Oblicza Księżyca recenzja

Dawno nie czytałam książki, gdzie akcja dzieje się w Indiach. W sumie to chyba jeszcze na taką nie trafiłam. Dlatego z chęcią sięgnęłam po "Oblicza księżyca", autorstwa Niny Nirali. 

Powiem Wam, że książka bardzo mi się podobała. Poczułam ten klimat Indii, weszłam w ich kulturę całkowicie. A pozycja tak mnie pochłonęła, że przy porannej kawie przeczytałam całą.

Podczas czytania towarzyszyło mi wiele emocji. Złość, łzy a także radość i satysfakcja (tak, tak satysfakcja, że karma wraca 😁). Było mi szkoda głównej bohaterki. Niestety kultura Indii, to całkiem inny temat. To, co się tam dzieje, to jest chore. Aranżowane małżeństwa, maltretowanie kobiet, kobieta - niewolnik, brak szacunku dla żony. To jest straszne.

Ale Nina Nirali stworzyła niesamowitą historię, która pochłania nas w całości. Mamy tu walkę kobiety o normalność. Ale normalność za wszelką cenę, nawet za cenę utraty najbliższych osób.

W pewną noc, ulegając wypadkowi, Ranya otrzymuje szansę, szansę na normalne życie. Pod fałszywym nazwiskiem rozpoczyna nowe życie. Czy uda się jej zapomnienia o przeszłości? Czy jej prawdziwa tożsamość ostanie odkryta? Czy Ranya znajdzie prawdziwa miłość? 

Książka bardzo mi się podobała. Styl autorki przypadł mi do gustu, dlatego też tak szybko przeczytałam tę historię. Do tego "Oblicza księżyca", to nie tylko zwykła opowieść, to przede wszystkim motywująca pozycja. Motywuje nas do walki o własne dobro, pokazuje, że wiarą i determinacją możemy osiągnąć wiele. Widzimy jaka przemiana dokonuje się w głównej bohaterce. A to wszystko dzięki odwadze, a także ludziom, dobrym ludziom, których poznała na swej drodze. Aż ciężko byłoby sobie wyobrazić, gdyby ich jednak nie spotkała. Historia pewnie skończyłaby się tragicznie. Mam jeden mały minusik, myślałam, że wątek kryminalny będzie trochę bardziej rozbudowany. Co ja wam mogę jeszcze napisać, polecam tę książkę. I napewno sięgnę też po inne pozycje autorki.