Bastion recenzja

Bastion amerykańskiego autora Stephena Kinga, to postapokaplityczna powieść o zagładzie i o tym, co przychodzi po niej. Autor, zwany w literackich kręgach Królem Horroru bądź Mistrzem Grozy, pisał tę powieść trzy lata, mając w momencie jej publikacji 31 lat. Powieść mocno na czasie, jeśli spojrzeć na nią pod kątem nowej, otaczającej nas pandemicznej rzeczywistości, którą zgotował nam COVID -19.

Rzecz dzieje się w amerykańskim stanie Kalifornia (USA), gdzie z laboratorium Ministerstwa Obrony w wyniku błędu komputera, wydostaje się śmiercionośny wirus, Kapitan Trips, który niesie spustoszenie na całym świecie, niszcząc 99,4% całej ludzkiej populacji. Pozostałe przy życiu nieliczne jednostki, odporne na działanie wirusa, zaczynają nawiedzać niewyjaśnione, senne wizje, które wskazują im drogę. Jedni śnią o dobrej, czarnej kobiecie znanej pod nazwą matka Abigail, drugich nawiedza senny koszmar w postaci mrocznego i przerażającego zła w osobie Randalla Flagga. Każdy człowiek musi dokonać własnego wyboru i zdecydować, czy udać się do Wolnej Strefy i stanąć po stronie ludzi prawych i dobrych, czy woli podporządkować się dyktaturze zła, rządzonej przez psychopatów i kryminalistów, w których epidemia obudziła wszystko, co najgorsze. Siły zła skupione wokół Randalla Flagga rosną w siłę i wydawałoby się, że ta nieliczna grupa ludzi stojących po stronie dobra, nie ma w starciu z nimi żadnych szans. Jednak konfrontacja pomiędzy obydwiema stronami, staje się pewna i nieunikniona....

Pomimo sporej objętości niecałych 1200 stron, książka ma w sobie to "coś", co niejako daje mi po jej przeczytaniu odczuć, że łyknęłam kawał porządnej literatury. Zaskakuje tutaj pomysł na fabułę, jej wielowątkowość, rewelacyjnie wykreowany świat postapokaplityczny i bardzo wyrazista kreacja pełnokrwistych bohaterów.

Bastion to bez wątpienia jedno z najlepszych i najwybitniejszych, monumentalnych dzieł Stephena Kinga. Powiedziałabym, że to takie opus magnum, w którym zawarł się cały, niezaprzeczalny kunszt pisarski autora. Klimat większości jego dzieł jest nad wyraz specyficzny, który daje się odczuć także tutaj, w Bastionie, za który King doczekał się ogólnoświatowego uznania i uwielbienia przez rzesze czytelników na całym świecie.

Ta książka to arcydzieło.