Pomroki recenzja

Obłęd. Dopadł mnie. Szaleństwo przeżywanych emocji było nie do wytrzymania. Po mojej twarzy płynęły wezbrane potoki łez. To były łzy współczucia, ale i nienawiści. W tym momencie skończyło się wszystko. Moja dusza roztrzaskała się na drobne kawałki. Pozostało tylko ciało. Marne. Nikomu nie potrzebne ubranie dla mięśni i kości...

Autor: @krzychu_and_buk ·1 minuta
2024-11-06
Skomentuj
4 Polubienia
Tak! Chciało mi się drążyć temat tajemniczego pożaru domu Barbary Ubryk. Dlatego sięgnąłem po tę książkę. By poznać prawdę.

Dość sporo się tutaj działo. A opowieść fabuły z różnych perspektyw czasowych powodowała, że mój umysł cały czas pracował na pełnych obrotach. Czytałem, a im głębiej zanurzałem się w tej historii tym więcej pojawiało się we mnie pewności, że w Konarach kiedyś i teraz działy się rzeczy, o których wolałbym nie wiedzieć.

Dylematy.
Pytania.
Wątpliwości.

Odkrycie pewnych prawd na niewiele się zdało. Owszem, wiedziałem. Tylko co z tego, gdy nie mogłem z tej wiedzy skorzystać? Pogrążony w smutku i beznadziei czytałem dalej. Łapałem się na tym, że zdarzały mi się momenty kiedy nieświadomie przerywałem i głęboko zanurzałem się we własnych myślach szukając w nich rozwiązania kryminalnej zagadki. Analizowałem zebrane fakty…

W pewnym momencie współodczuwałem to wszystko co czuł prokurator Michał Stróż. Szukałem odpowiedzi na pytanie "dlaczego". Dyszałem. Serce w mej piersi łomotało. Ukryty za książką próbowałem się uspokoić. Zatopiony w swoich czarnych myślach dotarłem na dno człowieczeństwa.

Zaskoczenie.
Ból.
Strach.

Obłęd. Dopadł mnie. Szaleństwo przeżywanych emocji było nie do wytrzymania. Po mojej twarzy płynęły wezbrane potoki łez. To były łzy współczucia, ale i nienawiści. W tym momencie skończyło się wszystko. Moja dusza roztrzaskała się na drobne kawałki. Pozostało tylko ciało. Marne. Nikomu nie potrzebne ubranie dla mięśni i kości...

Autorowi udało się wytworzyć taką atmosferę opowieści, że bardzo często poziom adrenaliny podskakiwał mi do niespotykanego do tej pory poziomu. I długo go "podlewał" zwrotami akcji, które niosły kolejny ładunek emocji.

Po lekturze tej książki długo nie mogłem znaleźć miejsca dla siebie. Poszedłem więc do lasu, by poukładać myśli i zaznać spokoju. Biegłem. Oddychałem pełną piersią. Po woli mój umysł opuszczały brudne myśli. I wtedy zauważyłem, gdzieś pomiędzy drzewami szopę. Lichą. Ledwo stojącą. Zatrzymałem się. Zbliżyłem się do niej. Niepewny zajrzałem do środka i...

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-10-28
× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pomroki
Pomroki
Mariusz Kanios
8.7/10
Cykl: Prokurator Michał Stróż, tom 1

Prokurator Michał Stróż otrzymuje sprawę, której wyjaśnieniem nikt nie jest tak naprawdę zainteresowany. Śmierć starej, schorowanej kobiety to ma być zwykły wypadek. W śledztwie wychodzą stare sprawy...

Komentarze
Pomroki
Pomroki
Mariusz Kanios
8.7/10
Cykl: Prokurator Michał Stróż, tom 1
Prokurator Michał Stróż otrzymuje sprawę, której wyjaśnieniem nikt nie jest tak naprawdę zainteresowany. Śmierć starej, schorowanej kobiety to ma być zwykły wypadek. W śledztwie wychodzą stare sprawy...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Czy definicja słowa "matka" nie powinna kryć w sobie postaci wypełnionej po brzegi bezwarunkową i niepodważalną miłością? Takiej, która pomimo trudów i zwatpień ostatecznie zawsze stanie po stronie s...

@ladybird_czyta @ladybird_czyta

W swoim czytelniczym życiu przeżyłam już sporo, ale wciąż trafiają mi się książki, którymi mam po prostu ochotę rzucić w ścianę. To te, które przeżywam zbyt mocno, na które emocjonalnie nie jestem go...

@zaczytanaangie @zaczytanaangie

Pozostałe recenzje @krzychu_and_buk

Kądziel
Wyruszyłem w tę czytelniczą podróż w nocy, gdy za oknem świat ułożył się do snu, a na niebie, gdzieś za chmurami wędrował sobie księżyc.

Wyruszyłem w tę czytelniczą podróż w nocy, gdy za oknem świat ułożył się do snu, a na niebie, gdzieś za chmurami wędrował sobie księżyc. Czytałem. Nie czułem się najlep...

Recenzja książki Kądziel
Jaskinie umarłych
Pierwsze czego doświadczyłem, gdy zacząłem czytać „Jaskinie umarłych” to był ból i przerażenie. I mrok, który panował wszędzie, wychodził zza literek czytanej opowieści, snuł ku mnie, owijał się wokół mnie, wdzierając się przez usta, nos i uszy do wnętrza mojego ciała.

Pierwsze czego doświadczyłem, gdy zacząłem czytać „Jaskinie umarłych” to był ból i przerażenie. I mrok, który panował wszędzie, wychodził zza literek czytanej opowieści,...

Recenzja książki Jaskinie umarłych

Nowe recenzje

Zimne serce
Zimne serce
@WystukaneRe...:

Książki z serii z Josie Quinn w roli głównej zawsze mają kolor przewodni okładki i często nawiązuje on zarówno do grafi...

Recenzja książki Zimne serce
Biuro ludzi zagubionych
Biuro ludzi zagubionych
@wiktoria.wa...:

Biuro ludzi zagubionych, czyli mniejsze, gdzie dzieje się magia.. Klara prowadzi przytulną kawiarnię w Gdańsku przy ur...

Recenzja książki Biuro ludzi zagubionych
Uzupełniasz mnie
Uzupełniasz mnie
@unholy.confess:

“Nie potrafię się jednak do końca skupić, bo słowa Blake’a wywołały burzę w moim umyśle. Może i oglądał te zdjęcia przy...

Recenzja książki Uzupełniasz mnie
© 2007 - 2025 nakanapie.pl