedźmami, magami którzy potrafili je tworzyć na zawsze lub je przywoływać. Bardzo podoba mi się ta odmiana pokazania ich w całkiem nowej idei.

"Popatrzyła na to coś i dostrzegła bordowo-czarnego stworka, który wbił swoje pazurki w jej bluzkę, muskając pazurami skórę, ale jej nie przecinając. Zaczęła mu się przyglądać. Był nie większy jak pięść, miał małe czarne uszka i malutkie czarne oczka. Całe jego futerko było bordowe, jedynie łapki miał ciemniejsze, prawie czarne."

Bohaterowie są fantastycznie wykreowani przez autorkę mimo iż są wampirami, to nadal pozostają normalnymi nastolatkami. Znaczna większość wzbudza moją sympatię tak jak, tytułowa bohaterka Mabel, Kain, Justin i wielu innych, który są czasem irytujący. Nie może też zabraknąć czarnego charakteru. Wszyscy niemniej stwarzają spójność w tle całej tej historii i doskonale ją uzupełniają.
W swojej książce autorka zachowała równowagę między opisami a dialogami. Cieszy mnie fakt, że opisy są bardzo plastyczne, barwne i wciągające. Oddają całkowicie klimat wampirycznego świata. Dynamizmu zaś dodają dialogi. Autorce udało się zachować w nich naturalność, co znakomicie pozytywny odbiór fabuły. Pani Setla operuje naprawdę znakomicie ciekawym i lekkim językiem, przez co każda sekunda spędzona z książką jest bardzo przyjemna.

Podsumowując, „Mabel” będzie cudowną i idealną powieścią dla każdego, kto ma ochotę na opowieść o wampirach, które nie świecą. Spodoba się fanom Harry’ego Pottera, czy sagi Zmierzch powinna ze względu na nastoletnich bohaterów i szkołę pełną oryginalnych zajęć, bardzo przypaść do gustu. Świetna lektura na odprężenie po ciężkim dniu pracy. Rozczulająca w momentach pojawiania się Tweedy (chcę taką maskotkę!).
Polecam, przekonacie się, że umiemy pisać lepiej o wampirach niż Stephanie Meyer.
Jedyne co mnie zaskoczyło to koniec. Nie byłam na niego gotowa! Czekam na następną część z niecierpliwością.

Gorąco polecam!

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Novae Res.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Mabel
Mabel
Anna M. Setla
6.5/10

Oto nadchodzi prawowita władczyni wampirów. Kiedy Mabel obudziła się w swoje szesnaste urodziny, wiedziała, że ten dzień będzie wyjątkowy. Nie wiedziała jednak, że na zawsze odmieni jej życie. Zwykła ...

Komentarze
Mabel
Mabel
Anna M. Setla
6.5/10
Oto nadchodzi prawowita władczyni wampirów. Kiedy Mabel obudziła się w swoje szesnaste urodziny, wiedziała, że ten dzień będzie wyjątkowy. Nie wiedziała jednak, że na zawsze odmieni jej życie. Zwykła ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @InezStanley

Złamane więzi
BRACIA MUSZĄ NA DOBRE ROZLICZYĆ SIĘ Z PRZESZŁOŚCIĄ, BY MÓC ZBUDOWAĆ LEPSZĄ PRZYSZŁOŚĆ...

„ ZŁAMANE WIĘZI. THE CAMORRA CHRONICLES. TOM IV.” - CORA REILLY Rewelacyjna i bezkonkurencyjna Królowa Mafia Romance - Cora Reilly znów zabiera nas do mrocznego świata ...

Recenzja książki Złamane więzi
Złamana duma
MIŁOŚĆ PUKA DO NASZYCH SERC W NAJMNIEJ SPODZIEWANYM MOMENCIE, MY SAMI NIE WIEMY KIEDY...

„ ZŁAMANA DUMA. THE CAMORRA CHRONICLES.TOM 3.” - CORA REILLY “He possessed me. He owned me. I was the queen. He was the king. Checkmate.” Zaraz po skończeniu lektury,...

Recenzja książki Złamana duma

Nowe recenzje

Największa radość, jaka nas spotkała
Kopalnia wzruszeń
@mariola1995.95:

“Największa radość, jaka nas spotkała” jest debiutem literackim Claire Lombardo. Debiutem niezwykle obszernym (książka ...

Recenzja książki Największa radość, jaka nas spotkała
Smugi
Smugi
@monika.sado...:

Na leśnych smugach czai się śmierć. Aromat zalewa łąki i zatacza kręgi. Przeklęty wiąz wzburza kołowrót myśli. A wokół ...

Recenzja książki Smugi
Niespokojne niebo
Niespokojne niebo jako symbolika.
@Mania.ksiaz...:

W literaturze wielopokoleniowe sagi zajmują miejsce szczególne. Są niczym drzewa genealogiczne splecione z emocji, dośw...

Recenzja książki Niespokojne niebo
© 2007 - 2024 nakanapie.pl