"Myślę, że wszyscy czasami robimy złe rzeczy, ale to nie zawsze czyni nas złymi ludźmi"
Pewnego dnia Ruthie znika. Jej brat, Joe ma wyrzuty sumienia. A Norma dorasta.
Jak ich historia się zakończy? Czy pewne tajemnice wyjdą na jaw?
Joe, jego rodzice i rodzeństwo pochodzący z Nowej Szkocji jak co roku zbierają owoce, a konkretnie borówki. Wydaje się, że te lato również nie będzie niczym się różnić od tego poprzedniego, jednak sytuacja pokazuje, że tym razem tak nie będzie. Te lato, te zbiory borówek wszyscy zapamiętają do końca życia. Bowiem najmłodsza z rodzeństwa, Ruthie znika. Tajemniczo znika i nikt nie potrafi jej znaleźć. Mimo poszukiwań nikt nie wie co się z nią stało. A policja? Nawet nie jest zainteresowana poszukiwaniami i to tylko dlatego, że nie są miejscowi. Smutne, prawda?
"Szukaliśmy Ruthie przez sześć tygodni, aż pola borówek opustoszały, ziemniaki zostały wykopane z ziemi i nadeszła pora powrotu do domu. Nikt nie zająknął się słowem o Ruthie, ale kiedy mijaliśmy głaz, przy którym widziałem ją po raz ostatni, z kanapką w ręce, czułem, że zostawiamy ją tam na zawsze"
Zaginięcie Ruthie zostawiło na wszystkich piętno. Mija wiele, wiele lat i życie dalej się toczy, ale Ruthie nigdy nie odnaleziono. Jej rodzina nie traci nadziei i wierzy, że ona żyje, ma się dobrze i może kiedyś do nich powróci. Czy tak się stanie?
Równocześnie Norma dorasta na zamożnych przedmieściach jako córka szanownego sędziego. Jednak dręczą ją pewne sny, wizje, który nie dają jej spokoju. Co się za nimi kryje? Dlaczego śni o pewnej tajemniczej kobiecie?
Książka jest pełna emocji. Wiele się tutaj dzieje i z jednej strony czytając ma się wrażenie, że nie dzieje się tu nic niezwykłego. Ot, normalne prawie zwyczajne życie, które może dotyczyć każdego. Ale czy naprawdę?
Historia toczy się z ujęciem dwóch perspektyw. Indianina Joego i Amerykanki Normy. Przeszłość przeplata się z teraźniejszością. Historia Joe można powiedzieć, że jest wręcz spowiedzią. Mężczyzna od początku zniknięcia swojej siostry ma wyrzuty sumienia. Wyrzuty, że niewystarczająco ją pilnował i to przez niego dziewczynka zniknęła. Późniejsze tragiczne wydarzenia w jego życiu umacniały go w tym przekonaniu. Wszystko to powoduje, że mężczyzna podejmuje złe decyzje. Wiele osób krzywdzi, co momentami budziło moją frustrację. Czy w końcu ukoi wyrzuty sumienia? Czy przestanie się obwiniać o zaginięcie siostry?
Norma dorasta pod opieką dosyć zaborczych rodziców, a zwłaszcza matki, której postępowanie jak się okazuje również ma wpływ na jej przyszłe życie. Po czasie, okazuje się, że jej rodzice nie bez przyczyny zachowywali wobec niej się w taki sposób. Norma jest coraz starsza i zaczyna zadawać sobie coraz więcej pytań. Jednak o nic rodziców nie pyta, bo wie że nie otrzyma żadnej odpowiedzi. Jednak, po wielu, wielu latach decyduje się poznać odpowiedzi. Odkryć prawdę. Czy jej się uda?
Czas płynie i życie każdego toczy się dalej. Wszystko idzie do przodu. Towarzyszymy bohaterom na przestrzeni tych wszystkich lat. Poznajemy historię i tajemnice każdej rodziny. Jedna bardzo cierpi a druga stara się zachować w tajemnicy pewne okoliczności. Towarzyszymy im w bólu i cierpieniu. Nie brakuje straty, smutnych momentów, ale również i tych szczęśliwych, wesołych. Pełno tu miłości i tego, co może ona spowodować. Nie brakuje również złych decyzji, konsekwencji, jak i straty. Pojawia się wiele niewłaściwych decyzji. Historia pokazuje co pewne sytuacje i zdarzenia mogą zrobić z człowiekiem. Jak decyzja jednej osoby może zmienić życie wielu i przyczynić się do rozpaczy. Pokazuje również, że nigdy nie jest za późno na zmiany. Zawsze warto się starać. Jest to wręcz życiowa historia.
"To straszny, że zaczynamy rozumieć pewne sprawy dopiero wtedy, gdy jesteśmy zbyt starzy, byśmy mieli z tego kiedykolwiek pożytek"
"Zbieracze borówek" to piękna, a zarazem smutna historia, która wywołuje wiele emocji. Powiem szczerze, że chyba pierwszy raz miałam problem z tym, co napisać w recenzji. Niby z innej strony nie dzieje się tu dużo, a z drugiej owszem.
Do tego te wydanie jest wprost cudowne. Twarda oprawa i piękna okładka. Całe wydanie jest śliczne.