Życie Violette recenzja

„Życie Violette” Valerie Perrin to książka opowiadająca historię Violette Toussaint, która piastuje stanowisko dozorczyni na cmentarzu. Autorka na stronach tej powieści pokazuje nam, w jaki sposób doszło do tego, że kobieta podjęła taką, a nie inną pracę. To od samego początku sprawia, że jeszcze mocniej przywiązujemy się do bohaterki. Podczas przerzucania kolejnych stron poznajemy przeszłość Violette przeplataną z jej teraźniejszością, codziennością.

Ale od początku… Violette poznajemy jako dziecko porzucone, które tuła się od domu dziecka po rodziny zastępcze. Kolejne lata jej życia nie są usłane różami. Zostaje żoną i matką. Wiele lat pracuje jako dróżniczka. Robi wszystko, aby życie jej rodziny nie odbiegało od normy. Jednak tragiczne wydarzenia odbierają jej to, co dla matki najcenniejsze.

Ta książka jest pełna potężnych emocji, pozytywnych i negatywnych. To powieść ukazująca upływający czas, czas, który nieubłaganie pędzi do przodu, nie dając Violette zbyt wiele radości. Książka, w której główne skrzypce gra śmierć, sprawia, że całość ma charakter przytłaczający, przepełniony melancholią i bólem, ale na szczęście także nadzieją. Violette pragnie poczuć, że żyje. Styl pisania jest bardzo chwytliwy – autorka sprawia, że jesteśmy pogrążeni w tej historii. Postać głównej bohaterki jest świetnie wykreowana. Jej ewolucja, rozwój psychiczny i fizyczny jest niesamowity i przepełniony emocjami. To kobieta, która całe swoje życie walczy z przeciwnościami losu, jednak jej siła, upór i determinacja sprawiają, że w późniejszym okresie zaznaje szczęścia. Dlatego jest to jednocześnie historia budująca, ciepła i napisana z wyczuciem. W książce tej śledzimy wiele opowieści, nie tylko głównych bohaterów, ale również innych drugoplanowych postaci — żałobników, którzy przybywają na cmentarz. Możemy także obserwować narodziny historii miłosnej, która powoli kiełkuje, nadając sens życia zakochanym. Książka ta należy to takich, które pozostają w pamięci na długo, wzruszają i skłaniają do refleksji. Polecam!