Neom recenzja

,,... pewnego dnia robot może przyjść na suk, żeby kupić różę''

Autor: @Chassefierre ·2 minuty
2025-01-08
Skomentuj
18 Polubień
Przypadek (a może nie?) po latach krzyżuje drogi Mariam i Nasira.
Saleh - jedyny ocalały z wyprawy do Dahab - decyduje się na spotkanie z przedstawicielem wędrującego Zielonego Karawanseraju. Elias nie kupi od niego terrorartystycznego artefaktu, który Abu-Ala znaleźli na pustyni, ale pomoże mu znaleźć kupca.
Bo Saleh nie chce już żyć na Ziemi. Salehowi marzy się wyprawa w kosmos - na Tytana.

Z pustyni wyłania się robot - stary, bardzo stary - i zaczyna podziwiać kwiaty wystawione na sprzedaż na suku. Tam poznaje Mariam. Ich drogi jeszcze się przetną. Jak to w baśni.


,,Neom'' - w przeciwieństwie do ,,Stacji Centralnej'' - jest opowieścią dość... łagodną. Poprowadzoną spokojnie, konsekwentnie, od jednego punktu do drugiego. I chociaż jest w tej historii przemoc, terror i niewyobrażalne okrucieństwo to jest w niej też miejsce na przyjaźń, miłość, piękno i podziw dla otaczającej Neom pustyni.
W miarę postępu lektury losy poszczególnych postaci zazębiają się ze sobą, kolejne elementy układanki wskakują tam gdzie powinny, w pewnych miejscach pojawia się zaskakująca głębia albo absolutny horror (nie będę ukrywać: mam tu na myśli terrorartyzm, Rohini, Nasu, i to co reprezentuje sobą ten ruch - te szczątkowe informacje, które dostałam wystarczyły, żeby zmrozić mi krew w żyłach, a to nieczęsto się zdarza). Niektóre rzeczy ukazują swoje prawdziwe oblicze, kilka masek opada i niektóre marzenia zostają spełnione.


Żeby cieszyć się historią zawartą w ,,Neom'' nie trzeba znać ,,Stacji Centralnej'', chociaż jej wcześniejsza lektura zdecydowanie pomaga - przede wszystkim będziemy wiedzieć jak Stacja (do której podąża Saleh) wygląda i dlaczego w ogóle chłopak wiąże z nią tak wielkie nadzieje. Poza tym, oczywiście, będziemy mieli już ogólne pojęcie o świecie przedstawionym - nie będą to dla nas głębokie i nieznane wody, nie będziemy sięgać do słowniczka umieszczonego na końcu książki, żeby sprawdzić sobie czym jest nakaimas.

,,Neom'' poleciłabym tym z Was, którzy faktycznie mają ochotę na futurystyczną baśń - baśń która jest czasem straszna, czasem zabawna i która dobrze się kończy. We mnie jednak ta książka zostawiła poczucie pewnego niedosytu - fascynuje mnie świat wykreowany przez Laviego Tidhara. Nie chciałabym w nim za żadne skarby mieszkać, ale mam takie wrażenie, że mogłabym o nim czytać w zasadzie bez końca. To pewnie dlatego.



*książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-12-25
× 18 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Neom
Neom
Lavie Tidhar
7/10

Fascynująca powieść, która przenosi nas do niezwykłego megamiasta przyszłości, gdzie inteligentne maszyny przemierzają pustynię w poszukiwaniu sensu, a sztuka potrafi być groźniejsza niż najpotężniej...

Komentarze
Neom
Neom
Lavie Tidhar
7/10
Fascynująca powieść, która przenosi nas do niezwykłego megamiasta przyszłości, gdzie inteligentne maszyny przemierzają pustynię w poszukiwaniu sensu, a sztuka potrafi być groźniejsza niż najpotężniej...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Z przytupem kończę ten czytelniczy rok pozycją niewątpliwie będącą dla mnie sporym wyzwaniem. „Neom”, bo o tej książce mowa, na pewno nie znajduje miejsca w mojej bezpiecznej strefie komfortu, a kli...

@spirit @spirit

Lavie Tidhar to pisarz, o którego istnieniu można było usłyszeć już wcześniej za sprawą tego, że pisał do czasopisma Fantastyka. Gdzieś w między czasie pojawiały się i dłuższe formy, ale to chyba wła...

@WystukaneRecenzje @WystukaneRecenzje

Pozostałe recenzje @Chassefierre

Samotnie przeciwko falom. Samotna przygoda nad brzegiem jeziora
Jeśli paragrafówka to tylko od Black Monka

Tym razem przenosimy się do Esbury – nieco ponurego i tylko pozornie spokojnego miasteczka położonego nad malowniczym jeziorem. Jeziorem, którego wody nagle zaczną się p...

Recenzja książki Samotnie przeciwko falom. Samotna przygoda nad brzegiem jeziora
Duch na rozstaju dróg
Gdzie jest mój spis treści?...

Dzisiejszą recenzję zaczniemy od tego właśnie pytania - gdzie się podział spis treści? Nie ma go ani na początku, ani na końcu, i przyznam, że było to dla mnie dość niek...

Recenzja książki Duch na rozstaju dróg

Nowe recenzje

Sekrety nigdy nie umierają
Trzymająca w napięciu
@przyrodazks...:

Nie wiem jak wy, ale ja czasami czuję, że jakaś książka będzie niesamowita i wtedy zawsze biorę ją poza kolejnością. Ju...

Recenzja książki Sekrety nigdy nie umierają
Zabiorę cię do domu
"Zabiorę cię do domu"
@nsapritonow:

Katarzyna Fiołek w swojej powieści "Zabiorę cię do domu" zabrała mnie w malownicze Bieszczady, gdzie rzeczywistość prze...

Recenzja książki Zabiorę cię do domu
Bławatek
Bławatek
@a.buchmiet:

"Bławatek" to debiut Magdaleny Buraczewskiej - Świątek, który skradł moje serce! 💠💙 XIX-wieczny Paryż to miasto marzeń...

Recenzja książki Bławatek
© 2007 - 2025 nakanapie.pl