Wyścig szaleńców recenzja

Po 5000 funtów i wieczną sławę

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @Mackowy ·2 minuty
2021-03-19
3 komentarze
31 Polubień
Książki o żeglarstwie nie cieszą się u nas zbyt wielką popularnością, można nawet pokusić się o stwierdzenie, że polski czytelnik - jeśli chodzi o reportaże - stoi plecami do morza, patrząc na południe, w stronę gór. Taki stan rzeczy sprawia, że nie jest dziś łatwo znaleźć "książkę okno" na żeglarski świat, która sprawi, że potencjalny czytelnik zainteresuje się tematem, dlatego bardzo się ucieszyłem, gdy w moje ręce wpadł "Wyścig szaleńców" autorstwa Petera Nicholsa. Liczyłem na kawał dobrej żeglarskiej literatury faktu i nie zawiodłem się.

Wydany po raz pierwszy w 2001 roku "Wyścig szaleńców" uchodzi za klasyk literatury żeglarskiej i chociaż ze strony redakcyjnej wyczytałem, że wydanie, które trzymam teraz w dłoniach jest pierwszym w Polsce, to znalazłem również informację, że "Wyścig" był u nas wydany wcześniej, bo w 2011 roku przez wydawnictwo Mayfly, w każdym razie "moje" wydanie AD 2020 prezentuje się ciałkiem nieźle: książka jest oprawiona w miękką okładkę ze skrzydełkami, w środku znajduje się wkładka ze świetnymi, czarno białymi zdjęciami dokumentującymi zmagania śmiałków, do tego każdy rozdział opatrzony jest bardzo przydatną grafiką obrazującą kulę ziemską z zaznaczonym przebiegiem trasy i aktualną pozycją żeglarzy, co bardzo pomaga w wyobrażeniu sobie czego właściwie ci szaleńcy się podjęli. Niebagatelną rolę w odbiorze książki odgrywa też wiedza samego Nicholsa, jest on bowiem z zawodu kapitanem i sam niejedno na morzach i ocenach przeżył.

Wróćmy jednak do treści. Nichols odwalił kawał dobrej roboty zbierając materiały tak o samych regatach, jak i o żeglarzach biorących w nich udział (każdy zasłużył na osobną biografię i chyba wszyscy się doczekali) i udało mu się skondensować tę masę informacji do jasnej, czytelnej i co najważniejsze niezwykle wciągającej i trzymającej w napięciu, aż do ostatniej strony opowieści. Nie jest to bowiem historia tylko o próbie jak najszybszego opłynięcia w pojedynkę naszego globu, a bardziej opowieść o ludziach: niezwykle odważnych i uroczo staromodnych - rozgrzewających się brandy, gdy opływają przylądek Horn, ale też, co autor niejednokrotnie podkreśla, nieprzystosowanych do normalnego życia, o ludziach obdarzonych żelazną wolą i o pokusie zwycięstwa, której części z nich nie wyszła na dobre.


Niech was jednak nie zwiedzie powyższy akapit. Czystego żeglarstwa - tego całego halsowania pod wiatr, samosterów, grotmasztów i wszelkiej maści techniki szkutniczej, jest w książce Nicholsa tyle, co wody w oceanie południowym, i mnie, jako kompletnemu żeglarskiemu laikowi, zabrakło choćby skromnego słowniczka pojęć, lub też grafiki z objaśnioną budową jachtu i w zasadzie jest to jedyna, nawet nie łyżka, ale niewielka łyżeczka słonej wody w beczce wody słodkiej, wszak dziś wszystkiego da się dowiedzieć za pomocą jednego kliknięcia, a oni na tych swoich łupinach często nie mieli nawet sprawnego radia, cóż rok 1968 ... kiedy na świecie zostało jeszcze trochę rzeczy do zrobienia po raz pierwszy, za to nie było GPS - u, a gazety czytało się z wypiekami na twarzy.

Podsumowując, czy polecam "Wyścig szaleńców"? Jednym mocnym słowem: Tak. Komu polecam: każdemu, kogo interesują ekstremalne przeżycia i pokręcone losy niezwykłych ludzi.
Dostałem to, czego oczekiwałem: "książkę okno", a teraz idę poszukać czegoś o Bernardzie Moitessierze i Robinie Knox-Johnstonie ...


Za możliwość przeczytania "Wyścigu szaleńców" dziękuję Klubowi recenzenta portalu nakanapie.pl


Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-03-12
× 31 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wyścig szaleńców
2 wydania
Wyścig szaleńców
Peter Nichols
7.5/10

W 1968 r. dziewięciu żeglarzy wyruszyło w najbardziej w szalony wyścig – mieli okrążyć kulę ziemską w pojedynkę, bez zatrzymywania się w portach – w czasach, w których nie istniały jeszcze telefony k...

Komentarze
@biegajacy_bibliotekarz
@biegajacy_bibliotekarz · ponad 3 lata temu
Jestem w trakcie czytania. Książka jest bardzo ciekawa. Rzadko czytam takie pozycje, bo nie ma ich wiele na rynku. Dziękuję za recenzję :)
× 3
@OutLet
@OutLet · ponad 3 lata temu
Miłośnik gór na morzu. :)
× 1
@Mackowy
@Mackowy · ponad 3 lata temu
Brakuje takich książek na rynku, zdecydowanie :)
× 2
@Ive.Vivrebien
@Ive.Vivrebien · ponad 3 lata temu
Dzięki wielkie za te recenzję. Na pewno sięgnę po pozycje... Kiedyś pływając po Jezioraku obiecywałam sobie, że i na morze wypłynę albo dalej.. teraz pozostaje mi czytać o takich wyprawach ;) A Twoja recenzja bardzo zachęca 
Znasz te książkę? Polecam :)
× 2
@Mackowy
@Mackowy · ponad 3 lata temu
Sięgnij koniecznie :) Pod żaglami i na cumach nie znam, ale zaczynam się rozglądać za książkami żeglarskimi, wiec dzięki za polecajkę :)
× 1
@Betsy59
@Betsy59 · ponad 3 lata temu
Maćkowy: idź na kurs na żeglarza, warto! Będziesz wiedział, co to szoty a co to kabestany. A może Ci się spodoba?
× 2
@Mackowy
@Mackowy · ponad 3 lata temu
Pewnie bym polubił i niewykluczone, że spróbuję - szczególnie że nad morzem mieszkam :)
× 1
Wyścig szaleńców
2 wydania
Wyścig szaleńców
Peter Nichols
7.5/10
W 1968 r. dziewięciu żeglarzy wyruszyło w najbardziej w szalony wyścig – mieli okrążyć kulę ziemską w pojedynkę, bez zatrzymywania się w portach – w czasach, w których nie istniały jeszcze telefony k...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Wyobraźmy sobie że jakimś cudem lądujesz samotnie na statku, który znajduje się na środku oceanu, nie masz nowoczesnych technologii a jedynie urządzenie do połączeń radiowych z portami, które może si...

@arcadio @arcadio

Wybrałam ta książkę do przeczytania, ponieważ zainteresowały mnie pochlebne opinie o niej. Między innymi Sebastian Junger - autor "Gniewu oceanu" opisał ją jako: "Niesamowita historia o odwadze i obł...

@dyrcia7 @dyrcia7

Pozostałe recenzje @Mackowy

Miasto w gruzach
Ballada o dobrym gangsterze.

W podziękowaniach autor wyraża wdzięczność jednemu ze swoich dawnych nauczycieli za to, że nauczył go posługiwać się prostymi zdaniami oznajmującymi i ja się do tych wyr...

Recenzja książki Miasto w gruzach
Pociągnięcie pióra. Zagubione opowieści
Zagubione i odnalezione opowieści

Z podejrzliwością podchodzę do tekstów magicznie odnalezionych i wydanych po śmierci autorów, bo zazwyczaj to nie przypadek sprawił, że owe rękopisy leżały zapomniane w ...

Recenzja książki Pociągnięcie pióra. Zagubione opowieści

Nowe recenzje

Nic oprócz strachu
„Nic oprócz strachu”
@gulinka:

Sięgając po „Nic oprócz strachu”, zaczęłam się zastanawiać, czym jeszcze Magdalena Knedler może nas zaskoczyć. Moja prz...

Recenzja książki Nic oprócz strachu
Patrz ze mną w gwiazdy
Patrz ze mną w gwiazdy
@marcinekmirela:

„... Mimo to każdy na pewnym etapie życia napotyka przeszkody, pod których wpływem zniechęca się albo zupełnie załamuje...

Recenzja książki Patrz ze mną w gwiazdy
Śniadanie u Tiffany'ego
„Śniadanie u Tiffany'ego”
@gulinka:

„Śniadanie u Tiffany’ego” to niewielka powieść, a może raczej nowela. Prawdopodobnie bardziej kojarzona z ekranizacją i...

Recenzja książki Śniadanie u Tiffany'ego
© 2007 - 2024 nakanapie.pl