“To był mój mąż, do diabła. Obiecałam mu miłość aż do śmierci, a nie wyobrażałam sobie, by Robert pozwolił mi odejść na innych warunkach niż jego.”
Macie już za sobą “Odcienie czerwieni” ? Pierwszy tom mrocznej serii Magdaleny Szponar, zawierał w sobie zapowiedź wydarzeń jakie otrzymujemy w drugim. Nie zapomnę tego jak zachwycona byłam najpiękniejszą przysięgą małżeńską jaką do tej pory spotkałam. Ślub Anne-Lise i Roberta, mimo, że nie zawarty z miłości, mógłby być najpiękniejszą z ceremonii opisywanych w książkach gdyby tylko nie skończył się tak krwawo. Byli małżeństwem dosłownie chwilę zanim jego żona zginęła. A przynajmniej chciała by każdy był o tym przekonany…
Prawie wszyscy dali się nabrać lecz nie on…
“ - Zdrada od wieków była surowo karana - powiedziałem, rozcinając ciszę głosem. - Wszystkie szanujące się grupy przestępcze wymagały bezwzględnej lojalności oraz posłuszeństwa, a każde uchybienie wiązało się ze śmiercią.”
Robert od początku zdawał sobie sprawę z tego, że jego żona się ukrywa. Chciał jej dać szczęście, chciał by życie u jego boku nie było dla niej męką ale ona nawet nie dała mu szansy. Nie był świadomy dlaczego naprawdę wcieliła ten plan w życie. Odebrał to jako upokorzenie, przekonany, że nie umiała go zaakceptować, dać im szansy, postanawia zrobić jej z życia piekło. I rusza na polowanie…
Ale cóż… Artur Sarence też chciał stworzyć piekło na ziemi. Coś mu jednak na to nie pozwoliło. Niespodziewane uczucia. Czy Robert i jego Jaskółka też mają na nie szansę ?
Robert to wyjątkowo mroczny bohater. Już w pierwszej części Magda wtajemnicza nas w to czego doświadczył ze strony ojca i stryja. Jego blizny to tylko pamiątka po piekle na ziemi jakie przeszedł by … Nabyć odporności ? Umiejętności godnych bestii ? Takie potworności jakie znosił, ciężko zrozumieć, ale przetrwał. Jednak stracił sporą cząstkę człowieczeństwa. Nawet jest przekonany, że nic z człowieka w nim nie zostało. Ale czy aby napewno ? Czy jego żona odnajdzie w nim pozostałości, okruszki człowieka zdolne do uczuć ?
Z pewnością jest to człowiek wyjątkowo inteligentny. Przez to też staje się tym bardziej niebezpieczny. Łączy w sobie cechy, które mogą przerażać. Nie bez powodu nazywają go Bestią. Ale ku zaskoczeniu i Roberta i Anne - Lise, od samego początku pojawia się między nimi jakaś więź. I można odnieść wrażenie, że ona też utwierdziła ją w przekonaniu, że plan ucieczki trzeba zrealizować. Bała się tego co może do niego poczuć ?
“Odcienie czerni” to mroczny romans, w którym nie znajdzie się klasycznych, uroczych deklaracji miłości, lecz to nie znaczy, że uczuć w nim nie ma. Trzeba tylko umieć je w tym mroku dostrzec. Odbiegający od schematów, przerażający, zawierający wyjątkowo brutalne sceny. Ale tak niesamowicie wciągający, że warto za niego chwycić.
Autorka w rewelacyjny sposób połączyła ten romans z wątkiem mafijnym, a nawet przyprawiła szczyptą MC. Czytaliście “Aresa” ? Byłam niesamowicie zaskoczona, że Magda nieco połączyła te historie. Ale jakim cudem, w jaki sposób, sprawdźcie sami. Ja Wam gwarantuję, że to nie może się nie spodobać.
To książka, która wciąga, szokuje, przeraża, porusza. Warto mieć pod ręką chusteczki, bo są momenty, szczególnie jedna scena, gdy nawet mi się łezka zakręciła, a uważam, że mnie akurat wyjątkowo trudno do łez doprowadzić. Ale Magda ma niezaprzeczalny talent do grania na emocjach czytelnika. Już na starcie swojej kariery pokazała, że potrafi bawić do łez. Żywiołami pokazała, że pisanie o uczuciach też idzie jej doskonale. Teraz pokazuje tą serią, że ta mroczna strona człowieczeństwa, ta wręcz nieludzka, może być również wyjątkowo intrygująca.
Niezaprzeczalnie Szponar, wykreowała tu niezwykłych bohaterów. Zarówno Robert, jak i Anne-Lise to postaci, które nadają wyrazu całej historii. Nie da się ich zaszufladkować jako złych albo dobrych tak po prostu. Są od siebie tak różni jak to tylko możliwe jednak to nie znaczy, że nie ma dla nich nadziei, że nie mają szansy na to by razem stworzyli coś wyjątkowego. Wystarczy tylko, że oni sami tę szansę sobie dadzą. Nie będzie to łatwe ale przecież nie ma rzeczy niemożliwych.
Tak więc Kochani, dajcie im szansę, poznajcie ich losy, sprawdźcie co ich czeka. Koniecznie! Warto. Seria “Odcienie” to seria wybitna i jestem niezmiernie dumna mając jej drugi tom pod patronatem. Wiem, że to nie jest książka dla każdego, wrażliwszym czytelnikom jej nie polecam. Ale sama przez ostatnie lata zdecydowanie zmieniłam swoje upodobania. Są autorki, które regularnie przesuwają moje granice tolerancji. Magda do nich należy. Może to nieco chore, że lubię historie o takich bestiach, ale przecież nikt z nas idealny nie jest. Wśród nas są osoby zdolne do rozmaitych potworności i nie ma sensu udawać, że jest inaczej. A czemu nie wykorzystać ich istnienia, nie wykorzystać jako inspirację do stworzenia niepowtarzalnej historii ?
Liczę na to, że oba tomy zachwycą Was tak jak mnie. Polecam gorąco i dziękuję autorce za to, że ponownie obdarzyła mnie zaufaniem i wybrała jako jedną z wyjątkowego grona patronek. Zawsze możesz na mnie liczyć, ale to już wiesz 🙂