Krew Nowych Bogów recenzja

Moon poznajemy gdy jako mała dziewczynka traci swojego brata na okrutnych walkach na arenie. Dziewczynka mimo tego że żyje w nieprzyjaznym świecie rządzonym przez anioły nie wierzy w to że każdy z nich jest zły podobnie jak nie każdy człowiek jest dobry. Gdy słyszy że jeden z aniołów pada ofiarą ludzi śpieszy mu na pomoc choć jest tylko małą dziewczynką. Niestety w obliczu walki z rosłymi mężczyznami nie ma szans i gdy myśli że zginie z powodu chęci niesienia pomocy przybywa Drake, anioł z najpiękniejszymi skrzydłami jakie dziewczynka widziała w życiu. Anioł pozbywa się mężczyzn i to samo chce zrobić z małą Moon jednak powstrzymuje go od tego drugi anioł mówiąc że dziewczynka chciała mu pomóc. Wprawia to Drake'a w osłupienie jednak w podzięce zostawia Moon jedno ze swoich piór które zmienia się w tatuaż na skórze dziewczyny. Od tego dnia mija dekada i Moon przestała być małolatą która nie umie się bronić, a zmieniła się w kobietę wiedzącą czego chce od życia i umiejącą władać mieczem. Niestety zarówno jej sytuacja jak i sytuacja ludzi nie poprawiła się co popchnęło dziewczynę do dołączenia do ruchu oporu. Pewnego dnia pojawia się tam tajemnicza kobieta która twierdzi że zna sposób na pokonanie aniołów oraz bogów. Dziewczyna nie potrafi zaufać nieznajomej jednak widząc że jej przyszywana rodzina chce zrealizować ten szalony plan postanawia się z nimi udać. W tym czasie Drake mierzy się z własnymi problemami które zaprowadzą go w niespodziewane miejsce. Czy Moon uda się zmienić porządek świata? Jaką rolę w tym wszystkim odegra Drake?

Dawno nie czytałam tak wciągającej fantastyki! Mamy tutaj wielu narratorów jednak nie czułam się jakbym przeskakiwała z kwiatka na kwiatek tylko były to płynne i logiczne przejścia. Oczywiście były też momenty gdy chciałam przeczytać o danej postaci bardziej niż o drugiej jednak nie nużyła mnie żadna z nich. Wątek romantyczny jest świetnie poprowadzony i dosłownie czułam motyle czytając o nim. Autorce udało się pokazać jak niszczycielska bywa nienawiść do tego co inne, obce. Po prostu zakochałam się w tej serii!!