Adeptka recenzja

O tym, czemu ta książka nie jest dobra...

Autor: @sanaecozy ·2 minuty
2020-07-09
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Ta książka była naprawdę bardzo słaba. Dawno się tyle nie wycierpiałam w trakcie lektury, czoło mnie boli od ciągłych facepalmów.
Pierwszy tom czytałam jakoś po premierze, pamiętałam, że po jego lekturze nie chciałam czytać dalej, ale bez szczegółów co do moich wrażeń. Wtedy chyba byłam za młoda i za głupia by docenić durnotę tej książki.

Schematyczność do bólu, naprawdę to musiałaby być pierwsza książka w czyimś życiu by czymkolwiek mogła zaskoczyć. Motyw, który zastosowała autorka jest po prostu moim "ulubionym", dziewczyna będąca nikim najpierw nie ma magii, a potem posiada ogromną moc, której nie potrafi kontrolować, bo jest tak wielka, ale nagle będzie najbardziej zajebistą postacią jaka chodzi po ziemi, najcenniejszy diament, oczywiście po drodze wiele się wycierpi, bo jakżeby inaczej. Tak naprawdę, to poza zapewnieniem autorki, że postać się wyróżnia, to nie pokazała nic, co by na to wskazywało. Śmiać się czy płakać. No i oczywiście nasza postać jest nieomylna, żeby nie było przesady, to autorka pozwala jej popełniać błędy, ale jedynie w tych mało ważnych kwestiach, no bo przecież w tych ważnych, jakżeby miała coś spieprzyć, więc ostatecznie zawsze wychodzi na to, że jest zajebista. Nieśmiertelność to jej drugie imię, a nie, trzecie, drugim będzie wyjątkowość przecież.

Postacie są nijakie, naprawdę, są, bo są i tyle. Kreacja do kitu. Główna postać jedynie irytuje, ale to nawet nie jest aż tak wyraźne. Na początku myślałam, że jej przyjaciółka okaże się fajną postacią, ale znowu, po prostu była nijaka. No oczywiście mamy księcia, który jest oschły, ale potem jest cudowny, ach, jakież to oryginalne... a nie, chwila.

Taki cringe mnie łapał czytając. Nie zrozumcie mnie źle, czasem ja też kocham takie ckliwe głupoty, kibicuję głównym bohaterom i tak dalej, ale poprowadzenie tego w tej książce, to jest jakaś wielka kpina. Finał mnie zniszczył po prostu, w bardzo negatywnym tego słowa znaczeniu, po prostu zaczęłam się śmiać. To co tam się wydarzyło było tak irracjonalne, że brak słów.

W 400 stronach zamknąć 4 lata, kurde. Najbardziej to mi się podobał plan wydarzeń:
Trening, przeskok, bitwa, przeskok, coś, przeskok, zakończenie roku, przeskok.
Trening, przeskok, bitwa, przeskok, coś, przeskok, zakończenie roku, przeskok.
I tak dalej, i tak dalej, śmiać się czy płakać? Te sceny naprawdę były prawie takie same, poza szczegółami oczywiście, czułam się jakbym wracała ciągle do początku, tragedia.

Naciągane. Przewidywalne. Schematyczne. Zero oryginalności - to jeden wielki mix wszystkiego co już było.

Nie lubię niedokończonych serii, ale nie chcę dalej przeżywać cierpienia, więc na tym zakończę przygodę z Czarnym magiem (swoją drogą, tytuł też niezwykle oryginalny).

To nie tak, że lubię tylko ambitne książki, mam kilka młodzieżówek, które bardzo lubię. Po prostu poziom tej jest dla mnie zbyt niski. Ale ma zaletę! Czyta się błyskawicznie (chociaż męczyłam tydzień).

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-04-22
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Adeptka
2 wydania
Adeptka
Rachel E. Carter
7.3/10
Cykl: Czarny Mag, tom 2

Ryiah przetrwała próbny rok w Akademii Magii, ale dopiero teraz zaczyna się dla niej prawdziwa nauka. Dziewczyna dostała się do wymarzonej frakcji bojowej, ale musi stawić czoła nauczycielowi, któreg...

Komentarze
Adeptka
2 wydania
Adeptka
Rachel E. Carter
7.3/10
Cykl: Czarny Mag, tom 2
Ryiah przetrwała próbny rok w Akademii Magii, ale dopiero teraz zaczyna się dla niej prawdziwa nauka. Dziewczyna dostała się do wymarzonej frakcji bojowej, ale musi stawić czoła nauczycielowi, któreg...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

W dzieciństwie razem z bratem chcieliśmy być piłkarzami. Nasze losy potoczyły się jednak inaczej i to dziecięce marzenie się nie spełniło. Dzięki temu doświadczeni łatwiej rozumiem przez co przechodz...

@marek.wasinski.king @marek.wasinski.king

ADEPTKA @Link seria fantasy Czarny Mag. Tom 2. „Życie maga jest zbyt cenne, by stracić je w walce wręcz” Ryiah i jej brat Alex są teraz uczniami w AKADEMII MAGII – elitarnej frakcji Bojowej oraz...

@jagodabuch @jagodabuch

Pozostałe recenzje @sanaecozy

Ku ciemności wzniesiemy pochodnie
Plot twist goni plot twist

Opinia nie zawiera spoilerów, można czytac swobodnie. To bardzo dobra kontynuacja. Aż jestem zaskoczona, bo przecież istnieje klątwa drugiego tomu. Ta seria ją ominęła....

Recenzja książki Ku ciemności wzniesiemy pochodnie
Próby żywiołów
To było FANTASTYCZNE!

Jeśli lubisz akcję w więzieniach, to przycupnij, ja uwielbiam i się nie zawiodłam! Na początku pragnę uprzedzić, że czytałam tę książkę w ramach współpracy barterowej z ...

Recenzja książki Próby żywiołów

Nowe recenzje

Duch na rozstaju dróg
Uwierzysz w ducha? Może musisz uwierzyć?
@spirit:

Pomimo tego, że święta już za parę dni to coraz więcej osób stwierdza zgodnie i nieco ze smutkiem, że tych świąt po pro...

Recenzja książki Duch na rozstaju dróg
Masło
:)
@book_matula:

Historia, którą poznacie, oparta jest na prawdziwych wydarzeniach, co skusiło mnie do lektury. Przyznam, że pierwsza my...

Recenzja książki Masło
Gniew Smoka
KING BRUCE LEE KARATE MISTRZ...
@maciejek7:

Książka „Gniew Smoka. Jak walczył Bruce Lee” dla mnie była tak wciągającą lekturą, jakbym ponownie oglądała film z Lee ...

Recenzja książki Gniew Smoka
© 2007 - 2024 nakanapie.pl