„Małe historie o wielkich marzeniach” Marty H. Milewskiej to pięknie wydany zbiór trzech opowiadań o tym, że warto dążyć do realizacji swoich pragnień, zawsze mieć nadzieję na ich realizację i nie poddawać się w drodze do ich spełnienia. A pomiędzy wierszami jeszcze można wyczytać wiele ważnych prawd o tym, ze warto być sobą i nie oglądać się na to, co inni powiedzą, a odwaga zaprowadzi nas w miejsca, w których nikogo jeszcze nie było.
Pierwsza historia opowiada o liściu, który obserwując ptaki wijące gniazdo w jego pobliżu, zapragnął być tak wolny, jak one i móc latać. Całe jego życie wydawało mu się nudne, bo tkwił w jednym miejscu, cały czas tak samo zielony i niezmienny. Wkrótce jednak nadeszła jesień, która zmieniła niemal wszystko.
Bohaterka drugiego opowiadania jest mucha podróżującą pociągiem, oglądająca widoki zza okna, która wkrótce przekonuje się, że pociąg nie jest centrum świata, że to tylko pojazd poruszający się po wielkich przestrzeniach. Poza jej przedziałem istnieje mnóstwo fantastycznych miejsc, które można odwiedzić, z czego odważna mucha postanawia od tej pory korzystać.
Trzecie opowiadanie mówi o ślimaku, który, mimo bezpiecznego i przyjemnego miejsca do życia w towarzystwie rodziny i przyjaciół, bardzo chce sprawdzić, co jest na wielkiej górze, którą widzi w oddali. Wyrusza więc w długą i męczącą podróż, a spotkane po drodze zwierzęta i rośliny przekonują go, że u celu jego drogi znajdzie tylko skały i kamienie, nic ciekawego. Niezrażony ślimak brnie jednak pod stromą górę, by wreszcie dotrzeć na jej szczyt i zachwycić się przepięknym widokiem rozciągającym się na całą dolinę.
Marta Milewska dała nam tutaj trzy historie o tym, że warto marzyć, nie ograniczać się do tego, co na pierwszy rzut oka nam jest pisane. Pragnienia bohaterów wiążą się z poznawaniem świata, a ich spełnianie daje szczęście i wiele radości, mamy tu zatem do czynienia z kształtowaniem wartości w oparciu o rzeczy niematerialne. Całość czyta się z wielką przyjemnością, bo w twórczości autorki widać dbałość o jakość i bogactwo języka. Chyba jeszcze piękniejsze niż sam tekst są ilustracje Katarzyny Bukiert – wyjątkowo malownicze i przyjemne dla oka. Będzie to cudowna lektura dla dzieci, by zachęcić je do podróżowania i rozmowy o wartościach płynących z poznawania świata.