Ulotny zapach czereśni recenzja

Piękna i poruszająca serca powieść.

Autor: @anettaros.74 ·2 minuty
2024-05-07
Skomentuj
6 Polubień

„Pamięć jednak jest ulotna. Jak zapach czereśni. Wydaje się, że pewne wydarzenia i emocje pozostaną w twoich wspomnieniach na wieki, a tracisz je już po chwili. Ale któregoś dnia drobny szczegół może przypomnieć ci wszystko...”

Zazwyczaj nie zaczynam swoich opinii od cytatu, ale ten tak bardzo pasuje do tego, co czuję. Magdalena Witkiewicz obudziła we mnie wspomnienia i nostalgię. Pozwoliła uwierzyć w miłość, marzenia i szczęście, które zawsze gdzieś na nas czeka.

Przepiękna jest to historia. Pełna rodzinnych sekretów, skomplikowanych relacji i miłości. Mądra, życiowa, zawiera dużo ponadczasowych prawd. Czasami zasmuca, ale są to krótkie momenty, które szybko znikają pod kołderką przytulności, ciepła i wrażliwości.

„Ulotny zapach czereśni” to powieść, która przypomina most łączący przeszłość z teraźniejszością. To, co wydarzyło się w Koluszkach w czasie wojny, ma swoją kontynuację we współczesnej Łodzi. Magdalena Witkiewicz z wirtuozerią łączy wątki tworząc wyjątkową historię rodzinną, pełną emocji, tajemnic i poplątanych ścieżek. Historię, która chwyta za serce.

Usiadłam tylko na chwilę, by wypić kawę i przeczytać jeden rozdział. Z tej chwili zrobił się cały dzień. Po prostu nie mogłam przestać czytać. Przemieszczałam się między Łodzią i Koluszkami z rosnącym zaangażowaniem. Zrobiłam tylko przerwę, by przygotować play listę, która cichutko tworzyła klimat. Oczywiście znalazły się na niej piosenki, których fragmenty tekstów znajdują się na początku rozdziałów. Muzyka grała, a ja spędzałam pełne emocji chwile z bohaterami. Losy Elsy bardzo mnie poruszyły, a Marianny pozwoliły wrócić wspomnieniami do młodości.
Jest tyle miejsc w Łodzi, na które spojrzę teraz inaczej. Na pewno biegnąc do Manufaktury przez Park Śledzia, zatrzymam się na chwilę, by pomyśleć o pierwszym spotkaniu Marianny i Michała. Bo ta ich miłość była taka piękna, a to przecież moi rówieśnicy, więc doskonale mogę sobie wszystko wyobrazić.

Powieści Magdaleny Witkiewicz to dla mnie comfort read. Przy nich odpoczywam i łapę pozytywną energię. Pamiętam, jak kilka lat temu dostałam od córki w prezencie „Czereśnie zawsze muszą być dwie”. Byłam nią zachwycona. Kiedy się dowiedziałam, że będzie kontynuacja, oszalałam ze szczęścia. Nie mogłam doczekać się premiery i kolejnej emocjonującej i pięknej lektury. I co ważne, znów będę długo o niej pamiętać, wracać do ulubionych fragmentów i przeżywać. Tylko wyjątkowe książki tak na mnie działają.

Poznajcie historie Elsy i Marianny. Dwóch kobiet, które nigdy się nie spotkały, ale wyraźnie czuć łączącą je więź. Popłyńcie z nurtem tej opowieści i dajcie się oczarować słowom Magdaleny Witkiewicz.


Polecam.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-05-01
× 6 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ulotny zapach czereśni
Ulotny zapach czereśni
Magdalena Witkiewicz
8.6/10

Edycja limitowana z barwionymi brzegami i autografem Marianna zaczyna nowe życie. Podczas przeprowadzki w jednej z książek znajduje zasuszone liście bluszczu. Momentalnie przypomina sobie spacer prz...

Komentarze
Ulotny zapach czereśni
Ulotny zapach czereśni
Magdalena Witkiewicz
8.6/10
Edycja limitowana z barwionymi brzegami i autografem Marianna zaczyna nowe życie. Podczas przeprowadzki w jednej z książek znajduje zasuszone liście bluszczu. Momentalnie przypomina sobie spacer prz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Z powieścią Magdaleny Witkiewicz "Czereśnie zawsze muszą być dwie" mam same miłe wspomnienia. Dlatego gdy tylko ukazał się "Ulotny zapach czereśni" od razu chciałam poznać tę historię. Co prawda spod...

@Moncia_Poczytajka @Moncia_Poczytajka

To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki. Książka "Ulotny zapach czereśni" jest w pewnym sensie połączona z powieścią "Czereśnie zawsze muszą być dwie", ponieważ przytoczone są tutaj losy boha...

@paulinkusia1991 @paulinkusia1991

Pozostałe recenzje @anettaros.74

Wioska małych cudów
Pora na małe cuda.

To najbardziej urocza książka świąteczna, jaką miałam okazję czytać! Ta powieść przywołuje ducha świąt i przywraca wiarę w cuda. Wyobraźcie sobie śnieg. Dużo śniegu. Mr...

Recenzja książki Wioska małych cudów
Świąteczna mozaika
nie każde święta muszą być idealne.

Bardzo refleksyjna, poruszająca trudne tematy historia, która mimo emocjonalnego ciężaru otula, aromatami świątecznych ciast. Zaskakuje, ale w taki pozytywny sposób...

Recenzja książki Świąteczna mozaika

Nowe recenzje

Stasiek, jeszcze chwilkę
Stasiek, poczekaj!
@patrycja.lu...:

W "Stasiek, jeszcze chwilkę" poznajemy Henię - ekscentryczną, barwną staruszkę, która po cichu czyni dobre uczynki dzię...

Recenzja książki Stasiek, jeszcze chwilkę
Duchowe Labolatorium
Dramat
@aniabruchal89:

- [..] trzeba wierzyć. Wierzyć. Cóż innego nam pozostaje? - W co? - W Boga. I w dobro, które tkwi w ludziach. ...

Recenzja książki Duchowe Labolatorium
Maigret i sąd przysięgłych
Maigret ma wątpliwości
@almos:

Ta książka z serii z komisarzem Maigretem jest inna od pozostałych, bo nie rozpoczyna się od zbrodni a potem śledztwa. ...

Recenzja książki Maigret i sąd przysięgłych
© 2007 - 2024 nakanapie.pl