"Była nic nieznaczącym pyłem na tej Ziemi (...) Więc jaki sens jest dalej żyć? Zwłaszcza w takim stanie i z tak rozchwianymi emocjami. Ma przecież powód, by odejść i to całkiem solidny."
Są tacy ludzie, których życie dotkliwie doświadcza. Już od wczesnych lat obchodzi się z nimi po macoszemu, rozdając tylko złe karty.
A może to oni zbyt mocno wszystko odczuwają? Pozbawieni wsparcia bliskich i ciepła umożliwiającego prawidłowy wzrost, czują się niepewni siebie, mają poczucie destabilizacji emocjonalnej?
Tak naprawdę trudno jednoznacznie zaszufladkować przyczyny depresji. Ma różne podłoże i często wynika z rozmaitych powodów. Z tego względu psychologia dzieli ją na kilku grup. Jednak tym, co łączy poszczególne odmiany, jest destrukcyjny wpływ na samopoczucie człowieka.
"Ocalenie" Natalii Ragini to poruszająca książka, w której mamy możliwość zajrzeć w głąb umysłu kobiety mierzącej się z depresją. Przyznam, że ten widok okazał się zatrważający! Zmroziły mnie myśli bohaterki, na pierwszy rzut oka sprawiającej wrażenie zdrowej osoby. Amanda stwarzała pozory, że wiedzie szczęśliwe życie, jednak wewnątrz siebie toczyła zaciekły bój o niemal każdą minutę. Nie ukrywam, że przeraziła mnie ilość myśli samobójczych, które z biegiem czasu zaczynały przeobrażać się z planów w jedyny, wydawać by się mogło, słuszny cel życia. Co gorsze, bohaterka nie potrafiła znaleźć wsparcia w najbliższym otoczeniu, w związku z czym sama mierzyła się z czarnymi myślami. Mimo faktu pozostawania w długoletnim związku, nie umiała się otworzyć i podzielić swoimi wewnętrznymi niepokojami z bliskim jej człowiekiem.
Skąd ten brak zaufania do ukochanego?
Jak się okazuje, za zachowaniem bohaterki stały wcześniejsze doświadczenia, które zdeterminowały jej późniejsze postrzeganie rzeczywistości. Z powodu braku wystarczającej uwagi ze strony rodziców, nawet już jako dorosła osoba czuła się niekochana. Miała poczucie, że jest niewystarczająca dla kogoś jako partnerka, wręcz, wydawało jej się nawet, że jest niegodna jakiegokolwiek zainteresowania. No, bo jak tu kochać taką wariatkę jak ona?
Tak, właśnie tak Amanda myślała o sobie, gdy początkowe lęki zostały zastąpione przez stale powracające myśli samobójcze, które z biegiem czasu zaczęły przeradzać się w pierwsze celowe działania w tym kierunku.
"Ocalenie" to trudna historia ukazująca drogę ku wyzdrowieniu, jakże trudną i wyboistą. Niestety, w takich przypadkach nawet terapia nie jest w stanie zagwarantować stuprocentowego sukcesu. Człowiek cierpiący na depresję już zawsze będzie żył z tym piętnem, a ponure myśli będą powracać w każdej trudniejszej sytuacji. Ludzie, którym przyszło mierzyć się z tą przypadłością cechują się obniżoną tolerancyjnością na przeciwności losu. Dużo trudniej jest im otrząsnąć się z cierpienia, które często urasta do gigantycznych rozmiarów. Dodatkowo, w niemal każdej sytuacji widzą potencjalne zagrożenie i często snują wizję ukazujące alternatywną, przeważnie gorszą wersję rzeczywistości.
Natalia Raginia pokusiła się o odważny krok. Przedstawiła umysł osoby cierpiącej na depresję z niemal zatrważającą dokładnością. Ta szczegółowość momentami szokuje i przeraża, ale też otwiera oczy na problem, z którym mierzy się coraz więcej osób. Z pewnością warto zapoznać się z tą pozycją, jednak trzeba mieć na uwadze, że lektura książki może obciążać psychikę wrażliwych osób, negatywnie wpływając na ich samopoczucie.
Moja ocena 8/10.