Harrego Pottera i dwójki jego przyjaciół nie trzeba nikomu przedstawiać. Wielki sukces literacki J.K.Rowling sprawił, iż mimo, że największa "moda" na Pottera przeminęła, to zainteresowanie książkami o nastoletnim czarodzieju wciąż jest bardzo duże.
Czwartą część książki o Harrym przeczytałam dopiero niedawno (zwykle fala popularności zniechęca mnie do sięgnięcia po znaną pozycję).
Świat przedstawiony przez autorkę jest rzeczywiście magiczny. Składa się na to wiele elementów, wśród których nie sposób nie wspomnieć o postaciach tworzonych przez panią Rowling. Podziwiam precyzję, z jaką je dopracowała. Czytelnik może niemal odczuć, że zna Harrego i całą ferajnę. Najbardziej przypadł mi do gustu Syriusz, Szalonooki i bliźniacy - bracia Rona. Każdy bohater jest obdarzony specyficznymi cechami wyglądu i charakteru, pozwalającymi odróżnić go od reszty. Autorka nie zapomina o żadnej z cech ani wydarzeń odpowiednich danym postaciom, kontynuuje wątki znanych nam z poprzednich części bohaterów, przez co nadal „żyją” oni na kartach tej książki.
Drugim, co rzuca się w oczy, jest świat przedstawiony, w przystępny sposób "podany" czytelnikowi, wyglądający na dokładnie przemyślany i zaplanowany.
Książka nie jest pisana stylem, który ma na celu zmęczenie czytelnika długimi opisami czy rozterkami wewnętrznymi bohaterów. Rowling pisze lekko, przyjemnie i w sposób przystępny, nie spłycając przy tym żadnej sytuacji, emocji ani postaci. To sprawia, że „Harry Potter” jest odpowiednią lekturą nie tylko dla dzieci i młodzieży – dorośli również mogą miło spędzić czas z tą książką w ręce.
Autorka nie dopuściła, by przy którejkolwiek części można było się nudzić. W czwartym tomie Harry zostaje jednym z czterech uczestników turnieju trójmagicznego mimo, że nie wrzucił karteczki ze swoim imieniem do "maszyny losującej" - tytułowej Czary Ognia. Hogwart gości przybyszów zza granicy. Harry w przerwach między lekcjami magii koresponduje z Syriuszem, spędza czas na przygotowaniach do turnieju i spotkaniach z przyjaciółmi.
Spokojnie mogę polecić tę książkę osobom w każdym wieku i o różnych gustach, jest bowiem na tyle uniwersalna, że powinna spodobać się zdecydowanej większości osób. Nie mający wcześniej kontaktu z fantastyką mogą zacząć swoją przygodę od tego lekkiego czytadła. Nie muszą martwić się, że nie czegoś nie zrozumieją – Rowling zdawała się to przewidzieć i wszystko dokładnie (acz w sposób nie męczący) opisała.
Zaznaczam, że osoby spodziewające się ambitnej literatury będą zawiedzione. Myślę, że główną rolą tej książki miała być rozrywka i lektura spełnia swą rolę doskonale.
Dla wielu książek charakterystyczny jest nudny wstęp, ale "Harry Potter" się do nich zdecydowanie nie zalicza. Młody czarodziej budzi się w nocy z powodu dziwnego snu i okropnego bólu blizny...
Jeśli chcecie wiedzieć, co było powodem bólu, co Harry robił w łazience prefektów i dlaczego sklątki tylnowybuchowe nie są dobrym materiałem na zwierzątka domowe, sięgnijcie po tę książkę. Rozrywka gwarantowana.