Płoń dla mnie recenzja

Dlaczego przeczytałam tą książkę tak szybko i dlaczego muszę tak długo czekać na następny tom!? Przecież to takie cudo...

"Płoń dla mnie" miałam w planach odkąd zobaczyłam ją u dziewczyn (instagram). @fntastyka_na_luzie , jednak dopiero teraz wzięło mnie coś i zaczęłam czytać i szczerze? To była tak emocjonalna dla mnie książka, że jeszcze nie jestem w stanie się po niej otrząsnąć.

Historia zawarta w książce opowiada historię Nevady - niesamowitej kobiety, która prowadzi biznes w branży detektywistycznej. Fabuła "Płoń dla mnie" została skonstruowana fenomenalnie. Przyznam, że pierwszy raz stykam się z jakimkolwiek dziełem tej autorki, ale trzeba przygotować - Ilona Andrews ma świetne pióro.

Oprócz fabuły, autorce należą się brawa za stworzenie świata przedstawionego. Wiele szczegółów oraz specyficzność tej rzeczywistości jest czymś, co rzadko znajdziemy w książkach. Tak dopracowany świat spotkałam tylko kilka razy.

Oczywiście bez ulubionego bohatera nie mogło się obejść! Od początku nie polubiłam Nevady, ale jej babcię, jak wiele innych osób. To właśnie jej osobowość najbardziej przykuła moją uwagę z grona żeńskiego, natomiast męskie... Kiedy Nevada spotkała Adama po raz pierwszy on mi się tak spodobał, jednak im dalsze kartki, tym moje "zainteresowanie" nim gasło, aczkolwiek Szalony Rogan... No bad boy. Inaczej nie można go opisać🤣 Jak ja go polubiłam, boże... Został moim książkowym chłopakiem. Tak, kolejnym🤣 Przyznaje się bez bicia.

Książka wywołała u mnie wiele pozytywnych emocji, a niektóre fragmenty szczególnie, więc w książce "Płoń dla mnie" zostawiłam znaczniki w czterech kolorach! I nie, to nie dlatego, że mi się kończyły🤣 Musiałam podzielić je, bo tych cytatów/fragmentów było po prostu zbyt wiele.

Książka fantastyczna, napisana z humorem, trochę na poważnie, czasem i smutkiem, ale napisana fenomenalnie! "Płoń dla mnie" oceniłam 5/5, bo nie da się przejść obok niej obojętnie. Lekka, do przeczytania w kilka godzin, zdecydowanie godna mojego polecenia. Czytajcie, bo warto!