Ocalała z chińskiego gułagu

Rozenn Morgat, Gulbahar Haitiwaji
6.7 /10
Ocena 6.7 na 10 możliwych
Na podstawie 14 ocen kanapowiczów
Ocalała z chińskiego gułagu
Lista autorów
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
6.7 /10
Ocena 6.7 na 10 możliwych
Na podstawie 14 ocen kanapowiczów

Opis

Przez trzy lata znosiła setki godzin przesłuchań, tortur, głód, policyjną przemoc, zimno, szczury, noce pod oślepiającym neonem celi, kafkowskie mechanizmy niszczenia. Nazywa się Gulbahar Haitiwaji i jest pierwszą ujgurską kobietą, która przeżyła chiński obóz reedukacyjny i odważyła się o tym opowiedzieć.

Te obozy są dla Chin tym, czym gułag był dla ZSRR. Od 2017 roku deportowano tam ponad milion Ujgurów. Świat grzmi o ludobójstwie, a Komunistyczna Partia Chin neguje iż są to obozy koncentracyjne i legitymizuje ich istnienie mówiąc o „walce z islamskim terroryzmem, infiltracją i separatyzmem”.
Ujgurowie to tureckojęzyczna muzułmańska grupa etniczna zamieszkująca Xinjiang. Region bardzo pożądany przez Komunistyczną Partię Chin, ponieważ znajduje się na „Nowym Jedwabnym Szlaku”, którego odtworzenie jest flagowym projektem politycznym prezydenta Xi Jinpinga.
Świadectwo Gulbahar jest przerażające: opowiada, czego doświadczyła w trzewiach chińskiego systemu obozów koncentracyjnych i jak została uratowana.
Tytuł oryginalny: Rescapée du goulag chinois
Data wydania: 2022-03-09
ISBN: 978-83-280-9273-0, 9788328092730
Wydawnictwo: W.A.B.
Kategoria: Literatura faktu
Stron: 240
dodana przez: Catta
Mamy 1 inne wydanie tej książki

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Orwell w XXI wieku

WYBÓR REDAKCJI
30.05.2022

Książka Haitiwaji jest chyba pierwszym naocznym świadectwem tego, co wyprawiają Chińczycy w kraju Ujgurów, prowincji na północnym wschodzie Chin. Ujgurowie to mniejszość narodowa, mówią językiem zbliżonym do tureckiego, są wyznawcami islamu. Pod pretekstem walki z terroryzmem Chiny wprowadziły tam w ostatnich latach powszechny program inwigilacji ... Recenzja książki Ocalała z chińskiego gułagu

@almos@almos × 28

Ludobójstwo Ujgurów

WYBÓR REDAKCJI
9.03.2022

Pójście do więzienia z powodów politycznych, tylko dlatego że pojechało się do Mekki? Bo wzięło się udział w weselu bezalkoholowym koleżanki, która nosi chustę? Bo wysłało się pieniądze członkowi rodziny, który mieszka za granicą? Brzmi głupio, ale tak przedstawia się rzeczywistości. Gulbahar Haitiwaji wyjechała z rodziną do Francji, ale nawet to ... Recenzja książki Ocalała z chińskiego gułagu

@mewaczyta@mewaczyta × 15

,,Te obozy są dla Chin tym, czym Gułag był dla ZSRR"

26.02.2023

Gulbahar Haitiwaji spędziła trzy lata w kompletnym stanie zawieszenia, niepewności, strachu... Nie wiedziała za co ją aresztowano, co jej grozi, jak będą ją sądzić, kiedy (i czy) będzie wolna. Oskarżono ją o terroryzm. A jedyne co zrobiła to... była Ujgurką. Chińska Republika Ludowa posunęła się nawet do niewybaczalnego ludobójstwa, aby ostatecz... Recenzja książki Ocalała z chińskiego gułagu

Świadectwo brutalności systemu oraz człowieka

11.03.2022

„Ocalała z chińskiego gułagu” to historia kobiety, która jako pierwsza Ujgurka uciekła z chińskiego gułagu. Nie będę tutaj owijać w bawełnę - historia ta jest ciężka. Gulbahar przez trzy lata była poddawana torturą, przemocy fizycznej jak i psychicznej, przesłuchaniom, a nawet praniu mózgu. Wszystko to w imię systemu i represji wobec Ujgurów, czyl... Recenzja książki Ocalała z chińskiego gułagu

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@mikakeMonika
2022-06-01
8 /10
Przeczytane E-book

O chińskim systemie obozów koncentracyjnych. O tym, jak Chiny mydlą oczy Europie. Za mało słów, żeby napisać coś więcej...
Bardzo ciekawie napisana i tylko szkoda, że to prawda. W dodatku to wszystko dzieje się TERAZ.

× 18 | link |
@Sargento_Garcia
2022-06-24
3 /10
Przeczytane literatura faktu

Nie będę się rozpisywał, bo istnieje obawa, że za bardzo i za daleko mnie poniesie.
Ta książka jest dosłownie IDEALNYM przykładem jak łatwo można „zamordować” niezwykle ważny temat istniejących współcześnie w chińskiej prowincji Sinciang obozów koncentracyjnych, w których przetrzymywani są głownie przedstawiciele mniejszości Ujgurskiej. Prześladowania tej grupy etnicznej trwają od lat, od lat mniej lub więcej się o tym mówi i pisze, więc teoretycznie nie można tego położyć. Jak widać na załączonym obrazku: nigdy nie mów nigdy.
Książka opisująca losy Gulbahar Haitiwaji – Ujgurki która wraz rodziną wyemigrowała do Francji, następnie została zmanipulowana w wyniku czego wróciła do Chin. Od samego początku czytelnika uderza niezwykła przeciętność i powierzchowność opisywanej historii, monotonia opisów, infantylny styl bycia bohaterki. Jako odbiorca nie odczułem grozy sytuacji w której przez 3 lata żyła Gulbahar. Chwilami miałem wręcz wrażenie iż jest to opis tragedii życiowej rozpieszczonej gówniary z bogatego domu, którą nagle odłączono od tiktoka, snapchata czy innego niezbędnego do życia instagrama.
Nie ukrywam, że oczekiwałem przystępnego przedstawienia genezy oraz w miarę konkretnego obrazu konfliktu Ujgurów z ludnością i państwem Chińskim. Wreszcie chciałem móc poznać i „poczuć” jak żyło się w chińskim gułagu, poznać targające więźniami uczucia, emocje lub obawy. Przyjdzie mi jednak jeszcze na to poczekać, a szkoda bo można było z tej hist...

× 15 | Komentarze (1) | link |
@agulkag
2022-03-10
Przeczytane

Wczoraj miała swoją premierę niezwykla ksiażka. Reportaż ten to spisane przeżycia autorki Gulbahar Haitiwaji, która spędziła trzy lata w chińskim więzieniu. A właściwie to nie więzienie, to ośrodek reedukacji przeznaczony dla osób zagrazających swoją postawą państwu środka.
Sama autorka to Ujgurka, urodzona w Sinkiangu, która wyemigrowała do Francji za swoim mężem, oskarżonym o działanie w organizacji separatystycznej i będącym uchodźcą politycznym.
I własciwie tu historia mogłaby się zakończyć, bo Gulbahar była bezpieczna we Francji swojej nowej ojczyźnie. Została jednak wezwana do rodzinnego kraju pod pretekstem uporządkowania dokumentacji związanej z zakładem pracy.
Niestety jej powrót rozpoczął kilkuletnią gehennę w chińskim gułagu. Można pomyśleć, że widoczne mocno narozrabiała. A gdy wreszcie kobieta stanęła przed sądem w oskarżeniu zobaczyła zdjęcie swojej córki, na placu Trocadero machającą niebieską flagą. I dodatkowo wykreślenie bliskich z paszportu wewnętrznego.
W książce tej poznajemy cały skomplikowany mechanizm karania niewygodnych władzy ludzi skazywanych najcześciej prawie za nic. A kara , no coż bardzo wymyślne tortury w postaci oślepiania światlem w czasie przesłuchań, pozbawianie przebywania na zewnątrz i co za tym idzie światła dziennego, notoryczna doktrynacja w specjalnej szkole. To tylko kilka wymyślnych perelek władzy stosowanych na krnąbrnych członkach organizacji terrorystycznych.
A chyba najbardziej dla mnie zaskakujące jest...

× 6 | link |
@snaky_reads
2022-03-30
10 /10
Przeczytane

Chyba po raz pierwszy brakuje mi słów i nie wiem, o czym, nie wiem jak, nie wiem w jakiej formie napisać opinię o książce. „Ocalała z chińskiego gułagu” to wspomnienia Ujgurki, która spędziła kilka lat w chińskich więzieniach i szkole reedukacyjnej. Ośrodki z „27 śmierci Tobbiego Obeda” wydają się być już dawno minionym, bolesnym wspomnieniem? Niestety nie…

Ta książka należy do tego typu literatury, w której nie zwraca się uwagi na formę przekazu i rzeczy bardziej techniczne (np. prowadzenie akcji, fabuła itd.). To relacja pełna cierpienia, bólu, miesięcy wyczłowieczania, tortur fizycznych i przede wszystkim psychicznych. A co chyba najważniejsze, to wszystko dalej się w ChRL dzieje i świat na ten temat milczy.

„Ocalała z chińskiego gułagu” zdecydowanie zasługuje na ogromny rozgłos. Autorka przez swoje świadectwo przekazuje, że obozy koncentracyjne czy szkoły reedukacyjne nie poszły jeszcze w niepamięć. Domniemana historia jest cały czas bolesną teraźniejszością. To reportaż ważny szczególnie przez wzgląd na ostatnie Zimowe Igrzyska Olimpijskie, które odbywały się w cieniu prześladowań Ujgurów.

× 2 | link |
PA
@Park2Read
2022-04-07
7 /10

Od końcówki lutego wielu z nas próbuje na nowo poskładać sobie zastaną rzeczywistość, nie wiem jak Wam ale mi nie bardzo się to udaje. Szczególnie po doświadczeniach ostatnich dni - brak mi słów, moje serce matki, kobiety, człowieka po prostu pęka.
Świat jednak od dawna jest nie w porządku a polityka milczenia i przymykania oczu ma się dobrze nie od dziś.

Te refleksje towarzyszyły mi również podczas lektury "Ocalała z chińskiego gułagu" przeplatając się z obrazkami z niedawnej olimpiady, poprzedzonej licznymi manifestacjami osób próbujących pokazać reszcie ludzkości przynajmniej część prawdziwego oblicza Chińskiej Republiki.

Świadectwo Gulbahar Haitiwaji to przerażający dokument mówiący nam o tym jak współczesne władze traktują w Chinach mniejszość etniczno-religijną.

Bohaterka książki jest pierwszą Ujgurką, którą "zwolniono" z chińskiego gułagu i która - będąc już na emigracji we Francji - odważyła się o tym opowiedzieć. Gulbahar przez trzy lata była poddawana przesłuchaniom, torturom, przemocy, praniu mózgu, cierpiała głód. Jej odważne wspomnienia to swoisty portret okrucieństw, jakich kobieta doświadczyła na przełomie trzech lat (2017- 2019).

Ujgurowie są tureckojęzyczną muzułmańską grupą etniczną zamieszkującą Chiny. Na przestrzeni kilku lat ponad milion Ujgurów zostało zamkniętych w tzw. „obozach reedukacyjnych”. Ich wielkość i rozmach owej akcji widoczn...

× 1 | link |
@girlinthebookspoland
2022-12-05
7 /10
Przeczytane

Książka jest świetna chociaż okrucieństwo, które ukazuje jest przerażające. Odnajdziemy tu relacje kobiety, która po wielu latach spędzonych we Francji została wezwana do miejsca, które opuszczała z radością, czyli do Sinciangu, gdzie władze zadecydowały o rozliczeniu jej ze wszystkiego co robiła wbrew Chińskim dowódcom. Tam spędziła kilka lat w obozie reedukacyjnym, gdzie przeżywała i doświadczała największych okrucieństw, których wielu nie przeżyło. Cała historia to niezwykle cenna lekcja, szczególnie dla świata zachodu o tym jak mało wiemy o polityce i codzienności Chin. Lektura ta jest bardzo inspirująca, pokazuje bohaterską postawę jaką wykazała się Gulbahar, która z pomocą rodziny wygrała z podłością i brutalnością systemu. Codzienność w więzieniu była wypełniona drastycznymi zdarzeniami, ale wszystko to zostało opisane w odpowiednim stopniu szczegółowości, w taki sposób, że nawet wrażliwe osoby mogą w pełni czerpać z lektury. Czytało mi się to bardzo szybko, doceniam ogromnie, że nie jest to forma wywiadu czy opowieści z drugiej ręki, a wypowiada się tu główna bohaterka, która doświadczyła tylu okrucieństw. Jest to wyjątkowy reportaż, który dostarczy wielu trudnych emocji, ale zmierzenie się z nimi jest cennym doświadczeniem i gorąco do tego zachęcam.

× 1 | link |
ZA
@zaczytaniania
2022-11-16
7 /10

Gulbahar to ujgurka, która ze względu na swoje pochodzenie etniczne trafiła do obozu “reedukacyjnego” na trzy lata. Przez trzy lata przesłuchiwana, katowana, głodzona. Przez trzy lata żyła, a właściwie wegetowała w miejscu, które w ogóle nie powinno istnieć.

Gulbahar wraz z mężem i dwiema córkami mieszkała w chińskiej prowincji Sinciang - rejonie znajdującym się na Nowym Jedwabnym Szlaku, bardzo ważnym dla Chin - krainie złotem i ropą płynącą. Zaraz po studiach Gulbahar i jej mąż, Kerim dostali propozycję pracy w firmie naftowej znajdującej się w Karamayu, mieście zbudowanym w tempie ekspresowym, głównie z myślą o rodzinach robotników. Zadowoleni z zarobków i warunków pracy, przez wiele lat żyli szczęśliwie, mając stabilną sytuację materialną. Jednak w pewnym momencie zbyt dużo zbiegów okoliczności świadczących o nierównym traktowaniu Ujgurów wzbudziło niepokój Kermia. Mężczyzna rzucił pracę i postanowił znaleźć azyl w Europie. I tak trafił do Francji. Kiedy w końcu uzyskał status uchodźcy, dołączyła do niego Gulbahar z córkami. Był rok 2006. Po dziesięciu latach kobieta odebrała telefon od mężczyzny dzwoniącego z Chin pod pretekstem ściągnięcia jej do kraju w celu podpisania dokumentów potrzebnych do przejścia na emeryturę. Początkowo wzbudziło to niepokój w kobiecie, ale ostatecznie zdecydowała się na pokonanie tysięcy kilometrów. W tak perfidny sposób władze Chin dopięły swego. Schwytały w swoje sidła kolejną ujgurską ofiarę. Kobieta spędziła...

| link |
@melkart002
2024-05-10
8 /10
Przeczytane
AN
@aniaczyta
2024-06-20
5 /10
Przeczytane
@pliszka.literacka
2023-02-26
5 /10
Przeczytane
@almos
2022-05-30
8 /10
Przeczytane ebook wspomnienia/dzienniki/listy
@maria
2022-05-21
6 /10
Przeczytane rok 2022 eBooki reportaż/ biografia
@sarzynskikacper
@sarzynskikacper
2022-03-19
6 /10
Przeczytane
@tomzynskak
2022-03-11
7 /10
@mewaczyta
2022-03-09
7 /10
Przeczytane 🍃 Współprace 🍃
Zaloguj się aby zobaczyć więcej

Cytaty z książki

Ilu trzeba upokorzeń, nierówności, niesprawiedliwości, by uderzyć pięścią w stół i krzyknąć "Dość"?
Dodaj cytat
© 2007 - 2024 nakanapie.pl