Niegrzeczny szef recenzja

O wielki władco romansów, jak mogłeś włożyć tę książkę w me ręce?

Autor: @bookstagramowe.love ·2 minuty
2020-05-01
Skomentuj
1 Polubienie
O wielki władco romansów, jak mogłeś włożyć tę książkę w me ręce?
Bardzo nie lubię pisać źle o książkach, ale ostatnio trafiam na coraz więcej takich pozycji. W powieści "Niegrzeczny szef" jako pierwsza rzuciła mi się w oczy jej długość, bo chyba jeszcze nie czytałam romansu, który miałby nieco ponad sto stron. Pomyślałam sobie jednak, że może jest to książka krótka, ale konkretna. I cóż. Bardzo konkretna.
Wszystko zaczęło się całkiem nieźle, autorka przedstawiła nam głównego bohatera, wyjaśniła, że jest on dyrektorem wydawniczym, a w dodatku okropnym playboyem, który ma odrobinę nierozgarniętą asystentkę i właśnie rozmowie z nią pani Whitney poświęciła kilkanaście stron (ciągle pamiętajmy o tym, że stron w całej książce jest około sto). Po przeczytaniu całości, mam nawet wrażenie, że to była najlepsza scena z całej tej pozycji. Później niestety było już tylko gorzej. Akcja leciała na łeb, na szyję, miesiące mijały, a o relacji głównych bohaterów wiedzieliśmy niewiele. O wszystkim informowały nas o wszystkim maile pomiędzy Myą, a jej przyjaciółką, które chyba z założenia miały być zabawne, ale dla mnie były po prostu żenujące. Główna akcja zaczyna się dopiero gdzieś w połowie książki i wcale nie jest lepsza. Okazuje się, że Mya,o której już zdążyłam wspomnieć, pracuje w wydawnictwie od roku i jest prawą ręką dyrektora. Jest on oczywiście okropnym dupkiem, ale nic nie wskazuje na to, żeby tę dwójkę cokolwiek do siebie ciągnęło, poza jakimś tam pociągiem fizycznym, bo o żadnych uczuciach pozytywnych nie było mowy. Scenek pomiędzy bohaterami jest jak na lekarstwo i wszystko skupia się na mailach, jakby to właśnie one były w tej książce najważniejsze.
Najbardziej rozbawiła mnie jednak scena erotyczna pomiędzy tą dwójką, bo w pierwszej chwili miałam wrażenie, że to jest jakiś sen bohaterki, ale niestety nie. Ni z tego, ni z owego, okazało się, że jednak coś ich łączy, a to wszystko (a jakże!) przez maila,którego Maya przypadkiem wysłała do swojego szefa.
Po przeczytaniu tej książki mam wrażenie, że autorka wcale nie miała na nią pomysłu i po kilku stronach odechciało jej się całkowicie pisać tę historię i zrobiła to po prostu "na odwal się", żeby wydawnictwo się nie czepiało.
Jedynym plusem jaki dostrzegam jest styl pisania szanownej autorki, bo akurat do niego nie mam nic i jeżeli fabuła oraz wydarzenia zostały poprowadzone w przemyślany sposób, to mogłaby być to ciekawa książka.
Reasumując, mam wrażenie, że jest to jeden z najgorszych romansów jaki w swoim życiu przeczytałam i raczej nie mogę go nikomu polecić.

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Niegrzeczny szef
Niegrzeczny szef
Whitney G.
6.5/10
Cykl: Intensywne Doznania, tom 1

Nowa powieść autorki bestsellerowej "Turbulencji" i serii Domniemanie niewinności Michael Leighton, dyrektor nowojorskiego wydawnictwa i znany playboy, szuka nowej asystentki. Dotychczasowe kandydatk...

Komentarze
Niegrzeczny szef
Niegrzeczny szef
Whitney G.
6.5/10
Cykl: Intensywne Doznania, tom 1
Nowa powieść autorki bestsellerowej "Turbulencji" i serii Domniemanie niewinności Michael Leighton, dyrektor nowojorskiego wydawnictwa i znany playboy, szuka nowej asystentki. Dotychczasowe kandydatk...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Już chyba zdążyłam się przyzwyczaić, że publikacje Whitney G. mają to do siebie, że są dla mnie zdecydowanie za krótkie. Oczywiście nie wszystkie, ale przynajmniej te, które w ostatnim czasie przeczy...

@Kantorek90 @Kantorek90

"Niegrzeczny szef" to króciutka powieść (opowiadanie?) od Whitney G., która liczby sobie około 100 stron. Książka jest rozszerzona do granic możliwości, np. niektóre mejle wymieniane pomiędzy główną ...

@mysilicielka @mysilicielka

Pozostałe recenzje @bookstagramowe.love

Powiedz, żebym został
"Powiedz, żebym został"

Do sięgnięcia po „Powiedz, żebym został” Hannah Bonam-Young skusił mnie przede wszystkim ciekawy opis i motywy, które uwielbiam. Mamy tu bowiem: - delikatne od niechęci...

Recenzja książki Powiedz, żebym został
Gniew Halnego
"Gniew halnego"

"Gniew halnego" to debiut Marii Gąsienicy-Zawadzkiej, który skusił mnie przede wszystkim ciekawym opisem. Liczyłam na emocjonującą lekturę, od której nie będę mogła się ...

Recenzja książki Gniew Halnego

Nowe recenzje

W poszukiwaniu zagioninej chwały. Historia reprezentacji Anglii 1872-2022
Piłka Nożna w prawdziwym (...bo angielskim) wyd...
@konrad.mora...:

Jeżeli kochasz piłkę nożną, to urodziłeś się w Europie lub Ameryce Południowej. Jeśli piłka nożna to dla Ciebie soccer,...

Recenzja książki W poszukiwaniu zagioninej chwały. Historia reprezentacji Anglii 1872-2022
Zakład psychiatryczny Arkham
Witaj w Arkham
@dominika.na...:

Stało się! Zwariowaliśmy i wylądowaliśmy w wariatkowie! I to nie byle jakim, bo w Arkham. Jednym słowem – mamy przerąba...

Recenzja książki Zakład psychiatryczny Arkham
Obserwatorium
Tajemnicze zjawiska, a wśród nich góra która mo...
@justyna1dom...:

Każdy miłośnik Karkonoszy zna Śnieżkę. Ten szczyt przyciąga od setek lat tysiące ludzi, a wielu z nich lekceważy go, bo...

Recenzja książki Obserwatorium
© 2007 - 2024 nakanapie.pl