Ocalała z chińskiego gułagu recenzja

Orwell w XXI wieku

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @almos ·2 minuty
2022-05-30
3 komentarze
28 Polubień
Książka Haitiwaji jest chyba pierwszym naocznym świadectwem tego, co wyprawiają Chińczycy w kraju Ujgurów, prowincji na północnym wschodzie Chin. Ujgurowie to mniejszość narodowa, mówią językiem zbliżonym do tureckiego, są wyznawcami islamu. Pod pretekstem walki z terroryzmem Chiny wprowadziły tam w ostatnich latach powszechny program inwigilacji i reedukacji całego narodu, używając do tego najnowocześniejszych technologii. Mówiąc wprost, chodzi o zniszczenie tożsamości Ujgurów: albo mają stać się Chińczykami, albo zniknąć z powierzchni ziemi.

Bohaterka i autorka książki, Ujgurka, uciekła z Chin w 2006 r. i osiedliła się wraz z rodziną we Francji. W 2016 r. poleciała do Chin zwabiona pod błahym pretekstem podpisania pewnych dokumentów; została z miejsca aresztowana, bo służby tamtejsze dysponowały zdjęciem jej córki z demonstracji Ujgurów w Paryżu. Trafiła do ciężkiego więzienia: miesiącami miała kajdany na nogach, a wszechobecne kamery śledziły każdy ruch więźniarek – przykład nowej technologii w służbie oprawców.

A potem, po parodii procesu, który trwał 10 minut, skazano ją na siedem lat obozu reedukacyjnego, czyli instytucji służącej praniu mózgów, dosłownie. Kobietom przez jedenaście godzin dziennie wbija się do głowy papkę sławiącą partię komunistyczną, muszą zdawać egzaminy z 'wyuczonego' materiału, prowadzić dzienniczki, poza tym szprycowane są tajemniczymi substancjami, prawdopodobnie się je sterylizuje, inne zastrzyki prowadzą najprawdopodobniej do otępienia i częściowej utraty pamięci – kolejny przykład stosowania nowych technologii. Na dodatek w obozach reedukacyjnych panują ciężkie warunki życia: podłe jedzenie, grubiańscy strażnicy, pełna inwigilacja. Po kilku latach takiej tresury wychodzą z obozów już inni ludzie, a raczej wraki ludzkie ze zmienioną świadomością i całkowicie sterroryzowane. W tych obozach siedzi co najmniej milion ludzi. Cała ta polityka nosi znamiona czystki etnicznej: chodzi o zniszczenie narodu ujgurskiego i zastąpienie ich Chińczykami.

Autorce się udało wyrwać z tego piekła po paru latach, bo rodzina we Francji narobiła sporo wrzawy w związku z jej aresztowaniem, pomogły jej też władze francuskie. Ale najpierw musiała wyrazić skruchę i nagrać przyznanie się do winy a rodzinie we Francji zabroniono wszelkiej aktywności w obronie Ujgurów, to była cena za jej uwolnienie.

Trudno oceniać wartość artystyczną książki, to przede wszystkim ważne i unikalne świadectwo potworności popełnianych przez reżim totalitarny, który nie cofnie się przed niczym. Piszę 'unikalne', bo cudzoziemcy nie mają wstępu do tego regionu, a wszelkie informacje stamtąd są utajnione.

Jest to straszliwie przygnębiająca lektura przypominająca wspomnienia z obozów hitlerowskich lub stalinowskich. Ale tam chodziło o bezpośrednią zagładę ludzi albo o zabijanie wyniszczającą, niewolniczą pracą. U Chińczyków celem jest pranie mózgów przy użyciu najnowszych technologii. Myślę, że jeśli pojawi się możliwość zmiany świadomości przy pomocy jeszcze innych technologii np. sztucznej inteligencji, to z pewnością jej użyją – co ich powstrzyma? No cóż, słowa: demokracja, prawa człowieka, niezależne sądownictwo czy ochrona prywatności są pustymi dźwiękami dla władców Chin. I pomyśleć, że mamy do czynienia z drugą gospodarką świata, rosnącym w siłę mocarstwem, które już się rozpycha w Azji i Afryce, a także w Europie, brr...

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-05-23
× 28 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ocalała z chińskiego gułagu
2 wydania
Ocalała z chińskiego gułagu
Rozenn Morgat, Gulbahar Haitiwaji
6.7/10

Przez trzy lata znosiła setki godzin przesłuchań, tortur, głód, policyjną przemoc, zimno, szczury, noce pod oślepiającym neonem celi, kafkowskie mechanizmy niszczenia. Nazywa się Gulbahar Haitiwaji i...

Komentarze
@Asamitt
@Asamitt · ponad 2 lata temu
Dla naszej świadomości to powinna być jedna z ważniejszych książek. Mało informacji dociera na temat Ujgurów, bo przecież Chińczycy nie mają się co chwalić przetrzymywaniem tych ludzi w obozach oraz sterylizacją kobiet.
× 4
@Brzezina
@Brzezina · ponad 2 lata temu
Przygnębiajaca jednak bardzo ważna.
Moj ostatni zakup, czeka na półce, na swoją kolej.
× 2
@Carmel-by-the-Sea
@Carmel-by-the-Sea · ponad 2 lata temu
Trzeba mieć kosmiczne ego w tych Komitetach Centralnych, by bez mrugnięcia okiem niewolić 1,5 mld ludzi.
Świetna recenzja.
× 1
@almos
@almos · ponad 2 lata temu
Dzięki 😃 tam jest ostra selekcja i do KC trafiają odpowiedni ludzie...
× 1
Ocalała z chińskiego gułagu
2 wydania
Ocalała z chińskiego gułagu
Rozenn Morgat, Gulbahar Haitiwaji
6.7/10
Przez trzy lata znosiła setki godzin przesłuchań, tortur, głód, policyjną przemoc, zimno, szczury, noce pod oślepiającym neonem celi, kafkowskie mechanizmy niszczenia. Nazywa się Gulbahar Haitiwaji i...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Gulbahar Haitiwaji spędziła trzy lata w kompletnym stanie zawieszenia, niepewności, strachu... Nie wiedziała za co ją aresztowano, co jej grozi, jak będą ją sądzić, kiedy (i czy) będzie wolna. Oskar...

@pliszka.literacka @pliszka.literacka

„Ocalała z chińskiego gułagu” to historia kobiety, która jako pierwsza Ujgurka uciekła z chińskiego gułagu. Nie będę tutaj owijać w bawełnę - historia ta jest ciężka. Gulbahar przez trzy lata była po...

@tomzynskak @tomzynskak

Pozostałe recenzje @almos

Portrety z łagru
Oligarcha, a potem więzień

Ta cieniutka książeczka była w swoim czasie mocno promowana, usiłowano zrobić z jej autora największego rosyjskiego demokratę i więźnia sumienia, moim zdaniem mocno na w...

Recenzja książki Portrety z łagru
Z chirurgiczną precyzją
Pierwszy polski thriller medyczny

Zacząłem czytać tę książkę reklamowaną jako pierwszy polski thriller medyczny (ciekawym czy pojawiły się następne), jako wytchnienie od poważniejszych lektur, ale też dl...

Recenzja książki Z chirurgiczną precyzją

Nowe recenzje

Highway to Freedom
"Highway to freedom", Lena M. Bielska
@kasienkaj7:

"Jeśli chcesz ze mną spędzić czas, to może zacznij wypełniać obowiązki domowe, wtedy będę miała mniej rzeczy do ogarnię...

Recenzja książki Highway to Freedom
Skok na milion
Skok na milion
@iza.81:

Jak myślicie - lepiej jest mieć pieniądze i poczucie, że ciągle nam czegoś brakuje czy być biednym a szczęśliwym? Czy p...

Recenzja książki Skok na milion
Niezwykła Wigilia
"Niezwykła Wigilia", Agata Pakuła
@kasienkaj7:

"Jest taki dzień, bardzo ciepły, choć grudniowy. Dzień, zwykły dzień, w którym gasną wszelkie spory." (Czerwone Gitary)...

Recenzja książki Niezwykła Wigilia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl