*współpraca reklamowa z Wydawnictwem Mięta*
Książka jest bardzo sympatyczną i lekką lekturą, łączy w sobie wątki obyczajowe z komediowymi, a autorka wprowadza do fabuły też magiczne urządzenie, które jest kluczowe dla tej historii. Książka jest bardzo udanym autorskim debiutem.
Henia jest pozytywną starsza panią, która słynie z kolorowych kapeluszy i chęci pomagania innym. Ta dziarska staruszka jest także posiadaczką magicznej maszynki do robienia pieniędzy, która pomaga jej pomagać innym. Henia jest świadoma, że jej czas na ziemi się kończy, dlatego postanawia przekazać swój skarb kolejnej osobie, która będzie potrafiła go obsługiwać. Jednak to co miało być prostym zadaniem, staje się dużym problemem, a Henia wplątuje się w kolejne kabały, przy czym odmienia życie kilku osób.
Jaka to była świetna i mega pozytywna historia. Gówna bohaterka jest cudowną, ciepłą, zabawną i troszkę pokręconą starszą panią, która przeskoczyła by nie jednego młodzika. Kobieta zaraża świat pozytywną energią, kieruje się w życiu własnymi zasadami i twardo stąpa po ziemi. To jest też nico szalona opowieść, bo ja osobiście nie znam starszej pani z podobnym podejściem do życia, ale aż chciałoby się, żeby takich jak Henia było więcej. Fabuła jest wciągająca, razem z innymi bohaterami odkrywamy skąd się wzięła i czym jest tajemnicza maszynka do robienia pieniędzy, lepiej poznajemy Henię, jej przeszłość oraz to jaki miała ona wpływ na jej życie. Dowiadujemy się też o co chodzi z intrygującym tytułem, który na pierwszy rzut oka nic konkretnego nie mówi. Przeżywamy historię pełną przygód, szalonych zwrotów akcji, przepełnioną humorem, sarkazmem oraz ironią.
Fabuła zdominowana jest przez komedię, nie da się tej książki przeczytać bez uśmiechu, komizm sytuacji, zabójcze dialogi i niecodzienne zachowania sprawiają, że lektura jest przednia, można się przy niej doskonale bawić, a szary i ponury dzień staje się lepszy. Ta opowieść skrywa w sobie także wiele wspaniałych wartości, takich jakimi są rodzina, przyjaźń, bezinteresowna pomoc, i inne. To także historia o życiu, przemijaniu i starcie, o przygotowaniu się do odejścia z tego świata, zwracająca uwagę na to, że nawet drobne rzeczy są ważne i trzeba się z nich cieszyć. Autorka w przepiękny sposób pokazuje jak główna bohaterka żegna się ze światem, szykując się na nią jak do najważniejszej podróży w życiu, nie zostawia za sobą niedomkniętych spraw, a podczas realizacji ostatniej misji, odmienia życie kilku wcześniej nieznajomych osób, które za jej sprawą zmieniają swoje podejście do życia.
Autorka dała nam szaloną, wciągającą a zarazem wzruszającą opowieść, przy której można, a nawet trzeba zastanowić się nad swoimi życiowymi wyborami. Historię podnoszącą na duchu i pokazująca, że w każdej chwili można zmienić priorytety i zmienić coś w swoim życiu, że nie należy się poddawać, a nawet te najmniejsze czy niespodziewane rzeczy mogą wiele zmienić. Czuję jednak lekki niedosyt spowodowany zakończeniem, czegoś mi tutaj zabrakło, zebrało się kilka pytań, na które nie otrzymałam odpowiedzi. Nie miałam dużych oczekiwań do tej lektury, jednak jestem nią szczerze zachwycona. Dostarczyła mi ona wielu pozytywnych emocji, pozwoliła na niektóre spawy spojrzeć inaczej i pozwoliła świetnie się bawić przy lekturze.