Ostatni lot recenzja

Ostatni lot, pierwszy krok

Autor: @OutLet ·2 minuty
2020-07-02
Skomentuj
14 Polubień
Jest to książka o wielkim pragnieniu ucieczki i zostawienia za sobą dotychczasowego życia oraz ludzi zagrażających dwóm bohaterkom – Claire i Evie. Światy i losy tych kobiet różnią się istotnie w szczegółach – Claire trafiła do złotej klatki, Eva ugrzęzła w przestępczym bagnie – ale łączy je decyzja odejścia bez (jak się wydaje) możliwości powrotu. Obie są w mniejszym (Claire) lub większym (Eva) stopniu ofiarami swojej przeszłości, doświadczonych w niej przeżyć, niezrealizowanych marzeń i naiwności będącej przyczyną złych wyborów. Obie jednak mówią temu „dość” i zdeterminowane, długo i skrupulatnie przygotowują się do ostatniego lotu, który ma być jednocześnie pierwszym krokiem w stronę nowego życia. Claire czuje na plecach oddech despotycznego męża i zgrai jego wiernych psów, Eva zaś obawia się bezwzględnych macek swojego szefa i skutków niewystarczającej ochrony kogoś, z kim zdecydowała się współpracować. Spotkanie Claire i Evy na lotnisku nie jest przypadkowe. Jedna z nich przejmuje pałeczkę i zaczyna reżyserować losy obu. Druga na to przystaje, widząc w tym swoją szansę. Zamieniają się biletami i wszystkim, co potrzeba, aby zmylić tropy. Potem każda rusza w swoją, nieznaną jeszcze nawet sobie, stronę.

Są to bardzo dobrze wykreowane bohaterki: obie błyskotliwe, mające oczy dookoła głowy, gotowe do błyskawicznych reakcji i podejmowania natychmiastowych decyzji. Nastawione na cel, który sobie obrały i do którego dążą po długich latach niemożności decydowania o sobie. Można się zastanawiać, na ile sytuacja, w której przez te lata trwały, wyzwoliła w nich taką odwagę, a na ile zawsze ją w sobie miały, tylko stłumioną przez okoliczności i ludzi, w których nie rozpoznały na czas wrogów. Interesujące są też drugoplanowe postacie kobiece.

Autorka od początku buduje i utrzymuje napięcie, nie tylko za pomocą fabuły, ale i dwutorowej narracji oraz konstrukcji powieści (interesująca jest klamra, którą spina całość). Nie pozwala czytelnikowi znudzić się, odetchnąć ani mieć poczucia, że coś, o czym właśnie przeczytał, jest pewne. To sprawia też, że książkę czyta się bardzo szybko i chętnie, z wielkim zaciekawieniem. Jest to typowa rozrywka, ale na naprawdę dobrym poziomie i poruszająca kilka istotnych problemów: domowa tyrania skryta za piękną fasadą oraz próby wyzwolenia się z niej, zepsute dzieciństwo jako niemal stuprocentowa „szansa” na zepsutą dorosłość i wreszcie to, jak ważne jest, byśmy mieli choć jedną osobę w życiu, na której możemy polegać. Ktoś powie, że to same oczywistości i wielokrotnie przerabiane motywy – i będzie miał rację. A jednak nie są to wymysły, tylko wciąż spotykane problemy.

Co można "Ostatniemu lotowi" zarzucić? Na upartego - stereotypowość w dzieleniu bohaterów na stłamszone, zniewolone kobiety i wykorzystujących swoją władzę mężczyzn, którzy je krzywdzą. To jest oczywiście pewne uproszczenie będące pokłosiem ruchu #MeToo. Powiązań z nim zresztą autorka się nie wypiera, o czym można przeczytać w zamieszczonym na końcu książki wywiadzie. Co prawda brak informacji, kto go przeprowadził, ale może to wynikać z faktu, że czytany przeze mnie egzemplarz był przedpremierowy.

Podsumowując jednak, to bardzo dobra książka, która za pomocą chwytliwej historii pokazuje, że zmiana to proces rozpoczynający się wewnątrz nas, przy czym często bodźcem, motywacją i pomocą w jej dokonaniu są inni ludzie – ich słowa i spostrzeżenia na nasz temat.

Polecam, a za egzemplarz recenzencki pięknie dziękuję Wydawnictwu Muza.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-07-02
× 14 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ostatni lot
Ostatni lot
Julie Clark
7.6/10

Dwie kobiety. Dwa loty. Jedyna szansa, żeby zniknąć. Claire Cook wiedzie idealne życie u boku Rory’ego, wspaniałego męża. Związek z zamożnym politykiem, luksusowe mieszkanie na Manhattanie i żadnych...

Komentarze
Ostatni lot
Ostatni lot
Julie Clark
7.6/10
Dwie kobiety. Dwa loty. Jedyna szansa, żeby zniknąć. Claire Cook wiedzie idealne życie u boku Rory’ego, wspaniałego męża. Związek z zamożnym politykiem, luksusowe mieszkanie na Manhattanie i żadnych...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Cóż mogę powiedzieć... nie spodziewałam się, że ta książka będzie aż tak dobra! Jak ja lubię takie niespodzianki! Jeśli miałabym opisać tę książkę jednym słowem, to powiedziałabym, że była hipnot...

@Marcela @Marcela

Dwie kobiety, dwa światy z których trzeba uciec, jedyna okazja... Claire jest żoną polityka, którego kariera galopuje. Ma się uśmiechać, robić co do niej należy i być posłuszna. No i oczywiście zaws...

@graga_mm @graga_mm

Pozostałe recenzje @OutLet

Dziewczyna o mocnym głosie
Mów, dziewczyno, śpiewaj swoją pieśń!

Tytułowa dziewczyna o mocnym głosie to Adunni, 14-letnia Nigeryjka sprzedana przez ojca staremu Morufu na żonę. Znamy te afrykańskie (i nie tylko) historie, w których ko...

Recenzja książki Dziewczyna o mocnym głosie
Niewidzialni
Bez tytułu

Dla tej książki - z powodów opisanych niżej - robię wyjątek, i choć nie jest to egzemplarz recenzencki, zamieszczam tu całą recenzję. Mam poważne obawy, czy uda mi si...

Recenzja książki Niewidzialni

Nowe recenzje

Róże i fiołki
Intrygująca i niezwykle klimatyczna!
@maitiri_boo...:

„Róże i fiołki” Gry Kappel Jensen to tom otwierający młodzieżową trylogię fantasy, który przenosi nas do tajemniczego, ...

Recenzja książki Róże i fiołki
Dzieci jednej pajęczycy
Pajęczyna
@CzarnaLenoczka:

W świecie gdzie woda i świeże powietrze nie są oczywistością a towarem luksusowym pajęcza bogini ma oko na wszystkie sw...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy
Na trwogę bije dzwon
Fascynująca podróż do przedwojennego Poznania
@czytanie.na...:

Niektóre książki zajmują szczególne miejsce w naszych sercach. W moim na stałe zagościła seria kryminalna z Antonim Fis...

Recenzja książki Na trwogę bije dzwon