Obrona recenzja

Remigiusz Mróz to autor, który wzbudza skrajne emocje – jedni go kochają za niesłabnące tempo wydawania książek i zaskakujące zwroty akcji, inni krytykują za wtórność i fabularne uproszczenia. "Obrona" to osiemnasta część cyklu o Joannie Chyłce, w którym autor ponownie zabiera nas w świat prawniczych intryg i moralnych dylematów. I choć Mróz wyraźnie trzyma się swojego literackiego stylu, to tym razem oferuje nieco inny ton, co czyni tę książkę bardziej interesującą.

Chyłka, niepokorna prawniczka z ostrym językiem i twardym charakterem, znowu staje przed trudnym wyzwaniem – obroną oskarżonego i osadzonego za brutalne morderstwo, w którym wszystkie dowody wskazują na jego winę. Już samo postawienie bohaterki w tak skomplikowanej sytuacji podnosi temperaturę fabuły, ale Mróz idzie dalej – kwestionuje system sprawiedliwości. W "Obronie" widzimy Chyłkę bardziej ludzką, ale, w swoim cynizmie i nieustępliwości, zaczyna momentami przypominać karykaturę samej siebie.

Tym, co wyróżnia tę książkę na tle innych prawniczych thrillerów, jest wątek związany z etyką i moralnością. Mróz pokazuje, jak cienka granica dzieli prawo od sprawiedliwości i jak łatwo można tę granicę przekroczyć. Nie tylko fabuła pędzi naprzód, ale i sposób prowadzenia narracji zasługuje na uznanie – dynamiczne dialogi, pełne ciętych ripost, dają książce rytm, którego trudno nie polubić. Co ciekawe, w tej części autor pozwala sobie na więcej refleksji, co stanowi oddech pomiędzy kolejnymi fabularnymi zwrotami akcji.

Oczywiście, Mróz nie ustrzegł się pewnych klisz – postać Kordiana Oryńskiego, wciąż pozostaje nieco zbyt jednowymiarowa, a relacja między nim a Chyłką chwilami wydaje się zbyt przewidywalna. Jednak te niedociągnięcia nie przeszkadzają cieszyć się książką, zwłaszcza jeśli lubi się połączenie prawniczego napięcia z mocnymi osobowościami bohaterów.

„Obrona” to solidna kontynuacja cyklu, która przypadnie do gustu miłośnikom serii, jednak nie przynosi znaczących zmian czy innowacji. Remigiusz Mróz nadal potrafi wciągnąć ns w wir wydarzeń, ale ci, którzy oczekują czegoś więcej niż rozrywki opartej na dobrze znanych wzorcach, mogą poczuć się nieco zawiedzeni. Mróz w „Obronie” odcina kupony od wcześniejszych sukcesów, co, choć zrozumiałe, nie pozwala książce wznieść się ponad przeciętność.