Na pewno każdy choć raz w życiu zastanawiał się, jakby to było znać swoją przyszłość. Gdybyśmy wiedzieli, co przyniesie jutro, moglibyśmy zachować się inaczej w niektórych sytuacjach, aby zmienić coś na naszą korzyść. Taką szansę od losu otrzymała nastoletnia Tamara Goodwin w momencie, w którym jej życie zaczęło się walić. Bogata dziewczyna, która zawsze dostawała to, czego chciała, musiała pogodzić się z samobójstwem ojca oraz depresją, w jaką wpadła jej matka po śmierci męża. Na dodatek bank odebrał im dom, więc Tamara zostawiła przyjaciół i wyprowadziła się z rodzicielką na wieś do wujka i cioci, aby tam zacząć nowe życie. Czy aby na pewno spokojne?
Któregoś dnia przez okoliczne wsie przejeżdżała biblioteka objazdowa. Tamara, chcąc zabić czającą się wszędzie nudę, postanowiła skorzystać z okazji, aby zrobić coś ciekawego. Zamierzała tylko zaprzyjaźnić się z chłopakiem, który wypożyczał innym książki, ale skończyło się na tym, że jeden wolumin trafił do niej. Zaintrygowało ją to, że księga nie miała tytułu ani autora, a na dodatek była zamknięta na klucz. Kiedy później Tamarze udało się ją otworzyć, ujrzała puste kartki, zapełniające się co noc jej własnym pismem. Dziewczyna miała przy sobie swój pamiętnik z przyszłości, dzięki któremu wiedziała, co zdarzy się następnego dnia. Za sprawą pamiętnika mogła zmienić bieg wydarzeń, ale czy to aby na pewno dobre rozwiązanie dręczących ją problemów?
“Pamiętnik z przyszłości” to dzieło Ceceli Ahern, którą na pewno kojarzycie dzięki fantastycznej powieści zatytułowanej “P.S. Kocham Cię!”. W tej książce autorka ponownie pokazuje, z jaką łatwością przychodzi jej tworzenie świetnych historii, w których bardzo łatwo się zatracić. Uwierzcie mi na słowo, że odejście od lektury było dla mnie niesamowicie trudne. Do ostatniej strony nie wiedziałam, jak potoczą się losy bohaterki, która za pomocą magicznego pamiętnika próbowała odkryć sekrety swojej rodziny. Podobała mi się wielowątkowość fabuły oraz to, że romanse wcale nie były na pierwszym planie, ale mimo tego świetnie wkomponowały się w całość. Ogólnie rzecz biorąc, treść książki niesie za sobą głębokie przesłanie, choć po zarysie fabuły ciężko jest wysunąć takie wnioski. Nie zapominajmy jednak, że historia powstała z ręki osoby, która napisała już kilka pięknych dzieł, w związku z czym nie jest pierwszą lepszą powiastką dla młodzieży. Mimo tego, że główną bohaterką i jednocześnie narratorką jest nastolatka, to myślę, że pozycja ta wciągnęłaby również osoby starsze.
Właściwie jeśli chodzi o postacie, to jestem pod wrażeniem metamorfozy, jaką przeszła Tamara - z bogatej, rozpieszczonej i pyskatej dziewczyny zmieniła się w osobę rozumiejącą świat, dla której na pierwszym miejscu są osoby bliskie, a nie imprezy do białego rana. Jednak żeby do tego doszło, musiało wydarzyć się wiele, niekoniecznie przyjemnych, rzeczy.
Inni bohaterowie również są dobrze wykreowani - mają swój własny charakter, co jest ważne. Mówię tutaj nie tylko o istotnych postaciach, takich jak rodzina czy przyjaciele dziewczyny, ale również o osobach, które znalazły się w tle. Niektóre z nich mają swoje małe (albo większe) dziwactwa, co bardzo urozmaica powieść.
Jakie jest zasadnicze przesłanie książki? - to miłość jest najważniejsza, zwłaszcza ta istniejąca w rodzinie. Bliskim należy wybaczać, gdyż czasem mogą zrobić coś złego, jak nas okłamać, ale tylko dla naszego dobra. Trzeba jednak uważać, aby kilkoma nieprawdziwymi słowami nie zniszczyć komuś życia. To może nieść za sobą fatalne skutki, trudne do przewidzenia, nawet przez tajemnicze pamiętniki.