O starcu, który zwariował recenzja

W pewnym mieście, na pewnej ulicy mieszka starzec. Życia starca nie jest wcale usłane różami, a wręcz znajduje się on w takim punkcie swojego życia, z którego wydaje się, że nie ma już ucieczki. Starca ścigają ludzie, którzy chcą, by odpokutował za swoje winy, które według nich są winami godnymi już tylko śmierci - dlatego Starszy Pan decyduje się uciec przed swoimi oprawcami - zapisuje się na eutanazję, która w tym świecie jest już legalna i możliwa - a to wydaje się jedynym wyjściem, by zginąć z godnością, a nie oddać się w ręce tych, których nienawidzi.

Książka nietypowa, to muszę zaznaczyć już teraz. Od początkowych stron czuć klimat, który serwuje nam autor, ten surrealizm, świat, w którym raczej nie wyobrażamy sobie takiej sytuacji, jaka spotkała tytułowego starca - a być może patrząc na to co nas otacza, nie jest to wcale takie niemożliwe? Kilka razy zastanawiałam się nad tym podczas lektury i doszłam do wniosku, że przecież tyle już się zdarzyło, tyle sytuacji, których nikt się nie spodziewał. Być może to przestroga, być może patrzę zbyt głęboko. Nie zmienia to faktu, że książka nie jest dla nas tylko rozrywką, nie chodzi tutaj tylko o to, by dowiedzieć się dlaczego tytułowy starzec zwariował. Bo może tak naprawdę to nie starzec zwariował a świat dookoła niego?

Starzec nie jest postacią czarno-białą. Jest w wielu odcieniach szarości, można go lubić lub nie lubić, ma wady i zalety i pod tym względem jest po prostu żywy. Pod płaszczem surrealizmu i abstrakcji, którą spotykamy na kolejnych kartkach książki, kryją się prawdziwe postacie i niestety albo stety - prawdziwe są również emocje. Nie zawsze te pozytywne.

Książka mnie zaskoczyła, ale koniec nieco rozczarował. Jest to moja subiektywna opinia oczywiście, ale będąc zachwyconą podczas całej lektury, miałam nieco chyba wygórowane oczekiwania, że autor wytłumaczy to całkiem inaczej. Ale być może tak miało być - po tym wszystkim co przeszliśmy podczas tych kilkuset stron, pisarz potężną glebą sprowadza nas na ziemię. I tym samym pokazuje, że naprawdę wszystko jest możliwe.

"Książkę otrzymałem/otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl"