Delikatny wzór rysowany na ciele. Imię wykrzykiwane w mrok. Światło budzącego się do życia serafickiego noża. Zapach walki i krwi unoszący się w powietrzu. Przygotuj się bo już są. Nocni Łowcy z Nowego Jorku. Może już nie raz gościłeś w Mieście Kości. Zapewne widziałeś przygasający ogień w Mieści Popiołów. Myślisz pewnie, że wojna w Mieście Szkła już na dobre zakończone. Dziś witaj w Mieście Upadłych Aniołów i bądź świadkiem jakie konsekwencje niosą za sobą dokonane czyny aby ratować to co najcenniejsze. Miłość, przyjaźń i pokój.
NOWOJORSCY NOCNI ŁOWCY
Clary rozpoczyna szkolenie na Nocnego Łowcę...a Jace jest jej tymczasowym instruktorem. Cień wydarzeń w Irdysie spowija jednak naszych bohaterów. Równowaga musi zostać zachowana, a została naruszona. Nic nie obędzie się bez konsekwencji. Simon coraz gorzej znosi działanie klątwy, która miała go chronić zawsze i wszędzie, a dostarcza jedynie cierpienia. Już nie wspominając o tym, że umawia się z dwiema ekstremalnie niebezpiecznymi dziewczynami. Gdy prawda wyjdzie na jaw, kto go obroni przed biczem Izzy czy szponami Mai ? Jakby tego było mało, Chodzący za Dnia wampir budzi nie małą sensacje i wiele osób chce mieć go po swojej stronie. Niespodziewanie zaraz po zawarciu pokoju zostają zamordowani Nocy Łowy...Przeszłość nie da o sobie zapomnieć i za błędy przyjdzie zapłacić.
THE MORTAL INSTRUMENTS FOREVER
Dary Anioła były niezwykle udaną trylogią. Kiedy świat obiegła wieść o nadejściu kolejnych trzech części jako kontynuacji sagi, reakcje były różne. Na całe szczęście fanów Nocnych Łowców całkiem już sporo i przeważały te entuzjastyczne. Sama miałam pewne obawy co do czwartego, piątego i szóstego tomu. Czy uda się powtórzyć sukces trylogii ? Nie miałam żadnych zastrzeżeń co do "Mechanicznego Anioła" zanim jeszcze się pojawił. Prequele są cudowne, gorzej z sequelami. Z ręką na sercu mogę jednak powiedzieć, że nie ma się w tym przypadku czym martwić. Jest się tylko czym cieszyć. Jace, Clary, Izzy, Alex, Simon, Mangus - wszyscy niezmiennie tak samo dobrzy. Sytuacja ma się nawet lepiej ponieważ mamy nowych bohaterów, którzy mogą zagrozić popularności starym. Pojawi się Jordan, którego teksty i zachowanie niczym nie ustępują tym jakimi częstuje nas czasem Jace.
TAJEMNICA NARRACJI
Moja największe obawy były związane z narracją z punktu widzenia Simona, bo nie za bardzo mi się to podobało. Na całe szczęście okazały się bezpodstawne. Tom czwarty nie jest ukazany w całości z perspektywy Clary, ale także Simona, Jace, Izzy, Mai, Mangusa. Może się wydawać, że historia skupia się na Chodzącym za Dnia, ale nie tylko. Tak samo zamieszani w wydarzenia się Clary i Jace. Ten zabieg pozwolił nam poznać świat Nocnych Łowców o wiele lepiej. Pierwsza trylogia skupiała się na Clary i to ona relacjonowała nam wydarzenia. Teraz kiedy już znamy ten świat, można sobie pozwolić na taką swobodę.
PRZESZŁOŚĆ Z TERAŹNIEJSZOŚCIĄ
Autorka może lawirować swobodnie między teraźniejszością a prequelową przeszłością. Fani znają już przecież przygody Willa i z całą pewnością wiedzą o kim mowa. Zagości Camille nie tylko z imienia, ale i osobiście. Dowiemy się więcej o przeszłości Mai. Zobaczymy konsekwencje czynów Clarissy jakich dokonała w Mieście Szkła. Wszystko to utrzymane na poziomie trylogii, z dobrze znaną wciągającą akcją i rozbrajającymi uwagami bohaterów. Przeczytam wszystko co kiedykolwiek raczy napisać ta autorka, więc ukłony w stronę Cassandry.
Piekielnie dobra część. "Piekło jest zadowolone"*
* jeden z tytułów rozdziałów.