Opowieści afrykańskie recenzja

Podróż przez Afrykę za kilkadziesiąt złotych – brzmi nierealnie! A jednak… przy odrobinie wyobraźni wszystko jest możliwe, a „Opowieści afrykańskie” mogą stać się przepustką na wyprawę w głąb Czarnego Lądu. Choć muszę ostrzec, że nie będzie to wycieczka luksusowymi środkami transportu z noclegami w pięciogwiazdkowych hotelach. To podróż, która daje szanse na prawdziwe poznanie miejsc i mieszkających tam ludzi. Wszak przewodnikiem jest sama Doris Leasing, która Afrykę zna od dzieciństwa. 14 opowiadań, 14 różnych światów. Kalejdoskop miejsc, zdarzeń, postaci, myśli, nasuwających się refleksji. Urzeka piękno przyrody, choć niekiedy trudno nie zauważać jej okrucieństwa. Przykuwa uwagę i daje do myślenia pozycja kobiety w tym świecie, ukazana na różnych etapach jej życia: od dziewczynki, po postać kobiety dojrzałej.
„Opowieści afrykańskie” to moje pierwsze, jednak bardzo wciągające i poruszające spotkanie z Noblistką – z całą pewnością nie ostatnie. Bo ja bardzo lubię podróżować w dobrym towarzystwie…