ON recenzja

Na początku póki jeszcze ta historia nie zrobiła mi siana z mózgu muszę podziękować i pogratulować Małgorzata Bloch-Łuczak pomysłowości, bo uważam że debiut jest naprawdę udany żeby nie powiedzieć więcej jest to naprawdę jeden z niewielu grudniowych hitów które miałam możliwość przeczytać. O matulu co też się że mną działo podczas lektury tej książki. Ale co się dziwić książki Wydawnictwo Psychoskok - książki potrafią oszołomić i ta spełnia to zadanie w pełni. Czytając "On" odczuwałam na przemian podniecenie podsycane co rusz do granic możliwości i obawy że tytułowy On wyskoczy nagle z czytnika.

Finka i Mateusz to para młodych zakochanych ludzi w których życie wkradać się zaczyna rutyna więc gdy Józefina w dość tajemniczych okolicznościach poznaje Andrzeja już wiadomo że facet poruszył w posadach jej mały poukładany świat. Mężczyzna w brązowej kurtce nie będę ukrywać potrafił zawrócić w głowie i sama jako czytelniczka uległam jego magnetycznemu urokowi. Jednak w tej historii nic nie będzie takie jakie się wydaje. Na światło dzienne wypuszczone zostaną mniej lub bardziej świadomie demony z przeszłości. Zwroty akcji, tajemnicze liściki, śledztwa policyjne. Nasza Finka przestaje czuć się bezpiecznie we własnym mieszkaniu czując co chwilę na sobie zimny oddech stalkera który nie wiedzieć czemu obrał ją sobie za cel usuwając przy tym wszelkie przeszkody.

W tej historii niczego nie można być pewnym a już na pewno nie takiego zakończenia. No dobra mnie ono akurat zaskoczyło nie spodziewałam się że autorka tak pokieruje losami Mateusza, Józefiny czy nawet Andrzeja. Choć w pewnym momencie przeszło mi przez myśl dlaczego Górski zachowywał się tak jak się zachowywał więc kiedy wszystko stało się jasne koniec nie mógł być inny. Zdecydowanie za szybko historia dobiegła swojego finału ale w gruncie rzeczy ten finał mnie satysfakcjonuje. A tych którzy nie mieli okazji poznać jeszcze debiutanckiego thrillera erotycznego od Małgorzata Bloch-Łuczak zachęcam do lektury bo naprawdę warto.