"Szczęście. Takie proste, a zarazem najtrudniejsze słowo, z jakim kiedykolwiek miałam do czynienia. Jako ptak, szczęście byłoby słabiutkie i trzepotliwe, a jego plus tak mizerny, że znika, kiedy odwracasz wzrok"
Karina zaczyna udzielać korepetycji, które staną się przyczyną zmian w jej życiu.
Jaką rolę odegra w jej życiu Ace? Czy dziewczyna w końcu zawalczy o swoje marzenia?
Wolność. Pięknie brzmi, prawda? Właśnie tak czuje się Karina. Jej rodzice wyjeżdżają na wakacje i ma 28 dni wolności. Tylko tyle, ale dla niej aż tyle. Smutne prawda? Wyjazd rodziców powoduje, że dziewczyna w końcu ma pewną swobodę. Pierwszy raz! W końcu czuje się wolna. Nie musi o wyznaczonej godzinie wracać do domu czy ciągle siedzieć tylko nad książkami.
"Do ich powrotu mam zaledwie 27 dni, a wtedy moja pozłacana klatka znów się zamknie"
Karina to spokojna dziewczyna, która nie lubi rzucać się w oczy. Kocha literaturę i chciałaby związać z nią swoją przyszłość, jednak jej rodzice chcą dla niej czegoś innego. Stara się nie rzucać w oczy i robi to co każdy jej każe. Zawsze na pierwszym miejscu stawia cudze marzenia, oczekiwania aniżeli swoje własne dobro. To samo powoduje, że kończy jako korepetytorka chłopaka, bo nie chce rozczarować nauczycielki. Trochę to dziwne, prawda? Wystarczyłoby powiedzieć nie, tym bardziej jak się okazuje, że dosyć dużo ją kosztuje wyrażenie na to zgody. Dodatkowo często doświadcza uczucia paniki, z stara czym bie dopiero poradzić, a rodzice nawet tego nie zauważają. Może liczyć tylko na przyjaciółki i babcie.
Korepetycje nie zapowiadają się obiecująco, bo już na ich pierwsze spotkanie chłopak w ogóle nie przychodzi. A co więcej, okazuje się, że nie ma dużej chęci żeby się uczyć. I tak będzie cały czas?
Ace jest postrzegany jako buntownik, samotnik, który nie ma żadnych przyjaciół i do nikogo się nie odzywa. A na jego temat krąży wiele różnych historii. Jednak zaskakujące okazuje się, że chłopak wcale nie jest taki zły jak się wydawało na pierwszy rzut oka. Powiedziałabym, że raczej bardzo daleko mu do typowego bad boya za jakiego jest uważany. Wręcz jest jego przeciwieństwem.
Im dłużej ze sobą przebywają, tym okazuje się, że bardzo wiele ich łączy. Oboje mają średnie kontakty z rodzicami. Ace ma dosyć trudne relacje z ojcem, a do tego dochodzi zachowanie ze strony jego brata, który na każdym kroku stara się z nim rywalizować. Czy uda mi się naprawić relacje? Odkryć problem?
A Karina? Jej rodzice są dosyć konserwatywni i bardzo ją ograniczają. Witać to zwłaszcza poprzez to, w jaki sposób traktują jej brata. Mają ustaloną wizję jej przyszłości. Ma być lekarzem. Tylko co w sytuacji, kiedy ona nie chce nim być? Marzy o czymś innym? Jest rozdarta. Z jednej strony chce spełnić swoje marzenie, a z drugiej strony chce żeby rodzice byli z niej dumni. Co zwycięży?
Wiele ich różni, a zarazem wiele rzeczy mają wspólnych. Różnią się przede wszystkim kulturą, zasadami. Karina wręcz musi ukrywać, że udziela korepetycji chłopakowi. Do tego sytuację komplikuje fakt, że w pewnym momencie Ace przedstawia Karinę swojej rodzinie jako dziewczynę. Proponuje jej układ.
"- Zrobię wszystko, tylko się zgódź.
- No dobrze. Kup mi tuzin książek tygodniowo.
- Dobrze"
Są ze sobą coraz bliżej, zaczyna im na sobie zależeć, ale czy jest szansa na jakiekolwiek relacje? Wiele przeszkód przed nimi, a chyba największą są jej rodzice, a konkretnie ich poglądy. Ich relacja, dialogi są urocze, a zwłaszcza zachowanie chłopaka. Respektuje jej granice, chociaż czasami nieświadomie je przekracza. Czy będzie dane im być razem?
"Udajemy parę. Wiem o tym. To wszystko pozory. Choć mam tego świadomość, chyba coś czuję do Ace'a Clyde'a. Coś realnego.
Fatalnie się składa"
O ile chłopaka polubiłam od samego początku, to z główną bohaterką mam dosyć duży problem. Rozumiem, że wychowuje się w dosyć konserwatywnej rodzinie i może nie za wiele może powiedzieć, ale jednak dosyć mnie irytowała jej potulność. Ace w pewnym momencie użył w stosunku do niej określenia, że jest silna i walczy jak lwica. No ja niestety się z tym nie zgadzam. Strasznie szybko się poddaje. Zawsze priorytetem dla niej jest to, że to żeby rodzice byli z niej dumni, nawet jeśli kierunek wybrany przez nich powoduje, że ogarnia ją rozpacz. Ale może bohaterka zaskoczy? Może ktoś jej pomoże w realizacji marzeń?
"Odliczając z Tobą" to fajna i przyjemna lektura. Musiałam po nią sięgnąć ze względu występujący tu mój ulubiony motyw układu. Dobrze spędziłam z nią czas, a dzięki autorce poznałam lepiej inną kulturę. Bardzo polubiłam Ace i mogę stwierdzić, że ostatnio mam szczęście do męskich bohaterów, którzy od razu wzbudzają sympatię. A babcia Kariny to cudowna, kochana kobieta i każdy z pewnością chciałby taką mieć. Polecam, miłego!