Orzechy i pestki. Przewodnik mistyczno-kulinarny recenzja

Pokażę Wam dzisiaj bardzo fajną książkę, którą ostatnio sobie kupiłam. A jest to książka Lary Gessler pod tytułem "Orzechy i Pestki" od wydawnictwa @proszynski_wydawnictwo Jak głosi okładka to przewodnik mistyczno - kulinarny o podróżach i gotowaniu. Poznamy tu losy osób, których życie związane jest od pokoleń z orzechami. Książka składa się z kilkunastu rozdziałów a każdy z nich poświęcony jest innemu produktowi między innymi orzechom laskowym, piniowym, ziemnym, włoskim i tak dalej. Najpierw mamy opowieści autorki, które świetnie się czyta bo bardzo wciągają a potem przepisy z kuchni tradycyjnej jak również autorskie Lary. Niektóre są bardzo proste a inne wymagają naszego większego zaangażowania. Wszystko opatrzone jest świetnymi zdjęciami autorki oraz ilustracjami Katarzyny Stróżyńskiej - Goraj, które na pierwszy rzut oka przypominają stare zielniki. Ta książka już po samej okładce zachęca a gwarantuję, że czytając zawartość po prostu przepadniecie.

Gdy zobaczyłam książkę Lary Gessler pt. „Orzechy i pestki. Przewodnik mistyczno-kulinarny” wiedziałam, że ten tytuł musi zagościć na mojej półce. Książka wydana została w doskonałym czasie dla tego typu tematyki, bo pod koniec września, kiedy to długie jesienno-zimowe wieczory mieliśmy za pasem. To w końcu okres, który jakoś mocniej kojarzy się z tymi produktami,! Niech Was nie wystraszy podtytuł tej książki – o mistyce jest tu niewiele, zaledwie króciutki rozdział o znaczeniu orzechów w snach i po kilka porozrzucanych informacji dotyczących dawnych wierzeń, reszta to solidna wiedza i całkiem przyjemne przepisy. Na początku książki autorka zamieściła kilka informacji ogólnych dotyczących m.in. porad przy zakupach, czy jak robić z orzechów mleko i masło. Część główna to oczywiście rozdziały poświęcone poszczególnym orzechom – jest ich aż 15! O każdym produkcie autorka na wstępie opowiada – o tym jak i gdzie się je uprawia, czasami jakie mają właściwości, czasami trochę o tym jak postrzegane były w dawnych czasach. Później przechodzimy do przepisów – dostajemy kilka z kuchni dawnej, czyli kilka wygrzebanych przepisów z naprawdę starych książek kucharskich, a potem nieco więcej tych nowoczesnych, od samej autorki. Ogólnie książkę oceniam dobrze, bardziej jednak jest to dla mnie źródło wiedzy o orzechach niż książka kulinarna – przepisów wypisałam sobie kilka.