Okularnik recenzja

„Okularnik” Katarzyny Bondy to kontynuacja „Pochłaniacza”, słynnej książki o Saszy Załuskiej. Profilerka tym razem pragnie raz na zawsze ułożyć sobie życie. W tym celu ma zamiar zdać testy, dołączyć do policji. No i najważniejsze - uporządkować sprawy z ojcem jej córki. Dlatego udaje się do miejsca, w którym Łukasz najprawdopodobniej przebywa. Już na początku pojawiają się przeszkody w postaci lekarza psychiatry, który prowadził mężczyznę, oraz pacjentki, która okradła Saszę. Profilerka chcąc nie chcąc musi pozostać w Hajnówce. Dalej stara się prowadzić swoje śledztwo. Pech ( a może nie ? ) chciał, że trafiła w sam środek potężnego weselicha bogacza i ładnej, młodej panienki. Ślub nie skończył się pomyślnie – panna młoda została porwana. To nie pierwsza kobieta związana z tym mężczyzną, która zniknęła. Przypadek?

Policja, jakby tego było mało, znajduje ludzkie czaszki w pobliskim lesie. Mają dość roboty i bez tego. Hajnówka to miejscowość Polaków i Białorusinów. Wzajemna niechęć, dotąd dość cicha, teraz zaczyna wybuchać z ogromną mocą. Do nienawiści przyłącza się przeszłość, niewybaczone czyny i wzajemne zdrady.
Zdarzenia łączy jeden element – samochód, mercedes, tak zwany okularnik. Do kogo należy ? Co robi na miejscach zbrodni? Czemu służy?

Mieszanka wybuchowa, w samym jej środku Sasza. Stara się pomóc, jednak sama wpada w ogromne tarapaty. Z pomocnika staje się główną podejrzaną. Musi walczyć o niewinność, w tym samym czasie odnaleziono ciało przyjaciółki Łukasza ze szpitala. Najprawdopodobniej dopuścił się on kolejnej zbrodni. Czy Sasza ma skupić się na dziecku czy może na Hajnówku?

Katarzyna Bonda ponownie dostarcza nam emocji. Książka jest bardzo obszerna, ale czyta się ją z zapartym tchem. Liczne wątki i nawiązania zachęcają do pokonywania kolejnych stron. A to, co pojawia się na końcu przyprawia o dreszcze.


„Okularnik”, czyli jeden z żywiołów Saszy Załuskiej, to warta czasu lektura. Autorka z każdą kolejną częścią podnosi poprzeczkę. Wymyśla tyle sytuacji, tyle zdarzeń. Robi to tak umiejętnie, że chce się tylko i wyłącznie podążać za akcjią. To książka dla osób, które poznały już Saszę i są zainteresowane jej dalszymi losami. Miłośnicy kryminałów będą zachwyceni.

Katarzyna Bonda to autorka, która już po „Pochłaniaczu” została okrzyknięta Królową Polskiego Kryminału. Wtedy wątpiłam, dziś widzę, że bardzo się stara o to miano – i na nie zasługuje. Nie mogę doczekać się kolejnej części !