Płonące dziewczyny recenzja

Mam wrażenie, że autorka z każdą książką coraz bardziej się rozkręca. Do tej pory najbardziej podobała mi się powieść "Inni ludzie", ale teraz jej miejsce zostało zastąpione przez "Płonące dziewczyny". Jestem bardzo zadowolona z lektury :)

Książka wciąga od samego początku i ma mega mroczny klimat. Pokusiłabym się o użycie słowa paranormalny - zjawy, duchy, przywidzenia. Momentami, jeśli się dobrze wczujemy, możemy zacząć się bać. Powieść czyta się bardzo szybko. Ma na to wpływ konstrukcja rozdziałów - są szybkie i dynamiczne a sama historia jest tak stworzona, że ciężko się od niej oderwać. Fabuła wciąga i zaskakuje, przede wszystkim w końcówce. Autorka mocno mnie zaskoczyła zakończeniem książki. Zagadka kryminalna również do najprostszych nie należy. Do samego końca nie wiedziałam kto był sprawcą całego zamieszania.

Narracja dwojaka - w pierwszej osobie z perspektywy głównej bohaterki, Jack Brooks oraz w trzeciej osobie okiem m.in. córki Jack, Flo oraz pewnego tajemniczego mężczyzny.

Podsumowując: według mnie najlepsza książka autorki. Wciąga, zaskakuje i sprawia, że od lektury nie można się oderwać. Ma bardzo dobry, mroczny klimat, który zadowoli fanów dobrych thrillerów. Książkę bardzo serdecznie polecam.