Las. Cisza. Dziewczyna, której nie powinno tam być. Zmarznięta, samotna, milcząca. Tak zaczyna się ta historia. Tak zaczyna się niepokój, który wpełza pod skórę i zostaje tam do ostatniej strony. Dorota Gliwa nie pisze książki, którą można po prostu przeczytać. "Odludzie" się przeżywa – niczym sen na granicy jawy i koszmaru. To opowieść o ludzi... Recenzja książki Odludzie