Teheran, miasto pogrążone w chaosie, strachu i rozpaczy po trzęsieniu ziemi. Miasto pełne tajemnic, sprzeczności, problemów społecznych i politycznych. I pośród tego wszystkiego ona, Szadi, uzależniona od opium młoda kobieta. Gdy wszyscy wokół próbują przetrwać najgorsze, pakując najważniejsze rzeczy i rozpaczając nad losem, ona rozpacza nad kurczącym się zapasem narkotyku.
Szadi bez wahania podejmuje ryzyko i rusza w miasto, aby zdobyć to, dzięki czemu jest w stanie przetrwać i walczyć z własnymi demonami. Droga do zaspokojenia narkotykowego głodu okazuje się nie taka łatwa jak przypuszczała, gdy opuszczała w miarę bezpieczne wnętrze rodzinnego domu. Labirynt dobrze znanych miejsc i ulic poraża ogromem zniszczeń i masowym szaleństwem. Poraża nawet ją, osobę, do której bodźce ze świata zewnętrznego docierają tylko po części, ponieważ jej uwaga skupiona jest na czymś znaczenie ważniejszym...
W tej świetnie skomponowanej powieści autorka zaprezentowała nieznane oblicze Iranu. Iran z książki jest miejscem złym, gdzie każda rodzina mierzy się z problemami, mrocznymi tajemnicami, szemranymi układami. Gdzie więzi rodzinne znaczą mniej niż więzi przyjaźni, a często życie rodzinne to jedynie pozory.
Książka w genialny sposób ukazuje piękną katastrofę, jaką jest współczesne życie. Zestawienie pokoleń i wyznawanych wartości idealnie ukazuje te różnice.
Sama Szadi, główna bohaterka książki, jest pełną sprzeczności postacią, która potrafi wywołać w czytelniku współczucie, a chwilę później wstręt. Przez wszystkich uważana za problematyczną, naiwną, zbyt buntowniczą. A ona żyje na własnych warunkach, dostrzegając to, czego inni nie chcą zauważyć i trafnie komentując otaczający ją świat.
"Nie ma co" to świetna, choć wymagająca książka. Intensywna. Wciągająca. Tak bardzo inna. Wymagająca, ponieważ wiele się dzieje, a czytelnik przenika do wnętrza bohaterki, postrzega świat jej oczami, poznaje jej emocje i myśli. Książka nie jest długa, ale potrzebuje uwagi czytelnika, aby ten odkrył piękno tej historii. Czytając ją, należy delektować się każdym słowem, powoli wkraczać w stworzony przez autorkę świat, przeżywać kolejne wydarzenia wraz z bohaterką. I wraz z nią przemierzać mrok - ten panujący w mieście, jak również w niej samej.
Na dodatkową pochwałę zasługuje świetne tłumaczenie. Pani Aleksandra Szymczyk przetłumaczyła tę książkę z języka perskiego i dodając liczne przypisy w teście, pomogła czytelnikom zrozumieć tamten świat. Dzięki temu lektura tej książki jest jeszcze większą przyjemnością.
Choć nie jest to książka dla każdego, warto dać jej szansę. Warto dać się zabrać w szaloną przygodę i poddać się jej bezgranicznie. Kto sięgnie po tę książkę, nie pożałuje.
Serdecznie polecam.