Harry Potter i Czara Ognia recenzja

Czwarta już w kolejności część przygód Harry'ego Pottera jaką jest Harry Potter i Czara Ognia. W tym przypadku najpierw obejrzałam film a dopiero później wzięłam się za czytanie. Muszę stwierdzić, że ta w porównaniu z trzema poprzednimi podobała mi się najmniej. Jednak nie uważam ją za całkiem złą.
Czwarty rok nauki w szkole magii stawia bohaterom kolejne wyzwania. W tym roku szkolnym odbywa się Turniej Trójmagiczny. Niestety Harry jak i jego przyjaciele są za młodzi i nie mogą wziąć w nim udziału. Do szkoły przybywają przedstawiciele innych szkół. Więc udział w turnieju biorą trzy szkoły magii: Szkoła Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie, Instytut Magii Durmstang i Akademia Magii Beauxbatons. Każdy chętny ma za zadanie wrzucić karteczkę ze swoim nazwiskiem do czary ognia. No i tu pojawia się zaskoczenie. Jakimś cudem nazwisko Harrego do niej trafia. Wszystkich ogarnia szok i zdezorientowanie. Jak to mogło się stać ? Kto to zrobił jeśli nie sam Harry ? Ale klamka zapadła, chłopak musi wziąć udział w turnieju czy mu się to podoba czy nie. Jest to jednak bardzo niebezpieczne. Harry przygotowuje się do turnieju najlepiej jak potrafi, oczywiście przyjaciele jak zwykle są gotowi do pomocy. Czy turniej przebiegnie tak jak powinien? Czy wszyscy przeżyją ? Jak pójdzie Harremu ? Czy i tym razem zagrożenie powróci ? No to ostatnie pytanie jest dość proste . Zagrożenie ciągle czycha w ukryciu i tylko czeka na odpowiedni moment. Zło powróci, chociaż nie wszyscy w to wierzą. Oczywiście książka jak najbardziej pełna jest ciekawych momentów, kolejny raz widzimy jak ważna jest przyjaźń. Tej serii nie można odebrać jednego, ukazania miłości i siły wzajemnej pomocy sobie nawzajem. Przyjaciele zawsze stają na wysokości zadania. Jeśli się zjednoczymy i będziemy działać wspólnie poradzimy sobie nawet w najgorszych momentach. Jednak tej książki nie czytałam z tak wielkim zapałem jak poprzednich, niewiele mnie zaskoczyło. Oczywiście w dalszym ciągu bardzo lubię Harrego Pottera i napewno przeczytam książkę jeszcze raz. Kto wie, może wtedy trochę zmienię zdanie na temat tej części ? Nie mniej jednak polecam przeczytać. :-)