Ciemność, nicość, bród, depresja i zdegenerowanie już od najmłodszych lat, spotkało wielu młodych ludzi i nie wszyscy się z tego podnieśli. Tak było jest i będzie, tylko z latami formy tego przybierają inne znamiona. Powodowy tego stanu rzeczy można, by mnożyć od najbardziej prozaicznych po dość bulwersujące, a nawet polityczne, tylko dlaczego nikt z bliskich tego zachowania nie widzi i często za późno jest na pomoc.
Zarys fabuły
W książce spotykamy Marlę dziewczynę, która jest lekomanką, ciągle imprezuje, pije, narkotyzuje się i ogólnie na niczym jej nie zależy, prócz egzystowania na swój sposób w Undergroundzie. Jedyną czynnością, którą musi wykonywać, to praca, gdyż za coś trzeba żyć. Otoczona jest przez trzech mężczyzn Morgita, Lizarda i jej „przyjaciela” Ichiguro, a oprócz tego ma chęć zdobycia czwartego Friedę. Każdy z nich ma jakąś przeszłość, jednym na niej zależy, dla innych nic nie znaczy, zależnie od chwili i punktu widzenia. Lizard, a właściwie Sasza, syn bogacza z Petersburga, zrobi dla niej wszystko, nawet uszczupli swój majątek. Jak potoczą się losy głównej bohaterki? Co dalej z mężczyznami, którzy ją otaczają? Czy Marla, kiedyś wyjdzie na prostą? O tym w książce „Underground” autorstwa Agaty Suchockiej.
Bohaterowie i ogólna otoczka
Każdy kto coś w życiu przeszedł będzie się solidaryzował z poszczególnymi bohaterami w ich cierpieniu. Być może niektórzy mieli podobne epizody, jak te opisane w książce. Nie będę się tu zagłębiał w szczegóły, ale hasła narkotyki, alkohol, seks z przypadkowymi osobami mówią już wszystko, a jest tego więcej. Powody tego beztroskiego życia były różne, choćby brak rodziców w sensie duchowym, a nie cielesnym. Tylko w życiu tak jest, że jedni taką drogę wybierają, a inni tłumią to w sobie zakładając maski. Same relacje bohaterów można spotkać w innych książkach, bądź filmach, tylko tu są przedstawione w najczarniejszy sposób, bez żadnych cukierkowych opisów przeżyć, bądź wydarzeń. Praktycznie nie kojarzę bohatera, będącego wzorem cnót, bez jakichkolwiek problemów, chociażby rodzinnych. Nie oszukujmy się, takich idealnych ludzi nie ma, więc jak czasem przeczytamy taką, nagą, brudną prawdę, to nic się nam nie stanie, a może zejdziemy z obłoków na ziemię.
Podsumowanie
Książkę czytało mi się dość ciężko, nie ze względu na język (bo jak mam problem, to od tego są różne pomoce, typu Internet), tylko przez nacechowanie jej negatywnymi emocjami, co w moim odczuciu było na plus. Czasem lepiej się pomęczyć i odpłynąć w oceany refleksji, niż przelecieć książkę w jeden wieczór i po tygodniu o niej zapomnieć. W pozycji nie znalazłem zbędnych opisów, na które jestem uczulony, nawet gdy było ich miejscami sporo, to wszystko miało jakiś swój cel i odpowiednie umiejscowienie – rzadko tak trafiam. Od razu ostrzegam, że książka nie jest dla każdego, osoby bardziej wrażliwe mogą mieć problemy z przebrnięciem pomiędzy niektórymi wydarzeniami. Gorąco polecam czytelnikom, którzy mają odwagę zobaczyć prawdziwy świat młodych ludzi z różnymi problemami, którzy wybrali jedną z najczarniejszych dróg w swoim życiu, by odreagować ból i cierpienie.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu MUZA.