Życie na zamówienie, czyli espresso z cukrem recenzja

Ta historia to ,,samo życie” autorka opowiada nam o życiu Miłki 28 letnia dziewczyna po skończonych studiach zostaje w domu rodzinnym, żeby pomóc rodzicom w prowadzeniu pensjonatu. 
Wszystko przewraca się do góry nogami gdy na łożu śmierci babcia Miłki wyznaje jej sekret, który skrzętnie rodzina ukrywała od lat, przez który wali się całe poczucie stabilizacji i więzi z rodziną. Wtedy bohaterka podejmuje spontaniczną decyzję opuszczenia rodziny- dość już życia w kłamstwie, życia pod dyktando rodziców, czas zacząć żyć na własny rachunek. Bez pieniędzy, bez pracy, bez perspektyw, bez rodziny…. 

-Autorka w swojej książce porusza kilka kwestii związanych z życiem ludzi nieśmiałych, zamkniętych w sobie, brakiem wiary we własne siły, brakiem akceptacji ludzi z nadwagą przez nich samych jak i przez społeczeństwo. Przedstawiony jest tu także problem stalkingu , obsesji na punkcie drugiej osoby a zarazem ogromne przeżycia osoby której ten problem dotyczy. 
Ciepła opowieść napisana lekkim piórem, historia która wciąga, losy bohaterki stają się nam tak bliskie, że wszystko przeżywamy razem z nią. Opowieść, w której tak się rozsmakujemy ,że nie zauważymy , że to już koniec. 
Jest to pierwsza część cyklu ,,Kawiarnia za rogiem’’ mam nadzieję, że Karolina Wilczyńska nie każe nam długo czekać na dalsze losy bohaterów ,,Życie na zamówienie czyli ……’’ Jest to moje pierwsze spotkanie z tą autorką ale na pewno nie ostatnie. POLECAM.