Wisząca małpa recenzja

Nudy na pudy

Autor: @almos ·1 minuta
2023-08-22
3 komentarze
27 Polubień
Ostatnio coraz więcej reżyserów filmowych wydaje utwory prozatorskie, do tego grona dołączył również Juliusz Machulski. Recenzowana książka jest, o ile wiem, jego debiutem literackim. Rzecz cała dzieje się w 1961 r., czyli w czasach głębokiego PRL-u, narrator i bohater, młody funkcjonariusz SB zajmujący się ochroną najważniejszych osób w państwie jedzie w towarzystwie dwóch oficerów SB: pułkownika Henke i majora Poletyło, do ośrodka KC PZPR gdzieś nad morzem. Jadą, by wręczyć wysoki order Teodorowi Podkalickiemu, członkowi Biura Politycznego KC PZPR, czyli jednemu z władców PRL-u. Na miejscu zastają trupa Podkalickiego oraz małpę powieszoną pod sufitem. Esbecy zaczynają więc prowadzić tajne śledztwo w sprawie zabójstwa.

W zamkniętym ośrodku w czasie morderstwa przebywało kilku gości Podkalickiego oraz służba i właśnie spośród tego grona wywodzi się morderca polityka, mamy więc do czynienia z kryminałem à la Agatha Christie. A praca trójki esbeków polega na przesłuchiwaniu ludzi z tego grona. Przesłuchują oni również rozmowy prowadzone przez gości Podkalickiego, bo ten (albo kto inny) założył podsłuch w ośrodku. Niestety, owe przesłuchania (ludzi i taśm) ciągną się niemiłosiernie i nie popychają akcji do przodu.

W kryminałach zawsze cenię tło psychologiczne czy obyczajowe. Tu nie ma nic, bo psychologia postaci jest marna, zwraca tylko uwagę major Poletyło, stary stalinowski ubek, który by najchętniej lał wszystkich po mordzie, ale to raczej karykatura niż prawdziwa postać. Poza tym tło społeczne czy obyczajowe książki jest żadne, bo ośrodek wypoczynkowy KC to nierealna, luksusowa wyspa w morzu ówczesnej PRL-owskiej biedy.

Ktoś może powiedzieć, że się czepiam, bo książka jest w zamierzeniu komedią kryminalną. No cóż, jak na komedię za mało tam humoru, po drugie winna być poważnie skrócona.

Książka ma swoje atuty, po pierwsze uderza znakomity, soczysty i prawdziwy język. Zwraca też uwagę wspaniała interpretacja audiobooka przez Macieja Stuhra, genialnie oddaje on głosy różnych postaci – tu przydaje się jego doświadczenie estradowe (parodie!).

Niestety, nuda i monotonia przesłuchań, wielkie dłużyzny oraz kompletny brak realizmu mnie przytłoczyły. Najpierw z audiobooka przerzuciłem się na e-booka, ale porzuciłem lekturę w połowie, nie mam czasu na takie bzdety.

Myślę, że jednak Juliusz Machulski powinien robić filmy, to mu zdecydowanie lepiej wychodzi.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-08-07
× 27 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wisząca małpa
Wisząca małpa
Juliusz Machulski
6.5/10

Jeremi Felicki właśnie zaczął pracę jako kierowca w II Departamencie MSW. W niedzielę 13 sierpnia 1961 roku zawozi ministerialną delegację do siedliska Gadastruga na Kaszubach. Tam pułkownik Henke i ...

Komentarze
@Betsy59
@Betsy59 · ponad rok temu
Zgadzam się z Twoja opinią i Rudolfiny też. Faktycznie- końcówka jest lepsza. Ale autor niepotrzebnie wydłużył zakończenie dodając kilka epilogów i dwa pisma urzędowe na koniec.
Co do filmów Juliusza Machulskiego to też najlepiej nie jest, bo po "Vincim" następne to już tylko cień dawnych osiągnięć. Słyszałam kiedyś "ze źródeł dobrze poinformowanych", że wszystkie te hiciory robił Juliuszowi ojciec. Nie chciałam w to wierzyć, ale jakoś tak dziwnie się złożyło, że gdy senior zmarł, skończyła się dobra passa syna...
× 2
@Rudolfina
@Rudolfina · ponad rok temu
Faktycznie, jest w tym coś. Może Jan wycinał Jurkowi wszystkie dłużyzny i zwracał uwagę na niedorzeczności scenariusza? Też się zastanawiam, jak to możliwe, że autor takich perełek jak Seksmisja czy Vabank stworzył takie monstra jak Volta czy Ambassada.
× 2
@Betsy59
@Betsy59 · ponad rok temu
No właśnie!
× 2
@Rudolfina
@Rudolfina · ponad rok temu
A z drugiej strony, jak patrzę naszych pisarzy, jest tak samo. Dobrze zaczynali, a teraz piszą gnioty pod publiczkę, która i tak wszystko kupi. Po co się wysilać, skoro nie trzeba się wysilać? Wygodnictwo.
× 1
@Betsy59
@Betsy59 · ponad rok temu
Wyjątkiem jest Maciej Siembieda. On jest coraz lepszy.
× 2
@Rudolfina
@Rudolfina · ponad rok temu
To prawda, spokojnie tę książkę można by skrócić o jedną trzecią, ale gdybyś dotrwał do końca, satysfakcja byłaby większa. Ale też tak mam, że jak mnie coś nie wciągnie, to przerywam, zwykle wcześniej niż w połowie.
× 1
@almos
@almos · ponad rok temu
Jakoś ostatnio nie mam cierpliwości do książek, które mi się dłużą...
× 1
@Rudolfina
@Rudolfina · ponad rok temu
A co dopiero ja 😉

× 2
@Meszuge
@Meszuge · ponad rok temu
Dziękuję za ostrzeżenie. Miałem w planach jej czytanie. Może lepiej zachowam sentyment i życzliwe wspomnienia dzieł filmowych Machulskiego.
× 1
@Rudolfina
@Rudolfina · ponad rok temu
To nie jest takie złe, tylko bardzo przegadane (końcówka to wynagradza). Wszystko zależy od Twojego poczucia humoru. Do mnie, na przykład, „Kulawe konie” nie trafiły, a większość się zachwyca. Taki los 😉
× 3
@Antytoksyna
@Antytoksyna · ponad rok temu
Bo to takie trochę jakby rozpisanie każdej sceny z filmu. Czytając nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że najpierw był pomysł na scenariusz i na jego bazie powstała książka.
× 2
@Rudolfina
@Rudolfina · ponad rok temu
Może teatr tv, bo tam się prawie wszystko w jednym miejscu dzieje. W scenariuszu trzy czwarte tekstu by wycięli i wtedy byłoby git. 😉
× 3
Wisząca małpa
Wisząca małpa
Juliusz Machulski
6.5/10
Jeremi Felicki właśnie zaczął pracę jako kierowca w II Departamencie MSW. W niedzielę 13 sierpnia 1961 roku zawozi ministerialną delegację do siedliska Gadastruga na Kaszubach. Tam pułkownik Henke i ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Jeremi Falicki dopiero rozpoczął pracę jako kierowca w MSW. 13 sierpnia 1961 roku w zastępstwie swojego przełożonego musi zawieźć ministerialną delegację do Gadastrugi, gdzie towarzysz Podkalicki ma ...

@whitedove8 @whitedove8

Dopiero co sprawdzałam, jak popularny dziennikarz wypadł w roli powieściopisarza (Marcin Meller „Czerwona ziemia”), a teraz postanowiłam przekonać się, jak to się udało znanemu reżyserowi i scenarzyś...

@Rudolfina @Rudolfina

Pozostałe recenzje @almos

Opowieść wigilijna, czyli kolęda prozą
Mister Scrooge buduje kapitalizm

Dotychczas udawało mi się unikać lektury tej klasycznej opowieści świątecznej, zawsze uważałem ją za ramotkę opowiadającą o tym jak to stary skąpiec pod wpływem wzruszen...

Recenzja książki Opowieść wigilijna, czyli kolęda prozą
Cywilizacja śmierci
Rosjanie też kolonizowali

Niewielka książeczka opowiadająca o rosyjskim kolonializmie. To ciekawa perspektywa, bo myśląc o mocarstwach kolonialnych, automatycznie wymieniamy Wielką Brytanię, Fran...

Recenzja książki Cywilizacja śmierci

Nowe recenzje

Rogaty warszawiak
Proza poezją pisana
@zuszka60:

Adolf Rudnicki (1909-1990), pisarz, prozaik, eseista a także autor utworów psychologicznych. Reprezentant pokolenia, kt...

Recenzja książki Rogaty warszawiak
Odważ się być NIEgrzeczną!
Jagoda Jeżynka
@teskonieczna:

Trudno dociec, kto ukrywa się pod kapeluszem i pseudonimem Wilcza Córa. Bardzo to tajemnicza autorka. „Odważ się być NI...

Recenzja książki Odważ się być NIEgrzeczną!
Wyśniona Gwiazdka
Magia Czech i świąteczna przemiana
@sylwiacegiela:

Święta to czas, który przypomina, że zawsze można zacząć od nowa. Tak przynajmniej jest w powieści świątecznej pt. „Wyś...

Recenzja książki Wyśniona Gwiazdka
© 2007 - 2024 nakanapie.pl